Uratuj żywność przed koszem na śmieci!
Temat marnowania żywności wraca jak bumerang, bo choć świadomość w temacie „zero waste” rośnie, to dzieje się to powoli. Wciąż ponad miliard ton żywności na świecie jest marnowany. Z badań przeprowadzonych na zlecenie Barbora.pl wynika, że najczęściej marnujemy pieczywo, niedojedzone posiłki oraz owoce i warzywa. Jak uratować żywność przed wyrzuceniem do kosza?
Dane Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Żywienia i Rolnictwa (FAO) wskazują, że na świecie marnowanych jest 1 mld 300 mln ton żywności nadającej się do spożycia. W Polsce to 5 mln ton rocznie, z czego 60% tej liczby to jedzenie wyrzucane w naszych domach. Informacje te są zatrważające. Zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że aż 1,6 mln polskich obywateli żyje poniżej poziomu skrajnego ubóstwa.
Internetowy sklep spożywczy Barbora.pl przeprowadził badanie dotyczące marnowania żywności. Ankietowani zostali zapytani o to, jakiego typu resztki pozostają najczęściej u nich w domu i co zazwyczaj się z nimi dzieje. Wyniki pokazały, że najczęściej w gospodarstwach domowych marnujemy chleb (41%) oraz posiłki już przygotowane i zostawione na później, których ostatecznie nie zjadamy (38%). Drugie niechlubne miejsce zajęły warzywa (22%) i owoce (18%), następnie produkty mleczne (13%). Najrzadziej wyrzucamy mięso (9%) i kasze (8%).
Dlaczego marnujemy żywność? Powodów jest wiele: przeoczenie daty ważności, nieprzemyślane i za duże zakupy, zbyt duże ilości przygotowanych posiłków, nieatrakcyjny wygląd. Najczęstszym zaś jest po prostu zepsucie żywności, która została już zakupiona. Tak wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli opublikowanego w 2021 roku w ramach "Programu racjonalizacji strat i ograniczania marnotrawstwa żywności".
– Raport NIK podaje, że co piąta osoba robi nieprzemyślane zakupy. Jako sklep spożywczy online promujemy codzienne zakupy wedle rzeczywistego zapotrzebowania. Zależy nam, by kolejni klienci przekonywali się o tym, że codzienna i szybka dostawa świeżych produktów jest możliwa, wygodna i ułatwia życie w duchu zero waste
– mówi Agnieszka Śliwka-Stachowiak, kierownik Marketingu i PR Barbora.pl.
Nie wyrzucaj – wykorzystaj
Oto kilka kreatywnych sposobów, które pozwolą uratować żywność przed wyrzuceniem:
- Jadalny papier – dojrzałe, niezbyt apetycznie wyglądające owoce świetnie nadają się do przygotowania miąższu, z którego powstanie jadalny papier, który można wykorzystać jako ciekawą ozdobę lub słodką przekąskę.
- Dekoracyjny odświeżacz powietrza – ze skórek z owoców cytrusowych można zrobić potpourri, które ładnie pachnie i stanowi oryginalny element wystroju.
- Owocowe smoothie – dojrzałe, zblendowane owoce, można zamrozić w kostkarce do lodu, a w upalny dzień wystarczy dodać jogurt lub kefir i przygotować smaczny napój.
- Lunch z resztek – wpisanie w domowe menu przynajmniej raz w tygodniu lunchu z resztek, to sposób na wykorzystanie jedzenia oraz odkrywanie nieoczywistych połączeń kulinarnych.
Zmiany przyzwyczajeń związanych z marnowaniem żywności leżą w interesie całego społeczeństwa, ale także każdego z nas z osobna. Jedną z podstawowych korzyści jest oszczędność wydatków przeznaczonych na jedzenie. Kupując mniej, a częściej, zaopatrujemy się tylko w to, czego rzeczywiście potrzebujemy. Dzięki temu możemy lepiej zaplanować jadłospis i bardziej skoncentrować się na jego jakości, a posiłki przygotowywane na bieżąco, w odpowiednich ilościach, przekładają się na nasze lepsze samopoczucie. Mniejsza ilość jedzenia w domu to większy porządek w lodówce i szafkach kuchennych, a co za tym idzie komfort w ich codziennym użytkowaniu.
– To także nasza rola jako sklepów spożywczych, aby oferować naszym klientom dostęp do świeżych produktów z dostawą nawet tego samego dnia, aby nie było konieczności magazynowania dużej ilości żywności w lodówkach czy zamrażarkach – dodaje Agnieszka Śliwka-Stachowiak, kierownik Marketingu i PR, Barbora.pl
W materiale wykorzystano wyniki badania, przeprowadzonego na zlecenie marki Barbora przez Instytut KOG w styczniu 2022 roku, N = 500.
Świętuj Dzień Czekolady razem z Lidl Polska
„Chwalcie siebie!” przekonuje Oranżada Hellena i realizuje niezwykły mural w War
Chrup wafle Familijne i wygraj rodzinny wyjazd do krainy bajek pod Paryżem!
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Konsument
Co trzecia osoba w wieku 25–34 lata nadal mieszka z rodzicami. Większość gniazdowników pracuje
1,7 mln, czyli 33 proc., młodych Polaków to tzw. gniazdownicy. – To osoby w wieku od 25 do 34 lat, które nadal mieszkają z rodzicami, nie posiadają własnych dzieci, współmałżonka, nie są również po rozwodzie lub nie są wdowcami – tłumaczy Paweł Murawski, konsultant z Głównego Urzędu Statystycznego. Zjawisko to jest silniejsze wśród mężczyzn i na obszarach mniej zaludnionych. W dużych miastach i aglomeracjach odsetek gniazdowników jest znacznie niższy.
Media
Robert El Gendy: Jestem śpiochem i przychodzę do studia w ostatniej chwili. Raz nie obudziłem się na czas i dopiero telefon z redakcji postawił mnie na nogi
Prezenter „Pytania na śniadanie” zaznacza, że lubi sobie pospać, dlatego prowadzenie porannego programu to dla niego prawdziwe wyzwanie. Musi się bowiem sporo natrudzić, by być w studiu telewizyjnym na czas. Zazwyczaj nie udaje mu się jednak obudzić wraz z dźwiękiem pierwszego budzika i zdarzyło się, że z głębokiego snu wyrwał go dopiero telefon od produkcji „Pytania na śniadanie”.
Problemy społeczne
Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków
Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.