Newsy

80 proc. odpadów można ponownie przetworzyć. Mimo to w Polsce szkło, aluminium czy plastik najczęściej trafiają na wysypiska

2017-11-17  |  06:45

Eksperci twierdzą, że zaledwie 9 proc. plastikowych opakowań zostaje poddanych recyklingowi, natomiast 79 proc. trafia na wysypiska śmieci i do środowiska naturalnego. Liczby mogą przerażać, zwłaszcza że co roku na świecie generuje się ponad 8 bilionów ton takich odpadów. Tendencja jest rosnąca, również w Polsce – tymczasem świadomość w zakresie umiejętnego gospodarowania odpadami wciąż jest niewielka. W efekcie góry śmieci rosną, a przyroda nie jest w stanie sama poradzić sobie z ich usunięciem. Widać to również w popularnych miejscowościach turystycznych. 

Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w 2015 roku w Polsce zebrano w sumie 10 milionów ton odpadów komunalnych, a na jednego mieszkańca przypadało ich średnio 283 kg. Zebrane odpady w zdecydowanej większości trafiły na wysypiska. Eksperci podkreślają, że wyrzucamy wiele odpadów, które bez problemu można jeszcze wykorzystać, choćby szkło, aluminium czy plastik. Dobre gospodarowanie odpadami sprawia, że 80 proc. z nich można ponownie przetworzyć.

Jednorazowe opakowania – plastikowe torby czy butelki – bez trudu można zastąpić innymi, trwalszymi rozwiązaniami, co poza aspektem ekologicznym ma również wymiar ekonomiczny. Prostym sposobem, który przy minimalnym wysiłku może spowodować globalną zmianę środowiskową, jest np. rezygnacja z wody butelkowanej (w jednorazowych plastikowych opakowaniach) i stosowanie opakowań wielorazowego użytku.

– Nie mamy świadomości tego, że jedna butelka PET rozkłada się w środowisku od 250 do 450 lat. Liczby stają się nieco bardziej czytelne, jeśli przyjąć, że zaledwie 9 proc. odpadów jest poddawanych recyclingowi, co oznacza, że dla przykładu z 6-opakowaniowej zgrzewki wody zaledwie 1 butelka zostanie poddana recyclingowi – mówi agencji informacyjnej Newseria  Wojciech Dąbrowski z SodaStream Polska. – Warto także zwrócić uwagę na znaczny wzrost produkcji odpadów, ponieważ jako społeczeństwo ekonomicznie dojrzewające konsumujemy coraz więcej. Rokrocznie przybywa więc około 20 proc. śmieci. Odpowiedzią na ten rosnący trend jest precycling – postawa będącą bardziej zaawansowaną wersją recyclingu, czyli świadoma rezygnacja z kupowania jednorazowych opakowań, aby ograniczyć konieczność ich późniejszego przetwarzania.

Dane z Zakładu Gospodarki Odpadami Komunalnymi w Olsztynie, Zakładu Utylizacyjnego w Gdańsku i Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Zakopane potwierdzają, że ilość śmieci w tych regionach w szczycie sezonu wyraźnie wzrasta. Dla przykładu w Olsztynie wzrost wyniósł 17,5 proc. w stosunku do średniej ilości odpadów w pozostałej części roku.

– Poza odpadami, które produkujemy w ramach gospodarstwa domowego, należy zwrócić uwagę na statystyki z popularnych turystycznych polskich miast jak Zakopane, Olsztyn czy Gdańsk. Pokazują one, że ilość śmieci jest blisko dwa razy wyższa w okresie wakacyjnym, nie wspominając już o śmieciach pozostawianych poza wyznaczonymi miejscami, w lasach, na plażach czy skwerach – dodaje Wojciech Dąbrowski.

W kwestii recyklingu i utylizacji śmieci Polska ma jeszcze dużo do zrobienia. Dorośli jednak nadal mają problem ze zmianą przyzwyczajeń i trudno im wypracować nawyk segregowania odpadów. A przecież w ten sposób można odzyskać surowce potrzebne do wytworzenia nowych produktów, jednocześnie przyczyniając się do ochrony środowiska naturalnego, a także do zmniejszenia zużycia wody i energii.

– Przykładem mogą być Włochy i Niemcy. Tam mamy bardzo mocno rozwiniętą segregację odpadów. We Włoszech śmieci są pozostawiane na ulicy przed domami, a jeżeli nie zostaną odpowiednio posegregowane tak, aby mógł je zabrać wóz przeznaczony do recyklingu, zostają przed budynkami – mówi Wojciech Dąbrowski.

Eksperci tłumaczą, że jedna szklana butelka odzyskana i ponownie wprowadzona do obiegu pozwala na oszczędność energii potrzebnej do świecenia 100 W żarówki przez cztery godziny. Zużyte świetlówki można prawie w całości (80–90 proc.) wykorzystać powtórnie do wyprodukowania nowych produktów, a z 700 aluminiowych puszek może powstać nowy rower.

Część odpadów, m.in. baterie, chemikalia, resztki różnych substancji, farb, trafia też na nielegalne wysypiska, które są bardzo niebezpieczne dla środowiska. Nie mają odpowiednich zabezpieczeń, przez co szkodliwe substancje trafiają do gleby i wód gruntowych.

W kontekście przywołanych wyżej liczb warto przeanalizować codzienne wybory konsumenckie. Czasem zaledwie minimalna zmiana postawy, jak np. wybór wielorazowego opakowania na wodę zamiast codziennego zakupu kilku jednorazowych plastikowych butelek, może przyczynić do znacznego zmniejszenia ilości śmieci i poprawy stanu środowiska. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Farmacja

Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi

Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.