Mówi: | Beata Pawlikowska |
Funkcja: | podróżniczka, pisarka |
Beata Pawlikowska: To wszystko, czego doświadczyłam w dżungli amazońskiej, wstrząsnęło mną i pokazało mi prawdę o sobie samej. To właśnie był początek zmian w moim życiu
Pisarka preferuje podróżowanie w pojedynkę. Lubi wyjeżdżać w trudne, niedostępne rejony świata, bo takie wyprawy są także podróżą w głąb siebie. Chociażby w dżungli amazońskiej przekonała się, że decyzje, jakie podejmujemy na różnych etapach naszego życia, wynikają właśnie z naszego postrzegania samych siebie i świata. A z kolei to postrzeganie zależy od podświadomych przekonań, które są naszym wewnętrznym programem wgranym w dzieciństwie. W swojej książce zatytułowanej „Kody podświadomości” podróżniczka tłumaczy, że jeśli ktoś podświadomie wierzy na przykład w to, że nie ma prawa do szczęścia i jest gorszy od innych, to jego życiowa droga będzie właśnie wiernym odbiciem tych przekonań.
Ta książka – przekonuje Beata Pawlikowska – jest praktycznym kursem przemiany życia. W 100 dni pomoże ona czytelnikom zmienić ich podświadomy program i wgrać w jego miejsce nowe kody. Poprzez codzienne ćwiczenia rozwiną oni wiarę we własne siły, odzyskają emocjonalną wolność, poprawią relacje z innymi ludźmi, zbudują poczucie własnej wartości i będą mogli zacząć funkcjonować na innych warunkach.
– To jest książka, która wyjaśnia, w jaki sposób to, jak myślę o świecie, przekłada się na jakość mojego życia. Rzadko kto uświadamia sobie bowiem, że to, co postrzegamy jako fakty, to w rzeczywistości jest tylko nasza interpretacja tego, co się dzieje. Przez to, w jaki sposób o tym myślimy, jest to zabarwione naszymi emocjami i wcześniejszymi przekonaniami. I kiedy zdobędziemy tego świadomość, to wtedy wszystko w życiu można zmienić. Dlatego że jeżeli zmienię mój sposób myślenia i interpretowania rzeczywistości, wtedy będę po prostu innym człowiekiem, będę podejmować inne decyzje i całe moje życie będzie wyglądało inaczej – mówi agencji Newseria Lifestyle Beata Pawlikowska.
Podróżniczka podkreśla, że jej postrzeganie rzeczywistości zmieniło się pod wpływem wypraw do nieprzewidywalnej amazońskiej dżungli. Były one niezwykle cennym, wręcz przełomowym doświadczeniem w jej życiu. Beata Pawlikowska zaznacza, że nie boi się długich, trudnych, wymagających, a nawet wycieńczających eskapad. Lubi, gdy jest trudno, bo wtedy ma poczucie, że taka podróż kształtuje jej charakter i pozwala lepiej poznać samą siebie. Wraca więc z niej o wiele silniejsza.
– To wszystko, czego doświadczyłam w dżungli, wśród Indian, wstrząsnęło mną, dlatego że pokazało mi też, jaka jest prawda o mnie, i wtedy miałam okazję spotkać się z samą sobą, przyznać się do tej prawdy, którą o sobie odkryłam, i zacząć ją zmieniać. To zmieniło wszystko w moim życiu – mówi.
Beata Pawlikowska nie potrafi długo usiedzieć w jednym miejscu. Jej pasją jest odkrywanie świata, więc kiedy tylko może, pakuje plecak i rusza w nieznane. Najbardziej fascynują ją takie zakątki naszego globu, które kryją w sobie jakąś tajemnicę.
– Wróciłam właśnie z Indii, gdzie byłam przez kilka tygodni w ośrodku ajurwedyjskim, to jest najstarsza medycyna świata. Teraz mam zaplanowanych kilka spotkań autorskich w różnych miejscach w Polsce, natomiast w sierpniu wyjeżdżam do jednego z moich ukochanych miejsc, czyli do Peru, śladami imperium Inków. To jest wyprawa, którą organizuję dla innych, na którą można się zapisać. Wracam do Polski na trzy tygodnie i potem znów, jak co roku, w październiku i w listopadzie wracam do dżungli amazońskiej – dodaje podróżniczka.
Czytaj także
- 2024-11-06: Martyna Wojciechowska: Cudownie mieć 50 lat, wiedzieć, czego się chce i czego się na pewno nie chce. To dla mnie bardzo dobry czas
- 2024-11-27: Beata Tadla: Ludziom się wydaje, że na wizji wkładamy jakąś maskę, żeby nie pokazywać swojego stosunku do tego, o czym mówimy
- 2024-10-29: David Gaboriaud: Według przewodnika Michelina poziom kulinarny polskich restauracji jest coraz wyższy. Polacy są w rozwoju gastronomii krok przed Francuzami
- 2024-10-18: Stereotypy społeczne sprawiają, że mężczyznom trudno szukać pomocy w depresji. W zdrowiu i edukacji ich sytuacja jest trudniejsza niż kobiet
- 2024-10-01: Pozytywne doświadczenia w podróży mogą poprawić kondycję fizyczną i psychiczną. Naukowcy zbadali to za pomocą teorii fizyki
- 2024-07-11: Świadomość społeczna na temat ryzyka publikowania wizerunków dzieci w internecie nadal bardzo niska. UODO apeluje o ostrożność
- 2024-07-15: Aleksandra Popławska: Nadopiekuńczość i trzymanie dziecka pod parasolem ochronnym to przemoc psychiczna. Taka toksyczna relacja jak w spektaklu „Czułe słówka” to dobry temat dla psychologa
- 2024-06-25: Polacy wśród narodów najczęściej odwiedzających Czechy. Południowy sąsiad chce przyciągnąć więcej polskich turystów, nie tylko do Pragi
- 2024-06-05: Beata Tadla: „Pytanie na śniadanie” jest sporym wyzwaniem. Nawet przez sekundę nie zatęskniłam za swoim dawnym życiem zawodowym
- 2024-06-03: Filip Chajzer: Ciągły hejt i to, że non stop musiałem z kimś walczyć, przestało mi się spinać ze sobą. Moje 40. urodziny to jest rozpoczęcie gry już na moich zasadach
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi
Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.