Mały pierożek, wielka historia. Jak pielmieni przekroczyło granice Syberii.
Choć przypominają tradycyjne pierogi, pielmieni różnią się od nich kilkoma istotnymi cechami – przede wszystkim farszem, który zwykle zawiera surowe mięso, oraz metodą przygotowania, gdzie kluczową rolę odgrywa zamrażanie. Ich nazwa wywodzi się z języka udmurckiego, w którym „piel” oznacza „ucho”, a „niań” – „chleb”, co odnosi się do charakterystycznego kształtu pierożków przypominających uszy oraz ich roli jako prostego, pożywnego jedzenia. Te małe pierożki w kształcie poduszeczek, z mięsem wewnątrz, pochodzą z Syberii, gdzie były nie tylko szybkim daniem dla polujących mężczyzn, ale także praktycznym sposobem na przechowywanie mięsa w surowej formie.
Dzięki swojej prostocie i wyjątkowemu smakowi, danie zyskało popularność nie tylko w Rosji, ale także w innych krajach, w tym w Polsce, gdzie są cenione za szybkie przygotowanie i sycący charakter. Na Syberii pielmieni były tradycyjnie przygotowywane w dużych ilościach, najczęściej w rodzinnych domach, gdzie cały proces — od wałkowania ciasta po formowanie pierogów — angażował całą rodzinę. Celem było nie tylko zaspokojenie głodu, ale również stworzenie zapasu na zimę. Często były one gotowane w mroźne dni, a nadmiar pierogów, przygotowanych z mięsnego farszu i cienkiego ciasta, zamrażano, aby móc je szybko podać w mniej pracochłonny sposób.
Pielmieni zdobywały popularność nie tylko na Syberii, ale również w innych częściach świata, szczególnie po powrocie zesłańców do ojczyzn. Wielu Polaków, którzy zostali deportowani na Syberię w XIX wieku, po powrocie do Polski zaczęło wspominać smaki potraw, które stanowiły część ich życia w trudnych warunkach. Pielmieni, jako potrawa prostego, sycącego jedzenia, miały dla nich ogromne znaczenie, będąc nie tylko przypomnieniem o czasie zesłania, ale również formą poczucia więzi z nowym, wschodnim światem, w którym musieli żyć.
Współczesne pielmieni, choć różnią się od tradycyjnych, nadal cieszą się dużą popularnością. W Polsce można je znaleźć w wielu sklepach spożywczych, a także w restauracjach oferujących kuchnię bliskowschodnią. Ich przygotowanie stało się prostsze dzięki nowoczesnym metodom produkcji, jednak smak i tradycja pozostają niezmienne.
Na Syberii nie używało się dwukrotnie mrożonego mięsa. To niezdrowe i mogło wpłynąć na jakość produktu. Dlatego staramy się, by nasze pielmieni były przygotowywane z jak najlepszych, świeżych składników – mówi Sergiusz Czaczkowski, założyciel firmy Mooroz, produkującej wyroby mączne.
Zamrażanie jako sposób przechowywania okazało się niezwykle skuteczne. W przeszłości, kiedy dostęp do chłodziarek był ograniczony, Syberia wykorzystywała naturalny lód, który pozwalał na długotrwałe przechowywanie mięsa w sposób, który nie odbierał mu wartości. Dziś, nowoczesne metody mrożenia pozwalają na przechowywanie pielmieni przez długi czas, zachowując przy tym pełnię ich smaku i wartości odżywczych. Dzięki temu, mimo upływu lat, mrożenie nadal pozostaje najlepszym sposobem na zachowanie świeżości i jakości.
Pielmieni gotujemy w dużej ilości wody – proporcja 1:5, 1:6, aby się nie skleiły. Gotujemy je przez 5-7 minut, w zależności od preferencji. Pielmieni można również usmażyć na patelni, po wcześniejszym ugotowaniu przez 2 minuty, a następnie dodać masło i śmietanę – dodaje Sergiusz Czaczkowski.
Spożywanie pielmieni wymaga jednak pewnej ostrożności – zgodnie z tradycyjną etykietą nie należy ich przebijać widelcem. Dlaczego? Ponieważ w środku każdego pierożka znajduje się wywar, który powstał podczas gotowania surowego mięsa. Przebicie skórki widelcem spowoduje, że ten esencjonalny płyn wypłynie, a wraz z nim zniknie część unikalnego smaku. Dlatego najlepiej spożywać pielmieni w całości, jednym kęsem, co pozwala zachować ich wszystkie walory.
Klasycznie podaje się je zaraz po ugotowaniu, kiedy są jeszcze gorące, co pozwala w pełni cieszyć się ich aromatem i smakiem. Często serwuje się je z tłustą śmietaną, która podkreśla kremową teksturę farszu, lub z masłem, które nadaje daniu aksamitnego wykończenia. W niektórych regionach popularnym dodatkiem jest także ocet lub musztarda, które wnoszą odrobinę kwasowości i ostrości, idealnie kontrastując z bogactwem mięsnego wnętrza.
W niektórych regionach Rosji pielmieni serwuje się również w bulionie, co sprawia, że bardziej przypominają zupę niż drugie danie. Taka forma podania dodaje dodatkowej głębi smakowej i czyni z nich jeszcze bardziej rozgrzewający posiłek – idealny na mroźne dni. Niektórzy smakosze dodają do tego zestawu świeże zioła, takie jak koperek czy pietruszka, które podkreślają smak farszu i wnoszą odrobinę świeżości do tradycyjnego dania.
Pielmieni to nie pieróg w nowej odsłonie. To danie, które powstało w odpowiedzi na trudne warunki Syberii, gdzie prostota i praktyczność były kluczem do przetrwania. Dzięki swojemu wyjątkowemu smakowi i łatwości przygotowania, pielmieni przekroczyły granice Rosji, zdobywając serca smakoszy na całym świecie. To doskonały przykład, jak tradycja może łączyć przeszłość z teraźniejszością – kiedyś tworzone w wielkich ilościach, by przechować mięso na zimę, dziś są symbolem prostego, ale pełnego smaku jedzenia, które znajduje swoje miejsce w każdej kuchni, dostosowywanego, poprzez różne farsze czy dodatki, do czasów współczesnych.

NDP i brak wzajemności standardów –pięta Achillesa unijnej polityki handlowej

Jak pestycydy trafiają na nasze stoły? - nowy raport ujawnia niespójności w polityce UE

Czy dzieci mogą jeść pieczarki i od jakiego wieku jest to bezpieczne?
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Edyta Herbuś: Ostatnio bardziej koncentrowałam się na aktorskim rozwoju w teatrze. Teraz znowu zawołała mnie telewizja i jest to czas fajnego odświeżenia
Tancerka robi sobie przerwę od teatralnej sceny i cieszy się, że teraz będzie jej więcej w telewizji. Ostatnie tygodnie spędza przede wszystkim na planie produkcji realizowanych dla Polsatu. Swoich sił próbuje między innymi w 22. edycji programu „Twoja twarz brzmi znajomo”. Będzie ją można oglądać również w nowych odcinkach serialu „Przyjaciółki”. Edyta Herbuś zaznacza jednak, że niezależnie od tego, jak bardzo jest zajęta, zawsze znajdzie chwilę, by potańczyć czy stworzyć spontaniczny układ choreograficzny.
Edukacja
Zaspokajanie potrzeb behawioralnych kota pomaga w budowaniu z nim pozytywnych relacji. Kluczem jest poznanie jego typu osobowości

Dobrostan kotów w dużej mierze zależy od właściwej opieki. Niezwykle istotne jest zaspokajanie ich potrzeb behawioralnych, wśród których ważne jest poczucie bezpieczeństwa, ale również m.in. prawidłowa dieta czy też instynkt łowiecki. Dla opiekunów pomocne w tym może być poznanie typu osobowości swojego kota. Już 7 sierpnia 2025 roku w specjalnej strefie WHISKAS przed wejściem do centrum handlowego Westfield Arkadia w Warszawie każdy będzie mógł wziąć udział w specjalnym Quizie Osobowości Kota i spotkaniu z behawiorystą.
Media
Tomasz Jacyków: W tym sezonie w Polsacie jest dużo „spadochroniarzy” z innych stacji. Ja nie oglądam telewizji w ogóle

Co prawda stylista zaznacza, że nie ogląda telewizji, ale pojawił się na prezentacji jesiennej ramówki Polsatu. To dla niego okazja, by nie tylko samemu się pokazać na ściance w nietuzinkowym stroju, ale także podejrzeć, co pozostali postanowili na siebie założyć. Tomasz Jacyków zauważa też, że do stacji dołączyły niedawno nazwiska wcześniej kojarzone z innymi kanałami, jest więc ciekawy, jakie będą efekty tej współpracy.