Tradycja kontra nowoczesność – dzień św. Marcina okiem ekspertów od gęsiny
Od kuchni
Chodakowska 12
03-826 Warszawa
dominika.kaczynska|odkuchni.co| |dominika.kaczynska|odkuchni.co
+48 791 378 116
odkuchni.co
Wielkopolska gęsina nie bez przyczyny kojarzy się z obchodami dnia świętego Marcina. W tym regionie króluje ona od pokoleń i z pewnością pojawi się na wielu talerzach mieszkańców Poznania w najbliższy czwartek, 11 listopada. Czy przysłowie „na świętego Marcina lepsza gęś niźli zwierzyna” jest wciąż aktualne? Jak ten zwyczaj komentują producenci wyrobów z gęsiny?
Gęsina w polskim wydaniu
Choć gęsina nie należy do podstawowych produktów spożywczych przeciętnego Polaka, to właśnie nasz kraj znajduje się paradoksalnie w czołówce producentów tego mięsa w Europie. Z danych z 2019 roku wynika, że od naszych przedsiębiorców pozyskuje się aż 45 tysięcy ton mięsa w ciągu roku. Dokąd zatem trafiają polskie gęsi?
Gęsina to wykwintne mięso, cenione nie tylko w Wielkopolsce. Polską gęsiną zajadają się również nasi sąsiedzi, zarówno ci z południa, jak i z zachodu Europy. Nie jest to oczywiście żadna nowość, ponieważ polskie mięsa były eksportowane do niemieckich zakładów już od pokoleń i to nasze rodzime wyroby były tam uznawane za najsmaczniejsze – komentuje Witold Bednarski, pomysłodawca i założyciel marki Złota Gęś. Wszystko wskazuje również na to, że trend eksportu gęsiny w kolejnych latach się utrzyma. Polscy przedsiębiorcy liczą ponadto na popularyzację tego produktu wśród rodzimych konsumentów, czego pierwsze przejawy można już dostrzec na rynku spożywczym.
Modny powrót do gęsich korzeni
Coraz częściej można spotkać się ze stwierdzeniem, że Polacy chętnie odświeżają dawne tradycyjne potrawy, które królowały na talerzach naszych babć. Gęś jest tym produktem, do którego również stopniowo się przekonujemy, a według badań statystyczny Polak spożywa obecnie znacznie więcej gęsiny niż jeszcze kilka lat temu. Jak podkreśla dalej Witold Bednarski: śledząc rynek z perspektywy wytwórcy, od dawna dostrzegam rodzące się zainteresowanie powrotem do tradycyjnych, staropolskich smaków. Prywatnie, jako pasjonat, przez lata wyrabiałem wędliny z gęsi na własne potrzeby. Po czasie zacząłem dostrzegać, że zainteresowanie tym mięsem rośnie i po namowach przyjaciół zdecydowałem się przekuć hobby w prawdziwy biznes. Postawiwszy na jakość, dziś dostarczam moim klientom wysokiej jakości wyroby w 100% wykonane z mięsa gęsiego.
Wędliny wyprodukowane z gęsi zaczynają pojawiać się w wielu marketach, a potrawy przygotowane na bazie tego mięsa serwowane są w licznych restauracjach. Wśród produktów spożywczych, które z pewnością znajdziemy na półkach sklepowych są między innymi: pasztet, kiełbasa, polędwiczka czy nawet kabanosy z gęsi. Oferta producentów stale się rozwija, choć rynek sprawia wrażenie wciąż nienasyconego.
Więcej niż smak!
Moda na gęsinę nie powinna dziwić tych, którzy poznali, jakie walory kryje w sobie ten rodzaj drobiu. Gęsina to coś znacznie więcej niż doskonały smak pachnący wiekową tradycją. Mięso to jest skarbnicą wielu wartości odżywczych, które pozytywnie wpływają na funkcjonowanie naszych organizmów. Jest to doskonały produkt dla osób, które od spożywanych produktów oczekują dużej zawartości nienasyconych kwasów tłuszczowych, a do tego zdrowej porcji witaminy B6, cynku, krzemu, potasu czy też żelaza, z którego niedoborem zmaga się dziś wiele osób. Dodatkowo gęsina jest dobrym źródłem białka.
Witold Bednarski wskazuje ponadto, dlaczego kulinarny zwyczaj spożywania gęsi na 11 listopada powinien odbywać się znacznie częściej niż raz do roku: Jest to szczególny typ mięsa dla nas, Polaków, który towarzyszy nam od pokoleń. Choć jako producent dostrzegam wyraźną, korzystną zmianę i otwartość na wyroby z gęsiny, to wciąż spożycie ich jest dość małe. Mam nadzieję, że w kolejnych latach ulegnie to istotnej zmianie, a gęsina, która jest bardzo zdrowa i niezwykle smaczna, będzie gościć w polskiej kuchni znacznie częściej.
Trudno nie zgodzić się z przysłowiem, że gęsina smakuje najlepiej na św. Marcina. Z pewnością będzie ona bohaterką wielu czwartkowych dań, nie tylko w Poznaniu, któremu patronuje wspomniany święty. Warto w tym dniu skusić się szczególnie na te wyroby, których dotychczas nie mieliśmy szansy spróbować i choć na chwilę zastąpić kurczaka czy wieprzowinę polską gęsiną, którą delektują się mieszkańcy nawet dalekiej Europy.
![„Chwalcie siebie!” przekonuje Oranżada Hellena i realizuje niezwykły mural w War Biuro prasowe](/files/_uploaded/glownekonf_1877478853,w_169,wo_300,ho_169,_small.jpg)
„Chwalcie siebie!” przekonuje Oranżada Hellena i realizuje niezwykły mural w War
![Chrup wafle Familijne i wygraj rodzinny wyjazd do krainy bajek pod Paryżem!](/files/_uploaded/glownekonf_147330958,w_169,wo_300,ho_169,_small.jpg)
Chrup wafle Familijne i wygraj rodzinny wyjazd do krainy bajek pod Paryżem!
![Świadome wybory żywieniowe Polaków. Naturalne składniki nadal w trendach](/files/_uploaded/glownekonf_777565942,w_169,wo_300,ho_169,_small.jpg)
Świadome wybory żywieniowe Polaków. Naturalne składniki nadal w trendach
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-innowacje_1.png)
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-biznes_1.png)
Konsument
![](/files/1922771799/murawski-gniazdownicy-foto-1,w_274,_small.jpg)
Co trzecia osoba w wieku 25–34 lata nadal mieszka z rodzicami. Większość gniazdowników pracuje
1,7 mln, czyli 33 proc., młodych Polaków to tzw. gniazdownicy. – To osoby w wieku od 25 do 34 lat, które nadal mieszkają z rodzicami, nie posiadają własnych dzieci, współmałżonka, nie są również po rozwodzie lub nie są wdowcami – tłumaczy Paweł Murawski, konsultant z Głównego Urzędu Statystycznego. Zjawisko to jest silniejsze wśród mężczyzn i na obszarach mniej zaludnionych. W dużych miastach i aglomeracjach odsetek gniazdowników jest znacznie niższy.
Media
Robert El Gendy: Jestem śpiochem i przychodzę do studia w ostatniej chwili. Raz nie obudziłem się na czas i dopiero telefon z redakcji postawił mnie na nogi
![](/files/1922771799/el-gendy-wstawanie-foto,w_133,_small.jpg)
Prezenter „Pytania na śniadanie” zaznacza, że lubi sobie pospać, dlatego prowadzenie porannego programu to dla niego prawdziwe wyzwanie. Musi się bowiem sporo natrudzić, by być w studiu telewizyjnym na czas. Zazwyczaj nie udaje mu się jednak obudzić wraz z dźwiękiem pierwszego budzika i zdarzyło się, że z głębokiego snu wyrwał go dopiero telefon od produkcji „Pytania na śniadanie”.
Problemy społeczne
Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków
![](/files/1922771799/zdrowie-ukraincy-foto_1,w_133,r_png,_small.png)
Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.