Czekoladowa pasja przekazywana z pokolenia na pokolenie
Każdego roku, 15 maja, obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Rodziny. Z tej okazji marka E.Wedel, która w tym roku świętuje 170 lat istnienia, pragnie przypomnieć inspirującą historię rodziny Wedlów. To dzięki ich pasji do czekoladnictwa, dzisiaj możemy cieszyć się smakiem oryginalnej wedlowskiej czekolady, obecnej we wszystkich produktach marki.
Karol Wedel – ojciec Emilia i założyciel firmy
Historia wedlowskiej czekolady rozpoczyna się w 1851 roku. Wtedy to Karol Wedel, młody cukiernik pochodzący z Berlina, zakłada w Warszawie własną cukiernię przy ul. Miodowej. Tuż obok niej otwiera małą manufakturę czekolady. Jej popularność jest tak duża, że dziennie sprzedaje się tam ok. 500 filiżanek tego płynnego rarytasu. W ofercie cukierni Wedla są również ciasta, a także prozdrowotne przysmaki, m.in. drezdeński syrop słodowy na przeziębienie, pastylki z mięty pieprzowej oraz karmelki śmietankowe na kaszel.
Równolegle z prowadzeniem biznesu Karol dba o wykształcenie swojego syna Emila, któremu wkrótce planuje przekazać rodzinny interes.
Emil Wedel – ojciec Jana i drugi właściciel firmy
W 1872 roku Emil otrzymuje od ojca firmę w prezencie ślubnym. Młody zarządca postanawia rozwinąć rodzinny zakład, unowocześnić produkcję i poszerzyć portfolio. Emil przenosi też cukiernię z ul. Miodowej na ul. Szpitalną, gdzie do dziś znajduje się najstarsza Pijalnia Czekolady E.Wedel o nazwie „Staroświecki Sklep”. Za czasów Emila Wedla w sprzedaży pojawiają się m.in. kakao owsiane, praliny, cztery rodzaje torcików, a także czekoladowe cygara. To również za jego rządów na produktach pojawia się słynny napis E.Wedel, który ma odróżnić wedlowskie oryginały od falsyfikatów konkurencji, próbującej skorzystać na sukcesie przedsiębiorstwa Wedlów.
Jan Wedel – czekoladowy geniusz i ostatni z przedstawicieli rodu
Po śmierci Emila prowadzenie przedsiębiorstwa przejmuje jego syn – Jan Wedel, doskonale wykształcony przez ojca na zagranicznych studiach. Przedsiębiorca od samego początku daje się poznać jako wizjoner i reformator. Jego najśmielszym pomysłem jest wybudowanie w czasach wielkiego kryzysu Fabryki Czekolady na warszawskim Kamionku. Jan Wedel to także bezkonkurencyjny znawca czekolady – na podstawie wyglądu, smaku i aromatu surowego ziarna kakaowego sprowadzanego z Ghany, decyduje, na jaki rodzaj czekolady zostanie ono przeznaczone. Dzięki niesamowitemu zmysłowi Wedla, w latach 30. XX wieku powstaje szereg słodkości, do dzisiaj produkowanych przez markę – Ptasie Mleczko®, Torcik Wedlowski, czekolada Jedyna, czy Mieszanka Wedlowska.
Ambitne plany Jana Wedla, który stale modernizował zakład, krzyżuje smutna historia Polski. W czasie wojny przedsiębiorca wspiera Warszawiaków, rozdając produkty i ratując setki ludzi przed głodem. Po niej, w 1949 roku, Fabryka przechodzi na własność państwa, a Jan Wedel zostaje usunięty ze stanowiska oraz przymusowo wydalony z miejsca pracy.
Mimo przewrotnej i smutnej historii dla rodziny Wedlów marka nadal funkcjonuje i stawia na ciągły rozwój. W tym roku obchodzi wyjątkowy jubileusz – 170 lat istnienia. Na przestrzeni tego czasu, marka E.Wedel kontynuowała ścieżkę, którą wyznaczyła rodzina Wedlów, starając się konsekwentnie pielęgnować ich dziedzictwo.
Skyry – codzienna dawka mocy, z Piątnicy, no bo skąd!
Ciasta na sylwestrowy stół
Marnowanie żywności w święta: wyrzucamy 1,6 kg jedzenia na osobę [BADANIE]
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Film
Joanna Kurowska: Żaden polski aktor nie dostał miliona dolarów za film. Gramy równie dobrze jak amerykańscy, a jesteśmy niedoceniani i hejtowani
Artystka nie ma żadnych wątpliwości – polska branża filmowa wymaga natychmiastowego uzdrowienia. Konieczne jest wprowadzenie gruntownych zmian po to, aby zapewnić aktorom lepsze warunki pracy, odpowiednie wynagrodzenie i wsparcie w sytuacjach kryzysowych. Joanna Kurowska zauważa, że honoraria w polskim kinie są rażąco niskie i chociażby w stosunku do zarobków amerykańskich gwiazd dysproporcja jest ogromna. Dla przykładu żaden polski aktor nie otrzymał jeszcze miliona dolarów za rolę, podczas gdy w USA takie kwoty są standardem.
Ochrona środowiska
Tylko 1 proc. zużytych tekstyliów jest przetwarzanych. Selektywna zbiórka może te statystyki poprawić
Wraz z nowymi przepisami dotyczącymi gospodarki odpadami od stycznia 2025 roku gminy w Polsce wprowadziły selektywną zbiórkę zużytych tekstyliów. To oznacza, że przykładowo zniszczonych ubrań nie można już wyrzucić do frakcji zmieszane. Część gmin wprowadza ułatwienia dla mieszkańców w postaci dodatkowych kontenerów. W innych mieszkańcy będą musieli samodzielnie dostarczyć tekstylia do punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (PSZOK).
Problemy społeczne
W Polsce rośnie liczba wykrywanych chorób przenoszonych drogą płciową. Coraz większa świadomość i możliwość testowania
Światowa Organizacja Zdrowia podaje, że na świecie codziennie odnotowuje się ponad milion nowych zakażeń chorób uleczalnych przenoszonych drogą płciową (STI). W rzeczywistości może ich być nawet wielokrotnie więcej. W Polsce tylko w 2023 roku wykryto ponad 5 tys. przypadków kiły, chlamydii i rzeżączki. Ze względu na tę samą drogę transmisji zakażenia choroby te często ze sobą współwystępują, a zakażenie jedną z nich zwiększa znacząco ryzyko zakażenia HIV.