Milka Krem Czekoladowy już w sklepach!
Milka, dostosowując się do potrzeb konsumentów, dywersyfikuje swoje portfolio i wprowadza na rynek krem czekoladowy 350g z orzechami laskowymi. Produkt ma w składzie olej słonecznikowy, nie zawiera barwników ani substancji konserwujących, a do tego z łatwością rozsmarowuje się na kanapkach i pysznie smakuje. Wprowadzeniu nowości na rynek towarzyszy kampania marketingowa inspirująca do dzielenia się delikatnością w czasie wspólnych, rodzinnych śniadań.
Pomysł na pyszne śniadanie? Czekolada Milka teraz w wersji do smarowania!
Wszyscy wiemy, jak ważnym posiłkiem w ciągu dnia jest śniadanie. Jednak często pośpiech sprawia, że pomijamy poranne jedzenie lub spożywamy je w biegu.
Milka, nie tylko chce odwrócić ten trend, ale także zainspirować konsumentów do jedzenia śniadań z bliskimi – wspólne spotkanie przy stole to przecież doskonała okazja, by dzielić się delikatnością.
Krem czekoladowy Milka to idealna propozycja na smaczny i pożywny start dnia, która przypadnie do gustu zwolennikom słodkich śniadań, ceniącym sobie smak oraz jakość. Produkt jest stworzony na bazie oleju słonecznikowego, nie zawiera barwników oraz substancji konserwujących, a jego kremowa konsystencja sprawia, że wręcz rozpływa się w ustach. Co niezwykle istotne, w odpowiedzi na bieżące trendy, nowość sprzedawana jest w szklanych słoikach, które można poddać recyklingowi.
Silne wsparcie marketingowe nowej kategorii
Wprowadzeniu nowego produktu Milka na rynek towarzyszy kampania pod hasłem „Każdy poranek zasługuje na odrobinę delikatności”. Marka zachęca w ten sposób do tego, by delektować się porannym posiłkiem wraz z bliskimi, poprzez wspólne spożywanie kremu czekoladowego w zupełnie nowej, idealnej do tego postaci.
Promowanie nowości Milka będzie opierać się na budujących widoczność materiałach POSM. Dodatkowe wsparcie zapewni reklama telewizyjna oraz kampania digital. Za kreacje kampanii odpowiada agencja Ogilvy. Strategią i zakupem mediów zajął się dom mediowy Mindshare. Działania PR prowadzi agencja Big Picture.
Skyry – codzienna dawka mocy, z Piątnicy, no bo skąd!
Ciasta na sylwestrowy stół
Marnowanie żywności w święta: wyrzucamy 1,6 kg jedzenia na osobę [BADANIE]
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Podróże
Radosław Majdan: W Grecji zaginęła mi walizka. To jest kraj lekkoduchów, wszystko odkładają na jutro, a pracę traktują drugorzędnie
Były piłkarz przyznaje, że z perspektywy uczestników program „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory” to bardzo wymagające przedsięwzięcie. Dla niego ten format okazał się nie tylko testem fizycznym, ale także emocjonalnym, bo trzeba było stawić czoła zarówno rywalom, jak i własnym słabościom. Radosław Majdan zdradza też, że emocji nie brakowało już na lotnisku. Tuż po przylocie do Grecji okazało się bowiem, że jego walizka zaginęła. Na szczęście miał przy sobie kilka zapasowych ubrań.
Finanse
Wciąż niewielkie finansowanie wsparcia psychicznego przez państwo. Usługi terapeutyczne są dziś głównie prywatne
Co czwarty Polak przynajmniej raz w ciągu swojego życia zmaga się z poważnym kryzysem zdrowia psychicznego. Może więc on statystycznie dotyczyć każdej polskiej rodziny – przypomina Fundacja Pomagam.pl. Problemem jest wciąż niskie finansowanie wsparcia psychicznego i psychiatrycznego przez państwo oraz słaba wiedza o zdrowiu psychicznym. Organizacja zwraca uwagę, że świadomość problemu może uwolnić ogromny potencjał wzajemnego wsparcia.
Film
Joanna Kurowska: Żaden polski aktor nie dostał miliona dolarów za film. Gramy równie dobrze jak amerykańscy, a jesteśmy niedoceniani i hejtowani
Artystka nie ma żadnych wątpliwości – polska branża filmowa wymaga natychmiastowego uzdrowienia. Konieczne jest wprowadzenie gruntownych zmian po to, aby zapewnić aktorom lepsze warunki pracy, odpowiednie wynagrodzenie i wsparcie w sytuacjach kryzysowych. Joanna Kurowska zauważa, że honoraria w polskim kinie są rażąco niskie i chociażby w stosunku do zarobków amerykańskich gwiazd dysproporcja jest ogromna. Dla przykładu żaden polski aktor nie otrzymał jeszcze miliona dolarów za rolę, podczas gdy w USA takie kwoty są standardem.