Dziś Międzynarodowy Dzień Frytek. Jakimi frytkożercami są Polacy?
Ten popularny przysmak z ziemniaków znany jest na całym świecie. Mowa oczywiście o frytkach, które swoje międzynarodowe święto obchodzą 13 lipca. W 2020 roku Polacy zamówili je za pomocą Glovo aż 260 tys. razy, ale wszystko wskazuje na to, że 2021 rok pobije ten rekord. Jak często je zamawiamy? Kiedy najchętniej decydujemy się na frytki i z jakimi dipami? Jakimi smakoszami tego przysmaku są Polacy na tle innych państw europejskich? Odpowiedź znajdziecie poniżej!
13 lipca to ważna data w kalendarzu każdego fana frytek – obchodzimy wówczas ich międzynarodowe święto. Sekret tego kultowego posiłku, który pokochał cały świat, tkwi w prostocie, dostępności oraz mnogości wariantów. Mogą być proste, karbowane, ze skórką lub bez niej. Do tego ulubiony sos i nieco soli... Nie sposób odmówić sobie tej przepysznej przekąski, zwłaszcza gdy mamy okazję do świętowania!
Frytki – przysmak na każdą okazję
W najbardziej tradycyjnym wydaniu są to po prostu ziemniaki pokrojone w słupki i usmażone na głębokim tłuszczu. Powinny być robione z dedykowanych temu odmian ziemniaków, które nie wchłaniają aż tak dużo tłuszczu, pozostając złocisto chrupiące z zewnątrz, miękkie i puszyste w środku. Takie właśnie uwielbiamy najbardziej. Ze względu na swoją kaloryczność i dość ciężkostrawną formę, coraz częściej spotykane są te z marchwi, batatów, czy selera, a także pieczone, które smakiem zupełnie nie odbiegają od tradycyjnej formy. Frytki podawane są jako samodzielny posiłek czy przekąskę, lub w towarzystwie dodatku do przeróżnych dań, burgerów czy tradycyjnego brytyjskiego fish&chips.
Polska frytkami płynąca
Dzięki swojej uniwersalności, dostępności oraz możliwości serwowania, frytki są dostępne na każdym kroku! Dane Glovo pokazują, że najwięcej zamówień generowanych jest z sieciowych restauracji typu fast food w piątki, soboty i niedziele. Najczęściej frytki zamawiane są w Warszawie, Łodzi i Gdańsku. Tuż za podium plasuje się Kraków, Poznań i Wrocław. W przypadku dipów, jesteśmy tradycjonalistami – wśród nich niekwestionowanym numerem jeden jest ketchup, a później sos śmietanowy.
Jak polskie zamówienia klasują się na tle Europy?
W 2020 roku Polacy zamówili frytki za pomocą Glovo aż 260 tys. razy, ale 2021 rok zdecydowanie pobije ten rekord – do końca czerwca ten ziemniaczany przysmak został dostarczony już ponad 306,7 tys. razy! Na tle Włochów wypadamy blado, bowiem w zeszłym roku mieszkańcy słonecznej Italii zamówili w Glovo aż 650 tys. porcji. W porównaniu jednak do Portugalczyków, którzy kosztowali frytek dostarczanych wprost pod drzwi domu 51 tys. razy, Polacy są smakoszami ziemniaczanych przekąsek. Największe zamówienie frytek w Glovo w Polsce zostało dostarczone w Katowicach. Jednak prawdziwy fan tego specjału mieszka w Rzymie - jeden z użytkowników zamówił jednorazowo 30 zestawów, by 2 dni później do jego rąk trafiło kolejne 20 zestawów, co łącznie daje 50 porcji.
Frytki na dobre zagościły na naszych talerzach. Doceniamy je za pyszny smak, łatwość przyrządzenia oraz uniwersalność. Mnogość wariantów sprawia, że są doskonałym pomysłem na każdą okazję.
„Chwalcie siebie!” przekonuje Oranżada Hellena i realizuje niezwykły mural w War
Chrup wafle Familijne i wygraj rodzinny wyjazd do krainy bajek pod Paryżem!
Świadome wybory żywieniowe Polaków. Naturalne składniki nadal w trendach
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Media
Robert El Gendy: Jestem śpiochem i przychodzę do studia w ostatniej chwili. Raz nie obudziłem się na czas i dopiero telefon z redakcji postawił mnie na nogi
Prezenter „Pytania na śniadanie” zaznacza, że lubi sobie pospać, dlatego prowadzenie porannego programu to dla niego prawdziwe wyzwanie. Musi się bowiem sporo natrudzić, by być w studiu telewizyjnym na czas. Zazwyczaj nie udaje mu się jednak obudzić wraz z dźwiękiem pierwszego budzika i zdarzyło się, że z głębokiego snu wyrwał go dopiero telefon od produkcji „Pytania na śniadanie”.
Problemy społeczne
Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków
Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.
Teatr
Mateusz Banasiuk: Podczas studiów uczyliśmy się żonglerki maczugami i popisów cyrkowych. Te umiejętności przydały mi się w zawodzie aktora
W pracy zawodowej kolejny raz przydały się Mateuszowi Banasiukowi umiejętności zdobyte w szkole aktorskiej. W spektaklu „Wypiór” wystawianym na scenie Teatru IMKA odtwórca roli Łukasza udowodnił, że potrafi perfekcyjnie żonglować, wzbudzając podziw widowni. W rozmowie z agencją Newseria Lifestyle artysta zdradza, że podczas studiów nauczył się jeszcze kilku innych sztuczek cyrkowych.