Newsy

10-20 proc. osób zmaga się z nadmierną potliwością. Sposobem na pozbycie się problemu jest zabieg dezaktywacji gruczołów potowych

2015-04-28  |  06:30

Nadmierna potliwości jest wstydliwym problemem i powoduje dyskomfort, ale nie da się jej wyeliminować za pomocą antyperspirantów czy blokerów. Żaden z tych kosmetyków nie jest w 100 proc. skuteczny, a dodatkowo może powodować podrażnienie i uczulenie. Alternatywą jest zabieg dezaktywacji gruczołów potowych pod pachami za pomocą fali elektromagnetycznej.

Pot w 99 proc. składa się z wody, reszta to sole, tłuszcze, mocznik, kwas mlekowy, węglowodany i związki mineralne – potas, wapń oraz magnez. Skład i ilość wydzielanego potu zmienia się z wiekiem, a zależy przede wszystkim od produkowanych przez organizm hormonów, od schorzeń, z którymi zmaga się dana osoba, oraz od jakości jedzenia czy pory roku.

Nadmierna potliwość, zwana w medycynie hiperhydrozą, dotyczy od 10 do 20 proc. populacji, zazwyczaj osób między 20. a 30. rokiem życia. Polega głównie na tym, że człowiek się poci ponad to, co jest niezbędne do prawidłowego funkcjonowania. Nadpotliwość jest zlokalizowana w obrębie twarzy, dołów pachowych, dłoni oraz stóp – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle dr Olga Warszawik-Hendzel, dermatolog Elite Centrum Laseroterapii.

Nowością na rynku kosmetycznym jest zabieg trwalej dezaktywacji gruczołów potowych pod pachami – raz usunięte już nigdy nie ulegną regeneracji.

Podczas zabiegu wykorzystuje się falę elektromagnetyczną. Nie jest to metoda inwazyjna, nic nie wstrzykujemy, nic nie odsysamy. Przykładamy jedynie głowicę, która emituje ciepło, dlatego pacjent może odczuwać lekkie pieczenie i dyskomfort, nie jest jednak to zabieg bolesny – wyjaśnia dermatolog.

Na całym ciele ludzkim znajduje się ok. 4 milionów gruczołów potowych, a tylko 2 proc. z nich pod pachami. Usunięcie ich nie spowoduje więc żadnych zaburzeń termoregulacji. Żeby całkowicie wyeliminować problem, zabieg powinien być wykonany dwukrotnie w odstępie 1-2 miesięcy.

Na razie zabieg ten wykonujemy jedynie w obrębie dołów pachowych. Są jednak perspektywy, że w ciągu najbliższych miesięcy pojawi się również urządzenie do usuwania gruczołów potowych na dłoniach i stopach – mówi dr Olga Warszawik-Hendzel

Osoby, które borykają się z nadmierną potliwością, szukają różnych rozwiązań. Dermatolodzy podkreślają jednak, że dostępne na rynku pudry, antyperspiranty czy blokery nie zawsze są skuteczne.

Miejscowe preparaty zmniejszające potliwość często powodują zaczerwienienia i podrażnienia skóry, przez co pacjent nie jest w stanie ich stosować. Z kolei metoda, która do tej pory była tak naprawdę jedną z najlepszych, czyli wstrzykiwanie toksyny botulinowej, jest działaniem na chwilę, bo po pół roku problem powraca – podkreśla dr Olga Warszawik-Hendzel.

Zabieg choć jest bardzo bezpieczny, nie może być wykonywany u osób poniżej 18. roku życia. Skorzystanie z niego musi być poprzedzone konsultacją lekarską, która pozwoli zdiagnozować problem i sprawdzić, czy pacjent może być jej poddany. Dezaktywacji gruczołów potowych kosztuje ok. 5-6 tys. zł.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Motoryzacja

Qczaj: Na drogach szybkiego ruchu lubię mocniej wcisnąć pedał gazu. Niebawem planuję też zrobić prawo jazdy na motocykl

Trener podkreśla, że decyzja o zrobieniu prawa jazdy była jedną z najlepszych w jego życiu. Teraz, kiedy odpowiedni dokument ma już w kieszeni, z ogromną przyjemnością wsiada za kierownicę i mknie przed siebie. Najbardziej lubi drogi szybkiego ruchu, bo tam może mocniej wcisnąć pedał gazu. W innych okolicznościach jednak jeździ z dużą rozwagą, dostosowując prędkość do warunków panujących na jezdni. Qczaj zdradza też, że kolejnym krokiem będzie kurs na prawo jazdy na motocykl.

Edukacja

Uczelnie zaczynają wspólnie walczyć ze zjawiskiem mobbingu i dyskryminacji. Ruszają badania nad skalą problemu

Szkoły wyższe chcą aktywniej walczyć ze zjawiskiem mobbingu i dyskryminacji zarówno wobec pracowników, jak i studentów. W ramach projektu Bezpieczna Uczelnia będą się wymieniać dobrymi praktykami w zakresie polityki antymobbingowej. Zostaną przeprowadzone także badania na temat obecnej sytuacji w środowisku akademickim. Dotychczasowe badania prowadzone przez Fundację Science Watch Polska wskazują, że mobbing to dość powszechne zjawisko na uczelniach, które przybiera charakterystyczne dla środowiska formy.

Edukacja

Polki coraz bardziej świadomie podchodzą do profilaktyki nowotworów piersi. Wciąż jednak blisko połowa się nie bada

Profilaktyka raka piersi przestaje być dla Polek źródłem lęku i tematem tabu. Coraz częściej motywacją do wykonania badań jest odpowiedzialność za siebie i bliskich – wynika z najnowszego badania Maison & Partners dla Henkel Polska. 36 proc. kobiet jako motywację wskazało rekomendacje lekarskie, a 30 proc. – potrzebę dbania o swój organizm. Mimo że około 40 proc. kobiet w wieku 20–60 lat bada się regularnie, wykonując badania palpacyjne czy USG, podobny odsetek nie bada się wcale, a co piąta deklaruje, że w ogóle nie interesuje się tym tematem.