Pączki z nadzieniem kokosowym
Pączki z nadzieniem kokosowym
Przepis rekomenduje Dwór Korona Karkonoszy
OK. 20szt. / czas 2,5 godziny
CIASTO NA PĄCZKI:
500 g mąki pszennej, tortowej oraz niewielka ilość do posypania
150-200 ml mleka 3,2%
45 g drożdży świeżych
100 g cukru
8 żółtek jaj, rozmiar M
1 opakowanie cukru wanilinowego
100 g rozpuszczonego masła
szczypta soli
20 ml spirytusu lub rumu
2 l oleju do smażenia
NADZIENIE:
5 żółtek
70 g cukru
40 g mąki pszennej
400 ml mleka kokosowego
200 g białej czekolady
20 ml rumu
LUKIER:
150-200g cukru pudru
100 ml wody
100 g białej czekolady
POSYPKA:
wiórki kokosowe
WYKONANIE:
Mleko delikatnie podgrzewamy, żeby było letnie. Drożdże ucieramy z 2 łyżkami cukru do momentu, aż staną się płynne. Łączymy z mlekiem. W misce z przesianą mąką robimy zagłębienie, do którego wlewamy mleko z drożdżami. Płyn łączymy z częścią mąki (rozczyn), przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia na 20-30 minut. Do wyrośniętego rozczynu dodajemy: ubite żółtka z cukrem i cukrem wanilinowym, szczyptę soli oraz alkohol. Zagniatamy wszystkie składniki, na końcu dodajemy roztopione masło. Ciasto wyrabiamy do momentu, aż zacznie odklejać się od ręki. Ciasto na pączki oprószamy delikatnie mąką, przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (ciasto musi podwoić swoją objętość).
W czasie wyrastania ciasta przygotowujemy nadzienie:
W dużej misce, ucieramy żółtka z cukrem. Mikser ustawiamy na wysokie obroty, aż masa będzie jednolita, żółtka zbledną, a cukier się rozpuści. Następnie dolewamy 50 ml mleka kokosowego, wsypujemy mąkę i miksujemy do dokładnego połączenia się składników.
W rondelku zagotowujemy resztę mleka kokosowego na średnim ogniu. Zaczynamy dodawać utarte żółtka z mlekiem i mąką, cały czas mieszając w rondelku szpatułką, aż składniki stworzą jednolitą całość.
Gotujemy całość i mieszamy do momentu, aż masa zgęstnieje do konsystencji budyniu. Zdejmujemy rondelek z ognia i dodajemy do niego połamaną białą czekoladę i rum, mieszając do momentu, w którym czekolada całkowicie rozpuści się w budyniu.
Budyń przykrywamy i odstawiamy go do całkowitego wystudzenia.
W tym czasie ciasto na pączki powinno już wyrosnąć i być gotowe do rozwałkowania, a co za tym idzie – do podzielenia i smażenia. Ponownie je zatem zagniatamy, delikatnie rozwałkowujemy na grubość 3cm i wycinamy szklanką krążki o średnicy 6 cm.
Uformowane pączki rozkładamy na desce obsypanej mąką, przykrywamy ściereczką i pozostawiamy do wyrośnięcia na około
20 do 30 minut.
W garnku o średnicy ok. 30 cm rozgrzewamy olej do temperatury około 170-175*C. Pączki smażymy na złoty kolor po 2-2½ minuty z każdej strony i przekładamy na blachę wyłożoną ręcznikiem papierowym, aby pozbyć się nadmiaru tłuszczu.
Jak już wszystkie sztuki usmażymy, to napełniamy budyniem rękaw cukierniczy nabijamy pączki i wpuszczamy do nich nadzienie.
Przygotowujemy lukier:
W rondelku łączymy cukier z wodą i doprowadzamy całość do zagotowania, cały czas mieszając, aż cukier się rozpuści. Zmniejszamy ogień i dodajemy posiekaną białą czekoladę. Wszystko razem mieszamy, aż czekolada całkowicie roztopi się w lukrze.
Wraz ze spadkiem temperatury, lukier będzie miał coraz bardziej zwartą konsystencję, więc trudno będzie w nim obtoczyć górę pączka. Wobec tego, jak tylko zawartość rondelka zrobi się zbyt gęsta, możemy ją dodatkowo podgrzać.
Mając na uwadze powyższą radę, najlepiej będzie pokryć jednego pączka lukrem i od razu posypać go wiórkami kokosowymi, dopiero wtedy przejść do kolejnego.
Opracowanie: www.dwor-korona.pl
![„Chwalcie siebie!” przekonuje Oranżada Hellena i realizuje niezwykły mural w War Biuro prasowe](/files/_uploaded/glownekonf_1877478853,w_169,wo_300,ho_169,_small.jpg)
„Chwalcie siebie!” przekonuje Oranżada Hellena i realizuje niezwykły mural w War
![Chrup wafle Familijne i wygraj rodzinny wyjazd do krainy bajek pod Paryżem!](/files/_uploaded/glownekonf_147330958,w_169,wo_300,ho_169,_small.jpg)
Chrup wafle Familijne i wygraj rodzinny wyjazd do krainy bajek pod Paryżem!
![Świadome wybory żywieniowe Polaków. Naturalne składniki nadal w trendach](/files/_uploaded/glownekonf_777565942,w_169,wo_300,ho_169,_small.jpg)
Świadome wybory żywieniowe Polaków. Naturalne składniki nadal w trendach
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-innowacje_1.png)
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-biznes_1.png)
Media
![](/files/1922771799/el-gendy-wstawanie-foto-2,w_274,_small.jpg)
Robert El Gendy: Jestem śpiochem i przychodzę do studia w ostatniej chwili. Raz nie obudziłem się na czas i dopiero telefon z redakcji postawił mnie na nogi
Prezenter „Pytania na śniadanie” zaznacza, że lubi sobie pospać, dlatego prowadzenie porannego programu to dla niego prawdziwe wyzwanie. Musi się bowiem sporo natrudzić, by być w studiu telewizyjnym na czas. Zazwyczaj nie udaje mu się jednak obudzić wraz z dźwiękiem pierwszego budzika i zdarzyło się, że z głębokiego snu wyrwał go dopiero telefon od produkcji „Pytania na śniadanie”.
Problemy społeczne
Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków
![](/files/1922771799/zdrowie-ukraincy-foto,w_133,r_png,_small.png)
Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.
Teatr
Mateusz Banasiuk: Podczas studiów uczyliśmy się żonglerki maczugami i popisów cyrkowych. Te umiejętności przydały mi się w zawodzie aktora
![](/files/1922771799/banasiuk-zonglerka,w_133,r_png,_small.png)
W pracy zawodowej kolejny raz przydały się Mateuszowi Banasiukowi umiejętności zdobyte w szkole aktorskiej. W spektaklu „Wypiór” wystawianym na scenie Teatru IMKA odtwórca roli Łukasza udowodnił, że potrafi perfekcyjnie żonglować, wzbudzając podziw widowni. W rozmowie z agencją Newseria Lifestyle artysta zdradza, że podczas studiów nauczył się jeszcze kilku innych sztuczek cyrkowych.