Newsy

Agata Młynarska: Nie wiem, co to znaczy być osobą przemęczoną. Od 30 lat pracuję tak samo

2018-03-20  |  06:22

Dziennikarka twierdzi, że choć za kilka dni świętować będzie 53. urodziny, przepełnia ją młodzieńcza energia. Jest przekonana, że właśnie dzięki niej jest w stanie przezwyciężać przejściowe słabości fizyczne. Nie zamierza ograniczać aktywności zawodowej, choć obecnie inaczej rozkłada poszczególne obowiązki w czasie.

Agata Młynarska zaczęła karierę dziennikarską w 1990 roku i od tamtego momentu nie zwalnia tempa. Była współgospodynią kilku programów telewizyjnych m.in. „Róbta, co chceta!”, „Ona i on” oraz „Świat się kręci”, założycielką portalu internetowego, redaktor naczelną znanego miesięcznika, prowadziła też liczne koncerty i festiwale. Obecnie pełni funkcję dyrektora rozwoju telewizji TLC Polska, jest też ambasadorką nowej polskiej marki odzieżowej. Mimo licznych obowiązków zawodowych gwiazda twierdzi, że nie odczuwa zmęczenia.

– Nie wiem, co to znaczy być osobą przemęczoną, ponieważ od 30 lat cały czas pracuję właściwie tak samo. Tylko teraz im jestem starsza, tym pracuję inaczej, inaczej dzielę czas – mówi Agata Młynarska agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Gwiazda, która w tym tygodniu świętować będzie 53. urodziny, twierdzi, że w miarę upływu czasu musiała się nauczyć inaczej planować swoje obowiązki zawodowe. Przyznaje, że nie ma już tyle siły fizycznej i wytrzymałości co w czasach wczesnej młodości, co uważa za zjawisko naturalne. Nie narzeka jednak na brak energii życiowej.

– Mentalna siła pozostaje niezmienna, czy ktoś ma lat 16 czy 90, jeśli ma radość życia, ciekawość, energię, pasję, to ma ją tak samo, niezależnie od tego, ile ma lat – mówi Agata Młynarska. 

Dziennikarka zapewnia, że mentalnie i duchowo wciąż czuje tę niezwykłą młodzieńczą energię, ciało jednak czasami odmawia jej posłuszeństwa. Zawsze stara się jak najszybciej wrócić do formy. Właśnie te okresowe spadki sprawności uważa za przyczynę licznych doniesień medialnych sugerujących jej przemęczenie.

– A może to są zazdrośnicy, którzy chcieliby mieć mnie więcej w domu, bo nie lubią, jak pracuję? Trzeba to wziąć pod uwagę – mówi Agata Młynarska. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Dom i ogród

Radosław Majdan: Jestem zniesmaczony tym, ile czasu poświęciliśmy na załatwianie pozwoleń na budowę domu. Teraz zastanawiamy się, czy nie wybrać planu B

Były piłkarz przyznaje, że w przypadku jego małżeństwa droga do budowy wymarzonego domu w Konstancinie-Jeziornie okazała się niezwykle długa, kręta i bardziej skomplikowana, niż się spodziewali. Uzyskiwanie niezbędnych pozwoleń trwało ponad dwa lata i nie zakończyłoby się sukcesem, gdyby nie pomoc specjalisty, który miał w tym doświadczenie. W obliczu tych problemów i kolejnych wyzwań przyszło jednak zwątpienie i myśl o rezygnacji z kontynuowania tego projektu. Radosław Majdan podkreśla jednak, że niezależnie od tego, jaką decyzję podejmą, za jakiś czas będą mieli własny, piękny dom.

Problemy społeczne

Miasta będą się starzały wolniej niż reszta kraju. Jednak w niektórych do 2050 roku seniorzy będą stanowić 37 proc. populacji

Udział osób starszych w populacji Polski będzie się stopniowo zwiększał i w 2050 roku wyniesie 34 proc. Dla porównania w 12 największych miastach będzie to 31 proc. – wynika z raportu Centrum Analiz i Badań Unii Metropolii Polskich. To oznacza, że metropolie – chociaż nie wszystkie – będą się starzeć nieco wolniej niż reszta kraju. Z tym procesem wiąże się szereg wyzwań dla samorządów i zadań związanych m.in. z przygotowaniem usług dla zróżnicowanej grupy seniorów i dostosowania przestrzeni miejskiej.

Farmacja

Nowoczesne formy podania leków pozwalają uniknąć hospitalizacji. To duże ułatwienie dla pacjentów z chorobami przewlekłymi

Opracowywanie nowoczesnych form podania leków to odpowiedź na stale rosnącą liczbę pacjentów z chorobami przewlekłymi, m.in. onkologicznymi, hematologicznymi i psychiatrycznymi. Jeden zastrzyk zamiast codziennego łykania tabletek, wlewów czy klasycznych chemioterapii ułatwia życie pacjentom, pozwalając im uniknąć hospitalizacji, stresu i ryzyka z tym związanego oraz szybciej wrócić do codziennych zajęć. To także korzyść dla personelu medycznego i systemu ochrony zdrowia. Inicjatorzy kampanii „Podanie ma znaczenie” podkreślają, że pacjent powinien mieć wpływ na wybór formy przyjmowanego leku.