Sky Latte - kawa, której nie można kupić, ale można ją dostać
Kawiarnia the White Bear Coffee działa! Miśki z ul. Żelaznej w Białymstoku, kiedy nie mogą robić tego, co lubią najbardziej, czyli przyjmować gości, kombinują. Właśnie wymyśliły Sky Latte. Ta kawa jest nie do kupienia, to prezent i podziękowanie od baristów dla klientów, którzy są z nimi mimo wszystko.
Sky Latte wygląda zjawiskowo, jak "kawa obłoczek". Nad filiżanką unosi się kusząca biała, błękitna lub różowa chmurka.
- Pracowaliśmy nad tym kilka tygodni i udało się. Kawa jest mleczna, a chmurka słodka, lekka, pastelowa. Zrobiliśmy ją z waty cukrowej. Napar smakuje wprost niebiańsko, wygląda też nieziemsko. Nazwaliśmy go więc Sky Latte - mówi Marcin Zalewski, współwłaściciel sieci kawiarni The White Bear Coffee. - Pomyśleliśmy, że jest tak wyjątkowy, że nie znajdzie się na razie w ofercie. Będzie naszym podziękowaniem i prezentem dla klientów, którzy wspierają nas i pomagają dotrwać do lepszych czasów. A wierzymy, że normalność wróci szybciej niż nam się wszystkim wydaje.
Teraz Miśki kombinują jak hucznie przywitać powrót gości do kawiarni. Szykują fajerwerki!
Misiowe kupony-cegiełki z kawowym prezentem!
Sky Latte stanowić będzie wisienkę na torcie, nagrodę za udział w akcji, którą właśnie podjęła sieć the White Bear Coffee, by uhonorować i obdarować lojalnych klientów. 21 kwietnia wprowadziła do swojej oferty kupony-cegiełki o wartości 60 zł. Są do kupienia na stronie internetowej sieci (https://bit.ly/KuponCegielka). Będzie można je zrealizować dopiero po otwarciu kawiarni. Każdy uprawnia do zakupu pięciu dowolnych kaw, a jako prezent od sieci gość otrzyma Sky Latte.
Dobra kawa przetrwa
Kawiarnie to miejsce spotkań. Ludzie przychodzą do nich nie tylko na kawę i małe "conieco", ale też, by spędzić razem czas, porozmawiać, pobawić się. Oczywiście im kawa lepsza, tym w kawiarni tłoczniej. Tak właśnie było u Miśków. W marcu z powodu pandemii ruch zamarł, ale Miśki nie poddały się. W kwietniu the White Bear Coffee wprowadziło dowóz kawy do klientów.
- Uznaliśmy, że lepiej robić cokolwiek niż nic - uważa Marcin Zalewski. - Pomysł z dowozem okazał się całkiem trafiony. Mamy sporo zamówień, jesteśmy za to wdzięczni wszystkim naszym klientom. Szykujemy kolejne niespodzianki. Kiedy tylko kawiarnia znowu ruszy, zapraszamy osoby z kuponami na nasze wyjątkowe Sky Latte. Będzie dla nas zaszczytem ich gościć.
![Oliwki drylowane czarne OLE! Śródziemnomorski smak zamknięty w słoiczku Biuro prasowe](/files/_uploaded/glownekonf_366885733,w_169,wo_300,ho_169,_small.jpg)
Oliwki drylowane czarne OLE! Śródziemnomorski smak zamknięty w słoiczku
![Wakacyjne, kulinarne podróże z produktami WSP „Społem”](/files/_uploaded/glownekonf_896110568,w_254,wo_300,ho_169,_small.jpg)
Wakacyjne, kulinarne podróże z produktami WSP „Społem”
![Piąta edycja Witariady przyciągnęła tłumy](/files/_uploaded/glownekonf_105041584,w_300,wo_300,ho_169,_small.jpg)
Piąta edycja Witariady przyciągnęła tłumy
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-innowacje_1.png)
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-biznes_1.png)
Teatr
![](/files/1922771799/czule-slowka-aktorzy-ram,w_274,r_png,_small.png)
Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia
Już po pierwszych przedstawieniach Eliza Rycembel i Krzysztof Dracz widzą, że bardziej współczesna teatralna wersja obsypanego Oscarami kinowego hitu sprzed 40 lat również przypadła do gustu widzom. „Czułe słówka” w reżyserii Pawła Paszta to historia wzruszająca, ale nie ckliwa, z odpowiednią dozą akcentów dramatycznych i komediowych. Spektakl opowiada o trudnej relacji nadopiekuńczej matki i córki, która czując się przytłoczona jej miłością i oczekiwaniami, decyduje się na szybkie małżeństwo i opuszczenie domu.
Inwestycje
Polskie wybrzeże przyciąga coraz więcej turystów z zagranicy. Apartamenty nad morzem wracają do łask inwestorów
![](/files/1922771799/lipinski-apartamenty-foto,w_133,r_png,_small.png)
Polskie wybrzeże z każdym rokiem cieszy się rosnącym zainteresowaniem krajowych, ale i zagranicznych turystów – głównie z Niemiec, Czech, Szwecji i Norwegii. Tym, co przyciąga ich nad Bałtyk, są m.in. ceny, które wciąż pozostają konkurencyjne w stosunku do cen innych, popularnych destynacji wakacyjnych, jak i dobra baza noclegowa. Nadmorskie hotele i apartamenty w sezonie notują nawet ponad 90-proc. obłożenie, a zainteresowanie inwestowaniem w takie obiekty nie słabnie. Apartamenty typowo pod wynajem – wykończone pod klucz, w dobrej lokalizacji, z operatorem i gwarancją comiesięcznego zysku – są popularne wśród osób, którym zależy na zabezpieczeniu i pomnożeniu swoich oszczędności, które jednocześnie oczekują, by formalności związane obsługą lokalu były dla nich jak najmniej angażujące.
Media
Katarzyna Dowbor: Niektórym bohaterom programu „Nasz nowy dom” pomagam do dziś. A moje nazwisko otwiera drzwi, których inaczej nie można otworzyć
![](/files/1922771799/dowbor-nasz-nowy-dom-foto-1,w_133,_small.jpg)
Prezenterka przyznaje, że historia wielu bohaterów programu „Nasz nowy dom” poruszyła ją do tego stopnia, że postanowiła im pomagać także na własną rękę, już poza kamerami. I mimo że teraz nie jest już związana z tym formatem Polsatu, to nadal ma kontakt z niektórymi uczestnikami i wspiera ich, jak tylko może. Katarzyna Dowbor podkreśla, że dużą satysfakcje daje jej to, że ktoś chętnie korzysta z jej rad i życiowego doświadczenia. Ma też żal do władz Polsatu, że nadal nie poznała powodów ich decyzji dotyczącej zmiany gospodyni programu, który tworzyła od podszewki.