Cukier. Największy wróg jelit.
Autor: Adam Adamski - Mistrz Polski w kulturystyce. Twórca jednego z pierwszych cateringów dietetycznych w Polsce - Fit Malina.
Na każdym kroku słyszymy, że cukier jest zły. Nie ma chyba osoby, która nie wiedziałaby o jego szkodliwości. Od dzieciństwa powtarza się nam, że cukier powoduje próchnicę zębów, sprzyja nadwadze i otyłości, nie ma żadnych witamin, a produkty go zawierające to tylko puste kalorie. Jednocześnie zasypywani jesteśmy kolorowymi reklamami zachęcającymi do spróbowania coraz to bardziej wymyślnych „pyszności”. Jedne z produktów są reklamowane wprost jako „słodkości” inne kreują się na zdrowe.
Czy słodycze faktycznie mogą być zdrowe? Dostajemy codziennie wiele sprzecznych komunikatów. Żyjemy w czasach kiedy mamy ogromną dostępność i łatwość wyszukiwania informacji. Odpowiedzi szukamy często u najsłynniejszego doktora G i momentami, od natłoku nowej wiedzy, mamy wrażenie, że wiemy jeszcze mniej.
Potocznie rozumiane słodycze jak batony, ciastka, cukierki i inne, to w ogromnej przewadze przekąski pełne cukru i utwardzonych tłuszczów roślinnych, które ze zdrowym żywieniem nie mają nic wspólnego. No właśnie, mimo iż wiemy że nam szkodzą to i tak je jemy, dlaczego? Przecież wiemy, że cukier i tłuszcze trans przyczyniają się do nadwagi a także podwyższają na przykład poziom złego cholesterolu. Niestety, bardzo często uzależniamy się od nich. Cukier działa na te same ośrodki przyjemności w naszym mózgu co substancje psychoaktywne jak alkohol czy narkotyki. Dodatkowo, myślę że nie każdy zdaje sobie sprawę, że nadmiar cukru i tłuszczu to coś więcej niż nadprogramowe kilogramy.
Cukier jest pożywką dla komórek nowotworowych, na co jednak musimy pracować latami odżywiając się niezdrowo. Bardzo łatwo i szybko za to, możemy pogorszyć działanie naszych jelit, gdyż nadmiar cukru zaburza skład naszej mikrobioty. Czym jest prawidłowa mikrobiota? Toodpowiednia ilość i proporcje bakterii w jelicie. U zdrowego człowieka, który odżywia się racjonalnie i nie je słodyczy ani przetworzonego jedzenia przeważają dobroczynne bakterie, u osoby chorej możemy zaobserwować przewagę złych.
Dlaczego jest to tak ważne?
Mówi się, że jelita to nasz drugi mózg i bynajmniej nie dlatego, że jest w nich ponad dwa kilogramy żywych organizmów ;) a ze względu na to, że znajduje się w nich najwięcej, zaraz po centralnym układzie nerwowym, połączeń nerwowych. W jelitach syntetyzowane są takie neuroprzekaźniki jak serotonina (aż 90%!) i dopamina, odpowiedzialne za nasz dobry nastrój i odczucie przyjemności, kwas gamma-aminomasłowy odpowiedzialny za lepsze skupienie i koncentrację oraz dobrą jakość snu. Nieprawidłowa mikrobiota warunkuje gorszą ogólną odporność organizmu, ponieważ nie chroni przed czynnikami prozapalnymi pochodzącymi zarówno z żywności (np. tłuszcze nasycone, chemia w żywności) oraz czynnikami zewnętrznymi (np. zanieczyszczenie powietrza, wody). W konsekwencji odczuwamy częste bóle brzucha, pełność, mamy trudności z wypróżnieniem się a także wiele innych przykrych dolegliwości pokarmowych. Często kojarzymy takie objawy ze stresem, a tymczasem powinniśmy przyjrzeć się co znajduje się na naszym talerzu. Jelita połączone są z mózgiem kanałem nerwowym, co w oczywisty sposób przyczynia się do znacznego pogorszenia naszego nastroju a nawet nerwic czy depresji.
Dodatkowo w jelitach zachodzi wchłanianie większości składników odżywczych pochodzących z jedzenia. Jeśli spożywamy produkty bogate w cukier, po pierwsze znacznie ograniczamy sobie dostępność witamin i minerałów, które zjedlibyśmy w postaci na przykład bogatego w wartości odżywcze owocu, po drugie „niszczymy” nasze jelita, które nie wchłaniają dobrze pozostałych składników. Stąd szybka droga do niedożywienia i szeregu chorób z tym związanych.
Co zrobić, żeby proporcje bakterii w jelitach były właściwe? Należy oczywiście zdrowo odżywiać się i korzystać z produktów naturalnych i mało przetworzonych. Dieta dla zdrowych jelit powinna być uboga w cukier rafinowany i bogata w naturalne probiotyki jak kiszonki czy jogurty naturalne oraz prebiotyki (odżywiają dobre bakterie w jelicie) jak płatki owsiane, otręby, błonnik czy cykorię.

Tylko 7% Polaków wie, co oznacza pierwotna czystość wody

Skyry – codzienna dawka mocy, z Piątnicy, no bo skąd!

Ciasta na sylwestrowy stół
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Seriale

Julia Kamińska: Dzięki roli lekarki z większą pewnością wykonywałabym teraz masaż serca. Potrafiłabym pewnie też zrobić szew na skórze
Aktorka przyznaje, że rola lekarki w serialu „Szpital św. Anny” wiąże się z dodatkowymi trudnościami. Przygotowując się do poszczególnych scen, musi bowiem opanować dość trudną terminologię medyczną. Julia Kamińska zaznacza też, że wykonywanie poszczególnych zabiegów również wymaga dużej precyzji, by na ekranie wszystko wyglądało jak najbardziej profesjonalnie. Najwięcej zawsze dzieje się na SOR-ze i producentom zależało, żeby odzwierciedlić właśnie tę atmosferę i ekstremalne warunki pracy.
Zdrowie
Przybywa osób biorących leki dla chorych na cukrzycę, aby szybciej schudnąć. To rozwiązanie niekorzystne dla zdrowia

Dietetycy ostrzegają przed wykorzystywaniem leków niezgodnie z ich przeznaczeniem. Tak dzieje się coraz częściej z lekami na cukrzycę, które stosują osoby chcące zrzucić zbędne kilogramy. Jak podkreśla dietetyk Jakub Mauricz, może to prowadzić do przykrych dolegliwości zdrowotnych, a nawet zagrażać życiu. Jednocześnie zaznacza, że podstawą leczenia dla osób z nadwagą powinna być zmiana nawyków żywieniowych.
Media
Patricia Kazadi: Maciek Rock jest dla mnie ogromną inspiracją. Uczę się od mistrza

Prowadząca „Must Be the Music” jest przekonana, że nowa odsłona programu zrobi wśród widzów prawdziwą furorę. Ona sama, mimo że zna kulisy, to i tak z dużym zaciekawieniem obejrzała pierwszy odcinek i to, co zobaczyła na ekranie, zrobiło na niej ogromne wrażenie. Patricia Kazadi chwali uczestników, jurorów, a także współprowadzących nową edycję. Nie ukrywa, że dużą inspiracją jest dla niej Maciej Rock, pracowity, utalentowany, a zarazem niezwykle skromny człowiek.