Polacy nie chcą rezygnować z mięsa i nabiału dla dobra klimatu
Yellowcups
Przewóz 34/p. 3
30-716 Kraków
anna.trela|yellowcups.pl| |anna.trela|yellowcups.pl
+48 733 070 360
yellowcups.pl/
Zdaniem ekspertów ograniczenie spożycia mięsa i nabiału to jedno z kluczowych działań, jakie możemy podjąć, by przeciwdziałać zmianie klimatu. Tymczasem, tylko niewielu z nas byłoby skłonnych do podjęcia takiego kroku w trosce o planetę – pokazują to wyniki najnowszego badania „Zmiana klimatu a produkcja żywności – badanie świadomości mieszkańców Polski” przeprowadzonego przez Upfield[1].
Standardowa dieta Polaków
Wyniki badania „Zmiana klimatu a produkcja żywności – badanie świadomości mieszkańców Polski” przeprowadzonego przez Upfield w czerwcu 2021 roku[2] pokazały m.in., jak odżywiają się Polacy. Zgodnie z odpowiedziami respondentów, aż 73% mieszkańców Polski jada „standardowo” – tzn. zarówno produkty pochodzenia zwierzęcego, jak i roślinnego. 22% ogranicza produkty pochodzenia zwierzęcego, wprowadzając do swojego jadłospisu więcej produktów roślinnych – będąc na diecie fleksitariańskiej. 3% respondentów to natomiast wegetarianie, którzy zadeklarowali, że w ich diecie nie ma mięsa, a 1% to weganie, którzy jadają wyłącznie produkty pochodzenia roślinnego.
Polacy nie chcą rezygnować z mięsa i nabiału dla dobra planety
Jednak choć niemal wszyscy respondenci badania Upfield wskazali, że stan środowiska to dla nich kwestia istotna (99%), to jednak osoby, które zadeklarowały, że na co dzień jadają „standardowo”, rzadko byłyby skłonne do zrezygnowania z jedzenia mięsa i nabiału w celu przeciwdziałania zmianie klimatu.
Według deklaracji, aż 65% osób będących na standardowej diecie nie chciałoby zrezygnować z jedzenia mięsa i nabiału z myślą o planecie. Tylko co czwarta osoba odżywiająca się „standardowo” zadeklarowała, że mogłaby zrezygnować z mięsa i nabiału w celu przeciwdziałania zmianie klimatu (25%). Jak pokazały wyniki analizy Upfield, na taki krok częściej zdecydowałyby się osoby o wyższej świadomości ekologicznej, intensywnie śledzące informacje na temat zmiany klimatu oraz mające obawy o skutki tych zmian. Pokazuje to, że większa wiedza i świadomość o stanie środowiska przekładają się na skłonność do podejmowania działań z myślą o nim.
Osoby, które preferują „standardowy” system żywienia, najczęściej jako ewentualną motywację do ograniczenia spożycia mięsa i nabiału w swojej diecie wskazywały natomiast na względy zdrowotne (65% badanych), niższą cenę produktów roślinnych (19%) i ich większą dostępność (14%). Jednak rzadko impulsem do zmiany sposobu żywienia na bardziej roślinny mogłaby być sama chęć dbania o środowisko i planetę (to motywacja tylko dla 8% badanych).
Negatywny wpływ na klimat produkcji zwierzęcej
Jednak prof. Zbigniew Karaczun (SGGW), zauważa, że nie jest to właściwe podejście, a zmiana diety na bardziej roślinną, a także ograniczenie jedzenia mięsa i nabiału, to działania wręcz konieczne.
„Produkcja mięsa ma znacząco większy ślad węglowy niż produkcja roślinna. W kontekście żywności – największy, negatywny wpływ na klimat ma hodowla przeżuwaczy (krowy, owce, kozy) i produkcja żywności pochodzącej z ich hodowli. Jest to spowodowane tym, że w naturalnych procesach metabolicznych z ich układu pokarmowego emitowany jest metan. Tak więc ograniczenie lub rezygnacja z mięsa i produktów odzwierzęcych w diecie może przyczynić się do zmniejszenia presji wywieranej przez człowieka na klimat i powstrzymania kryzysu. Każdy z nas ma wpływ na to, jak wyglądać będzie przyszłość – podejmując decyzję już przy sklepowej półce. Jest to bardzo duża odpowiedzialność, której powinniśmy być świadomi” – komentuje wyniki prof. Karaczun.
[1] Badanie "Zmiana klimatu a produkcja żywności - badanie świadomości mieszkańców Polski” przeprowadzone na zlecenie firmy Upfield Polska na reprezentatywnej grupie 1000 mieszkańców Polski w czerwcu 2021 r.
[2] Jw.
Skyry – codzienna dawka mocy, z Piątnicy, no bo skąd!
Ciasta na sylwestrowy stół
Marnowanie żywności w święta: wyrzucamy 1,6 kg jedzenia na osobę [BADANIE]
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Film
Joanna Kurowska: Żaden polski aktor nie dostał miliona dolarów za film. Gramy równie dobrze jak amerykańscy, a jesteśmy niedoceniani i hejtowani
Artystka nie ma żadnych wątpliwości – polska branża filmowa wymaga natychmiastowego uzdrowienia. Konieczne jest wprowadzenie gruntownych zmian po to, aby zapewnić aktorom lepsze warunki pracy, odpowiednie wynagrodzenie i wsparcie w sytuacjach kryzysowych. Joanna Kurowska zauważa, że honoraria w polskim kinie są rażąco niskie i chociażby w stosunku do zarobków amerykańskich gwiazd dysproporcja jest ogromna. Dla przykładu żaden polski aktor nie otrzymał jeszcze miliona dolarów za rolę, podczas gdy w USA takie kwoty są standardem.
Ochrona środowiska
Tylko 1 proc. zużytych tekstyliów jest przetwarzanych. Selektywna zbiórka może te statystyki poprawić
Wraz z nowymi przepisami dotyczącymi gospodarki odpadami od stycznia 2025 roku gminy w Polsce wprowadziły selektywną zbiórkę zużytych tekstyliów. To oznacza, że przykładowo zniszczonych ubrań nie można już wyrzucić do frakcji zmieszane. Część gmin wprowadza ułatwienia dla mieszkańców w postaci dodatkowych kontenerów. W innych mieszkańcy będą musieli samodzielnie dostarczyć tekstylia do punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (PSZOK).
Problemy społeczne
W Polsce rośnie liczba wykrywanych chorób przenoszonych drogą płciową. Coraz większa świadomość i możliwość testowania
Światowa Organizacja Zdrowia podaje, że na świecie codziennie odnotowuje się ponad milion nowych zakażeń chorób uleczalnych przenoszonych drogą płciową (STI). W rzeczywistości może ich być nawet wielokrotnie więcej. W Polsce tylko w 2023 roku wykryto ponad 5 tys. przypadków kiły, chlamydii i rzeżączki. Ze względu na tę samą drogę transmisji zakażenia choroby te często ze sobą współwystępują, a zakażenie jedną z nich zwiększa znacząco ryzyko zakażenia HIV.