Deska serów – jakie gatunki wybrać?
Niezależnie od tego, czy organizujesz kolację dla przyjaciół, świąteczne spotkanie, czy urodziny, deska serów to przekąska, która zawsze spotyka się z ogromny entuzjazmem zaproszonych gości. To wybór nr 1 z wielu powodów – każdy znajdzie na niej coś smacznego dla siebie, jej estetyczny wygląd zachęca do częstowania się. A co istotne - nie wymaga gotowania. Poniżej wskazówki, dzięki którym Twoja deska serów okaże się prawdziwym hitem!
Deska sera – jakie produkty wybrać i ile?
Przede wszystkim postaw na różnorodność. Umieść na swojej desce co najmniej 4 różne sery, o różnej konsystencji: twarde, miękkie i półmiękkie. Zacznij od swoich ulubionych. Doskonałym wyborem do lekkiego winna będzie Aldamer, ser typu szwajcarskiego, o łagodnym, słodkawym i delikatnym smaku. – podpowiada Ewa Polińska ze Spółdzielni Mleczarskiej MSM Mońki. Deska serów może się składać także z serów Goudy i Edamski, których miąższ jest bardziej miękki od serów typu szwajcarskiego. To kolejna propozycja ekspertki – Gouda i Edam to najbardziej znane sery typu holenderskiego. Pierwszy charakteryzuje się wyrazistym, pobudzającym zapachem i śmietankowym smakiem. Z kolei smak sera Edamskiego zachwyca łagodnością, doprawioną ciekawą, lekko orzechową nutą. W tym towarzystwie świetnie odnajdzie się także łagodny francuski ser brie, serwowany z dodatkiem orzechów i dżemu czy grecka feta, posypana pokruszonymi ziarenkami pieprzu i kilkoma plasterkami sera cheddar.
Deska serów, oprócz walorów smakowych, powinna także cieszyć oczy. Dlatego wybierając sery, warto również mieć na uwadze ich kształty: kwadrat, okrąg, trójkąt, plasterki. To sprawia, że deska serów jest ciekawsza wizualnie. Jeśli podajemy deskę serów jako przystawkę, potrzebujemy tylko około 30 gramów sera na osobę. Jeśli deska serów ma pełnić rolę głównego dania, wówczas trzeba liczyć 60 gramów lub więcej. Zawsze warto mieć pod ręką bezpieczny zapas, aby uzupełnić deskę w razie potrzeby.
W jakim towarzystwie deska sera smakuje najlepiej?
Deska sera to coś więcej niż sery. Owszem, to one grają główną rolę, ale najlepiej smakują przy akompaniamencie odpowiednich dodatków. To idealna okazja, aby wykazać się kreatywnością. Co więcej, tak naprawdę można wykorzystać dużo tego, co już mamy pod ręką. Tym, czego nie może zabraknąć jest pieczywo i krakersy. O pozostałych dodatkach do deski serów warto myśleć w kategoriach: świeży, słodki, słony i pikantny. Świeże warzywa i owoce równoważą smaki, oraz pozwalają przechodzić z jednego smaku w drugi. Nie ma sztywnych zasad dotyczących liczby warzyw i owoców. Sery często podaje się z winogronami. Równie dobrze deska sera może wyglądać inaczej, w zależności od pory roku. Jeśli akurat mamy sezon na gruszki, warto je wykorzystać – zwłaszcza, że wtedy są najbardziej aromatyczne i soczyste. Jeśli chodzi o warzywa, np. pokrojone w słupki marchewka czy seler naciowy, z uwagi na swoją teksturę, będą miłym urozmaicenie. Na desce sera powinno się także znaleźć coś słodkiego. Dobrą opcją są zawsze miód lub dżem. Świetnie sprawdzą się również suszone owoce, na przykład morele lub figi. Jako słone przekąski możemy podać dobrej jakości wędliny – np. Proscuitto di Parma i kilka plasterków salami. Aby dodać desce pikanterii, wystarczy miseczka ulubionych oliwek lub marynowanych karczochów.
Wisienka na… desce
Kiedy deska serów jest już gotowa, warto stanąć z boku i jeszcze raz rzucić nią okiem. Być może mamy jeszcze pod ręką coś, czego dodanie byłoby swoistą „kropką nad i”. Wybór wcale nie musi być oczywisty. Być może mamy w lodówce kremowy hummus domowej roboty, który będzie idealnie pasował, postawiony na środku deski? A może będzie to mała miska wysokiej jakości oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia, idealna do maczania ciepłego kawałka chleba?
Tworząc deskę sera pamiętajmy o jednej ważnej wskazówce: - Ser smakuje o wiele lepiej w temperaturze pokojowej. Warto wyciągnąć go z lodówki co najmniej 1 godzinę przed podaniem, ale jeszcze nie rozpakowywać, żeby nie wysechł. – zdradza Ewa Polińska z MSM Mońki. W temperaturze pokojowej aromaty i złożone smaki sera są dużo bardziej wyczuwalne – kubki smakowe naszych gości będą nam za to wdzięczne!
Skyry – codzienna dawka mocy, z Piątnicy, no bo skąd!
Ciasta na sylwestrowy stół
Marnowanie żywności w święta: wyrzucamy 1,6 kg jedzenia na osobę [BADANIE]
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Podróże
Radosław Majdan: W Grecji zaginęła mi walizka. To jest kraj lekkoduchów, wszystko odkładają na jutro, a pracę traktują drugorzędnie
Były piłkarz przyznaje, że z perspektywy uczestników program „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory” to bardzo wymagające przedsięwzięcie. Dla niego ten format okazał się nie tylko testem fizycznym, ale także emocjonalnym, bo trzeba było stawić czoła zarówno rywalom, jak i własnym słabościom. Radosław Majdan zdradza też, że emocji nie brakowało już na lotnisku. Tuż po przylocie do Grecji okazało się bowiem, że jego walizka zaginęła. Na szczęście miał przy sobie kilka zapasowych ubrań.
Finanse
Wciąż niewielkie finansowanie wsparcia psychicznego przez państwo. Usługi terapeutyczne są dziś głównie prywatne
Co czwarty Polak przynajmniej raz w ciągu swojego życia zmaga się z poważnym kryzysem zdrowia psychicznego. Może więc on statystycznie dotyczyć każdej polskiej rodziny – przypomina Fundacja Pomagam.pl. Problemem jest wciąż niskie finansowanie wsparcia psychicznego i psychiatrycznego przez państwo oraz słaba wiedza o zdrowiu psychicznym. Organizacja zwraca uwagę, że świadomość problemu może uwolnić ogromny potencjał wzajemnego wsparcia.
Film
Joanna Kurowska: Żaden polski aktor nie dostał miliona dolarów za film. Gramy równie dobrze jak amerykańscy, a jesteśmy niedoceniani i hejtowani
Artystka nie ma żadnych wątpliwości – polska branża filmowa wymaga natychmiastowego uzdrowienia. Konieczne jest wprowadzenie gruntownych zmian po to, aby zapewnić aktorom lepsze warunki pracy, odpowiednie wynagrodzenie i wsparcie w sytuacjach kryzysowych. Joanna Kurowska zauważa, że honoraria w polskim kinie są rażąco niskie i chociażby w stosunku do zarobków amerykańskich gwiazd dysproporcja jest ogromna. Dla przykładu żaden polski aktor nie otrzymał jeszcze miliona dolarów za rolę, podczas gdy w USA takie kwoty są standardem.