Newsy

Adam Woronowicz: Jakiś czas temu nawet nie myślałem, że nasza rodzina powiększy się o psa. Od niedawna jest jednak z nami Charlie i całkowicie skradł nasze serca

2023-08-02  |  06:21

Aktor szybko zdążył się przekonać, że pies może być ważnym członkiem rodziny, który niesamowicie wzbogaca relacje. Choć szczeniak jest w jego domu od niedawna, to już dostarczył im wiele radości i cała uwaga skupiona jest właśnie na nim. Adam Woronowicz przyznaje też, że Charlie ma niezwykle pozytywny wpływ na jego córkę. Zamiast spędzać długie godziny przed komputerem, ten czas poświęca właśnie pupilowi. Z przyjemnością się nim opiekuje i wyprowadza go na spacery.

– Jakiś czas temu nawet nie myślałem, że nasza rodzina powiększy się o pieska, ale od niedawna jest z nami Charlie i to jest naprawdę duże wydarzenie dla nas wszystkich. Mega otworzyliśmy się na tego nowego członka rodziny. Naprawdę jest wyjątkowy i całkowicie skradł nasze serca. Poza tym to było marzenie mojej córki – mówi agencji Newseria Lifestyle Adam Woronowicz.

Aktor nie ukrywa, że na początku nieco bał się dodatkowych obowiązków i komplikacji związanych z posiadaniem czworonoga, ale szybko się przekonał, że te obawy były na wyrost. Teraz cieszy się, że udało się spełnić marzenie córki.

– Ona bardzo chciała pieska i od wielu miesięcy truła nam głowę, ale oczywiście my na początku: nie, nie, absolutnie nie, bo to jakoś nam skomplikuje życie i w ogóle. Teraz natomiast widzimy, jak bardzo pozytywnie Charlie na nią wpłynął. Pierwsza rzecz, którą zauważyliśmy, to że w odstawkę poszedł komputer, a dużo czasu spędza właśnie z nim. Wkręciła się w tego pieska i to jest bardzo fajne – mówi.

Aktor podkreśla, że jak na szczeniaka Charlie jest już bardzo poukładany. Szybko poznał zasady panujące w domu, nie sprawia żadnego kłopotu, nie robi bałaganu i nie niszczy przedmiotów.

– Jest naprawdę bardzo fajnym pieskiem. Jak na szczeniaka zachowuje się fantastycznie. Zresztą, jak się bierze psa ze sprawdzonej hodowli, od hodowców, którzy mają doświadczenie, to widać, że te zwierzęta są po prostu spokojne. Były hodowane w bardzo dobrych warunkach, więc piesek jest zadbany. Dostaliśmy też sporo informacji i wskazówek, jak się nim opiekować. Ostatnio byliśmy na szczepieniu, więc jest duża frajda, dużo się dzieje – opowiada.

Adam Woronowicz podkreśla, że Charlie już zaaklimatyzował się w jego domu i dobrze się czuje w ich towarzystwie, dostarczając im wiele radości. Każdy dzień przynosi też kolejne postępy w jego rozwoju.

– Jest bardzo ciekawy, bardzo często nas samych zaskakuje. Widzimy na przykład, że o piątej nad ranem po prostu chodzi sobie po mieszkaniu i sprawdza, poznaje teren – mówi.

Od 25 sierpnia Adama Woronowicza będzie można oglądać w filmie zatytułowanym „O psie, który jeździł koleją” w reżyserii Magdaleny Nieć. Głównym bohaterem tej produkcji jest owczarek Lampo, pies-podróżnik. Z kolei aktor wciela się w dyrektora stacji PKP, który z zazdrości o sławę owczarka robi wszystko, żeby się go pozbyć.

 

 

 

 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Handel

Rynek nieprzygotowany do wdrożenia systemu kaucyjnego. Może się opóźnić nawet o kilka miesięcy

Zdaniem przedstawicieli Polskiej Federacji Producentów Żywności Polska nie jest jeszcze przygotowana na wprowadzenie systemu kaucyjnego 1 października br. Za główny powód opóźnień podają brak licencji, które mogą powodować potężne straty finansowe. Eksperci wskazują, że system może ruszyć z kilkumiesięcznym opóźnieniem, co spowoduje chaos zarówno wśród konsumentów, jak i w handlu.

Media

Maciej Pertkiewicz: Kasia Dowbor na planie programu interesowała się remontami i była dociekliwa. Niczego nie udawała tylko na potrzeby zdjęć

Architekt niezwykle miło wspomina współpracę z Katarzyną Dowbor przy realizacji programu „Nasz nowy dom”. I mimo że nie jest już ona gospodynią tego formatu, to nadal utrzymują ze sobą kontakt, wymieniają się doświadczeniami i mają wiele wspólnych tematów do rozmów. Maciej Pertkiewicz zaznacza, że na planie zdjęciowym prezenterka nie przyglądała się kolejnym etapom remontów z założonymi rękami, ale brała w nich czynny udział, by jak najwięcej się nauczyć. Nie bała się żadnej pracy, pomagała zrywać tynki, malować ściany czy też montować poszczególne elementy wyposażenia.