Mówi: | dr Olga Warszawik-Hendzel |
Funkcja: | dermatolog |
Firma: | Elite Centrum Laseroterapii |
10-20 proc. osób zmaga się z nadmierną potliwością. Sposobem na pozbycie się problemu jest zabieg dezaktywacji gruczołów potowych
Nadmierna potliwości jest wstydliwym problemem i powoduje dyskomfort, ale nie da się jej wyeliminować za pomocą antyperspirantów czy blokerów. Żaden z tych kosmetyków nie jest w 100 proc. skuteczny, a dodatkowo może powodować podrażnienie i uczulenie. Alternatywą jest zabieg dezaktywacji gruczołów potowych pod pachami za pomocą fali elektromagnetycznej.
Pot w 99 proc. składa się z wody, reszta to sole, tłuszcze, mocznik, kwas mlekowy, węglowodany i związki mineralne – potas, wapń oraz magnez. Skład i ilość wydzielanego potu zmienia się z wiekiem, a zależy przede wszystkim od produkowanych przez organizm hormonów, od schorzeń, z którymi zmaga się dana osoba, oraz od jakości jedzenia czy pory roku.
– Nadmierna potliwość, zwana w medycynie hiperhydrozą, dotyczy od 10 do 20 proc. populacji, zazwyczaj osób między 20. a 30. rokiem życia. Polega głównie na tym, że człowiek się poci ponad to, co jest niezbędne do prawidłowego funkcjonowania. Nadpotliwość jest zlokalizowana w obrębie twarzy, dołów pachowych, dłoni oraz stóp – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle dr Olga Warszawik-Hendzel, dermatolog Elite Centrum Laseroterapii.
Nowością na rynku kosmetycznym jest zabieg trwalej dezaktywacji gruczołów potowych pod pachami – raz usunięte już nigdy nie ulegną regeneracji.
– Podczas zabiegu wykorzystuje się falę elektromagnetyczną. Nie jest to metoda inwazyjna, nic nie wstrzykujemy, nic nie odsysamy. Przykładamy jedynie głowicę, która emituje ciepło, dlatego pacjent może odczuwać lekkie pieczenie i dyskomfort, nie jest jednak to zabieg bolesny – wyjaśnia dermatolog.
Na całym ciele ludzkim znajduje się ok. 4 milionów gruczołów potowych, a tylko 2 proc. z nich pod pachami. Usunięcie ich nie spowoduje więc żadnych zaburzeń termoregulacji. Żeby całkowicie wyeliminować problem, zabieg powinien być wykonany dwukrotnie w odstępie 1-2 miesięcy.
– Na razie zabieg ten wykonujemy jedynie w obrębie dołów pachowych. Są jednak perspektywy, że w ciągu najbliższych miesięcy pojawi się również urządzenie do usuwania gruczołów potowych na dłoniach i stopach – mówi dr Olga Warszawik-Hendzel
Osoby, które borykają się z nadmierną potliwością, szukają różnych rozwiązań. Dermatolodzy podkreślają jednak, że dostępne na rynku pudry, antyperspiranty czy blokery nie zawsze są skuteczne.
– Miejscowe preparaty zmniejszające potliwość często powodują zaczerwienienia i podrażnienia skóry, przez co pacjent nie jest w stanie ich stosować. Z kolei metoda, która do tej pory była tak naprawdę jedną z najlepszych, czyli wstrzykiwanie toksyny botulinowej, jest działaniem na chwilę, bo po pół roku problem powraca – podkreśla dr Olga Warszawik-Hendzel.
Zabieg choć jest bardzo bezpieczny, nie może być wykonywany u osób poniżej 18. roku życia. Skorzystanie z niego musi być poprzedzone konsultacją lekarską, która pozwoli zdiagnozować problem i sprawdzić, czy pacjent może być jej poddany. Dezaktywacji gruczołów potowych kosztuje ok. 5-6 tys. zł.
Czytaj także
- 2025-03-20: Prace nad deregulacją przyspieszają. Przedsiębiorcy wyczekują korzystnych zmian
- 2024-07-31: Sztuczna inteligencja wspiera lekarzy przy leczeniu niepłodności. Z rozwiązań polskiej firmy korzystają kliniki na całym świecie
- 2024-08-16: Rządowy program refundacji in vitro może poprawić statystyki dzietności. W Polsce spadek liczby urodzeń sukcesywnie się pogłębia
- 2024-06-04: Inwestycje w innowacje będą decydować o tempie rozwoju polskiej gospodarki. Obecnie realizuje je 1/3 firm
- 2024-05-27: Wojciech „Łozo” Łozowski: Kiedy miałem chore serducho, to napady częstoskurczu zdarzały się podczas koncertu. Kładłem się na scenie, a ludzie myśleli, że to jest jakiś artystyczny performance
- 2023-07-25: Marcin Kruszewski (kanał „Prawo Marcina”): Świadek głośnego wypadku w Krakowie powinien sam zgłosić się na policję i wyjaśnić wszystkie niejasności. Ukrywanie się nie jest dobrą strategią
- 2022-12-12: PARP rozdysponuje prawie 6 mld euro z nowej unijnej siedmiolatki. Pierwsze konkursy wystartują już w I kwartale 2023 roku
- 2023-01-12: Branża rolno-spożywcza obfituje w innowacje. Napędzają je potrzeby konsumentów
- 2022-07-14: Marek Kamiński stworzył aplikację do budowania odporności psychicznej. Narzędzie pomoże też wzmacniać kompetencje potrzebne do osiągania celów
- 2020-11-23: Żywność przyszłości będzie produkowana ekologicznie, a przy tym bogata w składniki odżywcze. Przed wejściem na europejski rynek czeka ją długi proces certyfikacji
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Anna Czartoryska-Niemczycka: Mój tata czytał mi książki. Teraz nagrania z jego głosem są najpiękniejszą pamiątką po nim
Wspólne czytanie wzmacnia więzi rodzinne, rozwija u dzieci wyobraźnię, poszerza zasób słownictwa, kształtuje gust literacki i zachęca do kreatywnego spędzania czasu wolnego – uważa Anna Czartoryska-Niemczycka. Aktorka czerpie z tradycji, którą w jej domu rodzinnym szczególnie pielęgnował jej tata. Teraz ona również promuje czytelnictwo i zachęca do tego, by sięganie po lektury stało się codziennym rytuałem.
Transport
Rośnie skala agresji na polskich drogach. Problemem jest nie tylko nadmierna prędkość, ale też jazda na zderzaku

Za kilka dni zaczynają się wakacje, czyli statystycznie najniebezpieczniejszy czas na drogach. Wśród głównych przyczyn takich zdarzeń na prostych odcinkach drogi są nadmierna prędkość i jazda na zderzaku. Zarządca autostrady A4 Katowice–Kraków w ramach kampanii „Nie zderzakuj. Posłuchaj. Jedź bezpiecznie” zwraca uwagę na zjawisko agresji na polskich drogach i przypomina, że bezpieczeństwo zaczyna się od osobistych decyzji kierowcy.
Muzyka
Alicja Węgorzewska: Czuję się ambasadorką polskiej kultury. Czasami dokonuję niepopularnych wyborów, ale moje pomysły są bardzo odkrywcze

Dyrektor Warszawskiej Opery Kameralnej została uhonorowana prestiżową nagrodą ShEO Awards 2025 w kategorii „Ambasadorka polskiej kultury” i jak podkreśla, w stu procentach na nią zasłużyła. Przyznawane przez tygodnik „Wprost” wyróżnienie trafia bowiem do kobiet, które zmieniają świat, a Alicja Węgorzewska czyni to od lat, nadając polskiej kulturze operowej zupełnie nowy wymiar. Tym razem szczególne uznanie otrzymała za stworzenie i rozwijanie Festiwalu Mozart Junior. W tym roku odbywa się już jego szósta edycja.