Mówi: | prof. dr hab. Dominika Maison |
Funkcja: | psycholożka |
Firma: | Wydział Psychologii, Uniwersytet Warszawski |
Polacy boją się agresywnej reakcji otoczenia na swoje poglądy polityczne. Dlatego unikają rozmów na ten temat
Aktualizacja 08:18
62 proc. Polaków mówi otwarcie o swoich poglądach politycznych i nie przejmuje się opiniami innych na ten temat. Jednak ponad połowa przyznała, że unika rozmów o polityce i poparciu dla partii politycznych, a 12 proc. nigdy nie porusza tego tematu – wynika z badania przeprowadzonego na Panelu Ariadna. Przyczyny są różne. Wśród nich są obawy o brak zrozumienia, a nawet agresywną reakcję rozmówcy. – Zanim zaczniemy się zastanawiać nad tym, co zrobić, żeby ludzie zaczęli się dzielić swoimi poglądami politycznymi, powinniśmy się zastanowić, dlaczego wiele osób nie akceptuje innych poglądów niż swoje – mówi prof. Dominika Maison, psycholożka z Uniwersytetu Warszawskiego.
– Wyniki przeprowadzonego badania pokazały, że jest całkiem spora grupa Polaków, którzy boją się albo nie chcą mówić o swoich poglądach politycznych. W naszym badaniu aż 54 proc. Polaków powiedziało, że unika tematów politycznych i nie chce ich podejmować w swoim otoczeniu. I wynika to z bardzo różnych powodów. Pierwszym powodem jest to, że się boją, że mogą być źle zrozumiani, że mogą być źle ocenieni, ale niektórzy mówią wręcz o tym, że boją się ataków, niemalże agresji ze strony swojego otoczenia w odpowiedzi na swoje poglądy – mówi agencji Newseria Biznes prof. Dominika Maison.
Prawie połowa respondentów spotkała się z brakiem aprobaty własnych poglądów, a 39 proc. z agresywną reakcją. 29 proc. twierdzi, że straciło część znajomych przez dyskusje o polityce. Wśród tych osób są zdecydowanie częściej mężczyźni (36 proc.), osoby starsze (40 proc. osób powyżej 55. roku życia) oraz zwolennicy Lewicy (39 proc.) i Koalicji Obywatelskiej (34 proc.).
– Najczęściej brak akceptacji się zdarza wtedy, kiedy jesteśmy wśród grupy osób o odmiennych poglądach politycznych, czyli stanowimy mniejszość z naszymi poglądami. Wtedy może być tak, że ludzie doświadczają wręcz ataków ze strony swojego otoczenia i po prostu nie chcą się na to narażać. Nie chcą tracić swoich przyjaciół i dlatego decydują się na to, żeby na ten temat nie mówić otwarcie, nie pokazywać otwarcie swoich poglądów – podkreśla badaczka.
Wśród osób, które otwarcie mówią o polityce i własnych preferencjach politycznych, dominują mężczyźni (65 proc. vs. 59 proc. kobiet), osoby starsze i lepiej wykształcone.
– Kobiety mają dużo mniejszą pewność polityczną niż mężczyźni i dużo częściej ukrywają swoje poglądy, nie chcą się nimi dzielić. Dużo częściej też obawiają się różnego rodzaju ataków i agresji ze strony swojego otoczenia. Również, co może być zaskakujące, ujawniania swoich poglądów obawiają się młodzi ludzie, dużo bardziej niż osoby starsze. Właśnie te osoby, które teraz zaczynają mieć możliwość głosowania, wchodzą w ten okres, kiedy mogłyby głosować, często boją się ujawniania swoich poglądów politycznych – mówi prof. Dominika Maison.
Obawy przed ujawnianiem swoich poglądów różnie przedstawiają się także wśród zwolenników poszczególnych partii politycznych. Najbardziej otwarcie o swoich poglądach mówią zwolennicy Konfederacji (77 proc.) i Koalicji Obywatelskiej (75 proc.), a w najmniejszym stopniu chcą ujawniać swoje poglądy zwolennicy Trzeciej Drogi (55 proc.).
– Obawa o konsekwencje ujawnienia swoich poglądów politycznych jest jedną z przyczyn rozbieżności między sondażami przedwyborczymi a rzeczywistym wynikiem wyborów. Nasze badania pokazały, że największe obawy przed ujawnianiem swoich poglądów mieli zwolennicy Trzeciej Drogi i to jest jedno z wyjaśnień, dlaczego wyniki tego ugrupowania najbardziej nas zaskoczyły. W rzeczywistości osób głosujących na to ugrupowanie było dużo więcej niż tych, którzy przyznawali się do tych sympatii w swoim otoczeniu, i tych, którzy otwarcie ujawniali swoje poglądy w sondażach – komentuje ekspertka.
Badanie przeprowadzono na początku października i zapytano w nim także o chęć mówienia na temat udziału w wyborach. 35 proc. respondentów raczej unika odpowiedzi na takie pytanie, 2 proc. nie odpowiada nigdy. W tych grupach dominowały osoby młode i te, które nie zamierzały wziąć udziału w tych wyborach. Z kolei 45 proc. wprost przyznało, na kogo będzie głosować. Tak samo liczne jest grono tych wyborców, którzy nie ujawniają swojej decyzji.
Zdaniem ekspertki wyniki badań są bardzo niepokojące, bo pokazują rosnący brak poczucia bezpieczeństwa w wyrażaniu własnych poglądów i rosnącą w polskim społeczeństwie agresję na tle politycznym.
– Poglądy polityczne bardzo mocno ocierają się o światopogląd i głębokie wartości, a o tym bardzo trudno się dyskutuje. Po prostu się w pewne rzeczy wierzy, wyznaje się i trudno dyskutować – mówi prof. Dominika Maison. – Zanim zaczniemy się zastanawiać nad tym, co zrobić, żeby ludzie zaczęli się dzielić swoimi poglądami politycznymi, powinniśmy się zastanowić, dlaczego wiele osób nie akceptuje innych poglądów niż swoje i reaguje agresją na odmienność poglądów politycznych. Najpierw musimy zmienić zachowania tych atakujących i wtedy prawdopodobnie również ci, którzy ukrywają, przestaną się bać, bo będą mniej narażeni na te ataki.
Jak podkreśla, debaty na tematy fundamentalne, dotyczące wyznawanych poglądów, można się nauczyć. Do tego potrzeba jednak pewnej edukacji politycznej i edukacji dyskusji od wczesnych lat w szkole.
– Pewnie pomogłoby, gdyby ludzie nauczyli się, że można mieć odmienne poglądy, można z nimi dyskutować i niekoniecznie od razu trzeba atakować i walczyć – ocenia psycholożka UW.
Czytaj także
- 2024-04-30: Miliony Polaków klikają w linki wyłudzające dane i pieniądze. Liczba oszustw w internecie będzie rosnąć
- 2024-04-15: Mocny wzrost sprzedaży paliw płynnych w 2023 roku. W tym roku popyt napędzą nowe inwestycje
- 2024-04-03: Klimat i energetyka zdominowały dyskusje przed wyborami samorządowymi. Wyborcy oczekują zielonych zmian i taniej energii [DEPESZA]
- 2024-03-28: Nowa kadencja samorządów pod znakiem działań energetycznych i klimatycznych. 15 mld euro z UE może przyspieszyć zmiany w tym zakresie
- 2024-03-12: Handel w internecie rzeczami używanymi, odnowionymi czy końcówkami serii przeżywa boom. Do 2030 roku będzie rosnąć nawet cztery razy szybciej niż klasyczny handel
- 2024-03-14: Aleksandra Popławska: Trudne tematy jak aborcja zamiatane są pod dywan. Uważam, że wybór jest wolnością i dobrze, aby politycy nam go dali
- 2024-03-15: Powrót Trumpa do władzy może oznaczać kłopoty dla wszelkich sojuszy USA. Winne jest jego transakcyjne myślenie
- 2024-03-05: Kluczowy moment dla prawyborów prezydenckich w USA. O poparciu decydują kwestie gospodarcze i głosy mniejszości
- 2024-03-06: Enej: Współczesne kobiety muszą się mierzyć z nierównością w płacach i dostępie do stanowisk. Często stają przed trudnymi wyborami
- 2024-03-19: Szkoły potrzebują procedur związanych z próbami samobójczymi uczniów. Niezbędne są także szkolenia dla nauczycieli i rodziców
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Francuskie firmy z potężnym wkładem w polską gospodarkę. Reinwestują tu połowę wypracowywanych zysków i zatrudniają prawie 230 tys. osób
Polska jest dziś dla Francji kluczowym partnerem gospodarczym w Europie Środkowo-Wschodniej. Na naszym rynku francuskie firmy ulokowały blisko połowę wszystkich swoich inwestycji w regionie CEE – obecnie działa ich tu 1,2 tys., tworzą łącznie 227 tys. bezpośrednich miejsc pracy i co najmniej drugie tyle pośrednich, u swoich dostawców i partnerów. Skumulowana wartość bezpośrednich inwestycji francuskich firm w Polsce wyniosła dotąd 108 mld zł. Szybko jednak rośnie, ponieważ przedsiębiorstwa znad Sekwany reinwestują 50 proc. wypracowanych przez siebie zysków, głównie w automatyzację i innowacje środowiskowe – wynika z nowego raportu, opublikowanego przez Francusko-Polską Izbę Gospodarczą we współpracy z Instytutem Debaty Eksperckiej i Analiz Quant Tank.
Transport
Europejski Bank Inwestycyjny stawia na projekty niskoemisyjnej energetyki i bezpieczeństwa. Finansowanie dla Polski to 5 mld euro rocznie
Ponad 85 mld euro w ciągu ostatnich 20 lat zainwestował w Polsce Europejski Bank Inwestycyjny. Środki te przeznaczono przede wszystkim na budowę infrastruktury: dróg czy kolei. Obecnie najwyższy priorytet mają energetyka oraz bezpieczeństwo. Kolejnym etapem powinna być cyfryzacja oraz inwestycje w nowoczesne technologie i podniesienie innowacyjności. Cel to zwiększenie liczby patentów i licencji powstających w Polsce, a w konsekwencji – wzrost konkurencyjności naszego kraju.
Transport
Przed polskimi firmami transportowymi piętrzą się problemy. Obok konkurencji z Ukrainy są nim także liczni pośrednicy działający na unijnym rynku
Jednym z najpoważniejszych problemów firm transportowych jest dziś udział ogromnej liczby pośredników na unijnym rynku. – W sprytny sposób podkupują zlecenia, przetrzymując je do ostatniej chwili, kiedy mogą je dobrze, za niską cenę sprzedać. W efekcie przewoźnik wykonuje fracht o wartości niepokrywającej kosztów takiego transportu – mówi Jan Buczek, prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce. Jak ocenia, polska branża transportowa jest w tej chwili w kryzysie, wywołanym przez cały szereg nakładających się na siebie czynników, w tym także m.in. spowolnienie w europejskiej gospodarce i wyzwania związane z redukcją emisji. Zakłócenia powodowane ostatnimi protestami i blokowaniem polsko-ukraińskiej granicy tylko te problemy potęgują.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.