Planty. Nowa polska marka roślinna wchodzi na rynek
Zdrowa porcja soczystego burgera, delikatne, a jednocześnie chrupiące kiełbaski i mięsiste, a do tego doskonale doprawione klopsiki. Już na samą myśl o nich ślinka cieknie nawet najbardziej wymagającym foodiesom. A to wszystko z… grochu, fasoli, buraka, ciecierzycy i innych pyszności prosto z ogrodu! Planty, nowa polska marka produktów roślinnych, wchodzi na rynek w marcu 2022 roku, udowadniając, że „roślinnie” znaczy apetycznie i ciekawie, a te ekologiczne produkty mogą pokochać wszyscy!
Planty – smak, jakość, pochodzenie
Co cechuje Planty? Z pewnością silna koncentracja na smaku. Marka przekonuje, że warzywne dania są prawdziwą przyjemnością, o czym świadczą kuszące propozycje widoczne na opakowaniach produktów. Obecnie w ofercie znaleźć można aż 13 pozycji, wśród nich m.in.: soczyste burgery z grochu, z buraka, z pieczarek, ze słonecznikiem, delikatne dukaty z ciecierzycy, apetyczne kiełbaski, mięsiste klopsiki oraz wyrazista kaszanka. Planty pokazuje, że ich produkty są doskonałym rozwiązaniem dla osób poszukujących prostych, ale także ciekawych i pysznych kulinarnych rozwiązań.
Choć dopiero teraz wprowadzamy Planty na półki sklepowe, to w gruncie rzeczy od lat byliśmy aktywni na rynku roślinnym, tworząc produkty pod marki własne dużych sieci handlowych. Widzimy że stopniowe przechodzenie na wegetarianizm było i jest dla wielu osób inspirujące, ponieważ odkrywają, jak wartościowe składniki i doskonały smak można otrzymać, wykorzystując wyłącznie rośliny. Mnie do zainteresowania się taką dietą zmotywowała nastoletnia córka, która robiąc listę zakupów, poprosiła o kilka roślinnych produktów. Od tamtej pory całą rodziną chętnie po nie sięgamy, a ja zająłem się nimi zawodowo. Na podstawie swoich doświadczeń oraz analiz rynku zaproponowaliśmy Polakom coś, co wprost pokochają, ponieważ produkty Planty są nie tylko smaczne, ale i zgodne z naturą. Prośrodowiskowe podejście jest bowiem tym, co przyświeca nam od samego początku – podkreśla Rafał Maranowski, Członek Zarządu.
Planty, stawiając na transparentną komunikację z odbiorcami, jasno podkreśla skład i pochodzenie swoich produktów. Każdy z nich powstaje bowiem w Polsce z najwyższej jakości składników. Właściciele są przekonani, że trafią tym do serc swoich odbiorców. A zgodnie z powiedzeniem, przez żołądek droga ta jest najkrótsza.
Roślinny twist!
Planty podkreśla różnorodność kolorów i smaków, obalając przekonanie, że między dietą roślinną a monotonią stoi znak równości. Marka udowadnia, że produkty roślinne nie są tylko substytutem mięsa, lecz przede wszystkim pysznym i wartościowym urozmaiceniem dobrze zbilansowanej diety. Produkty te są bowiem stworzone nie tylko dla wegan czy wegetarian, ale także flexitarian oraz wszystkich zgłodniałych nowych doświadczeń kulinarnych.
Tym, co z pewnością wyróżnia Planty jest… roślinny twist! Marka planuje edukować na temat szerokiego spektrum wykorzystania produktów roślinnych w codziennej, zbilansowanej i smacznej diecie. Jak podkreślają właściciele marki: roślinne parówki przestają być dla konsumenta jedynie parówkami, gdy zaproponujemy mu podanie ich w formie pożywnego, sycącego hot-doga z dodatkami. Zaś dukaty z fasoli mogą stać się znakomitym dodatkiem do dań typu bowl. Takich i wielu innych smacznych, a przy tym niebanalnych propozycji mogą spodziewać się fani Planty, marki która w marcu 2022 weszła na polski rynek produktów roślinnych, rozkochując w sobie rzesze roślinożerców.
Dlaczego „Planty”?
Jak podkreślają twórcy marki, nazwa jest grą słów, połączeniem słowa „plant” (roślina), z „plenty” (mnogość, wielość). Mnogość soczystych smaków i wielość aromatycznych produktów jest tym, co chcemy dać naszym konsumentom. Co więcej, nasza oferta ciągle się poszerza, a każdy z produktów ma wiele zastosowań. Nasza marka nie mogła nazywać się inaczej! – wskazuje Rafał Maranowski.
Obecnie, zarówno w Polsce jak i na całym świecie nietrudno zaobserwować wzrost zainteresowania produktami roślinnymi. Z pewnością nie są już one nowościami na półkach sklepowych oraz w lodówkach supermarketów czy dyskontów. Z raportu Roślinniejemy przeprowadzonego w 2020 roku wynika, że więcej niż 40% Polaków ograniczyło lub nawet całkowicie zrezygnowało z produktów mięsnych w swojej diecie. Covid również odcisnął w tym obszarze swoje piętno, ponieważ w wyniku pandemii co piąty Polak zaczął postrzegać bardziej atrakcyjnie dietę roślinną. Konsumenci coraz chętniej sięgają po nią nie tylko z pobudek etycznych czy względów zdrowotnych. Roślinne alternatywy mięsa ale i produkty stricte warzywne są zwyczajnie smaczne.

Polacy mylą piwo alkoholowe i bezalkoholowe - połowa z nich chce zakazu reklamy dla obu wariantów

Wzrasta rynek świeżej żywności online – w Markecie Świeżości DPD już ponad 70 partnerów

Międzynarodowy Dzień Szczęścia i tiramisu – przypadek czy przeznaczenie?
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Żywienie

Wiktor Dyduła: Praca w charakterze kelnera jest bardzo ciężka fizycznie i psychicznie. Dlatego trzeba dawać napiwki, bo nawet 5 zł może zrobić komuś dzień
Zanim usłyszała o nim cała Polska, Wiktor Dyduła zarabiał między innymi jako animator zabaw dla dzieci, kelner i uliczny grajek. Każde zajęcie miało swoje plusy i minusy, ale jego najbardziej cieszyło to, że dzięki nim może poznawać ciekawych ludzi. Wokalista podkreśla, że ma duży szacunek do pieniądza i prawie zawsze daje też napiwki, bo wie, że to najlepsza forma docenienia pracy tych, którzy nas obsługują w kawiarni czy restauracji.
Ochrona środowiska
Wokół utylizacji odpadów medycznych narosło wiele mitów. Nowoczesne instalacje pozwalają wykorzystać ten proces do produkcji ciepła i energii

Według różnych szacunków w Polsce powstaje od 60 do nawet 200 tys. t odpadów medycznych. Wymagają one specjalnego trybu postępowania, innego niż dla odpadów komunalnych – jedyną dopuszczalną i obowiązującą w świetle polskiego prawa metodą jest ich spalanie. Obecnie zakłady przetwarzania odpadów to nowoczesne instalacje połączone z odzyskiem energii. Termiczne przekształcenie odpadów może też być elementem gospodarki o obiegu zamkniętym.
Moda
Piotr Zelt: Nie latam po sklepach i nie zawalam sobie szafy jakimiś niepotrzebnymi ciuchami. Mam sporo ubrań, które mają po 20 lat, i cały czas je noszę

Aktor zaznacza, że jego garderoba jest skromna, ale zawiera dobre jakościowo ubrania, które choć były kupione nawet dwie dekady temu, wciąż wyglądają jak nowe. Jego zdaniem nie warto ulegać sezonowym trendom i gromadzić w szafie wielu rzeczy, które modne są zaledwie kilka miesięcy. Zamiast tego lepiej zainwestować w ponadczasowe kurtki, marynarki czy buty z dobrych materiałów i dbać o nie tak, by posłużyły jak najdłużej.