Newsy

Chorzy na Parkinsona nie mają dostępu do skutecznego leczenia

2014-01-07  |  06:00
Mówi: dr hab. n. med. Magdalena Boczarska-Jedynak
Funkcja:Centrum Leczenia Choroby Parkinsona, Centralny Szpital Kliniczny Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach
  • MP4
  • Doustne leki minimalizują objawy choroby Parkinsona, w zaawansowanym stadium choroby przestają działać. Wtedy konieczna jest operacja wszczepienia stymulatora do mózgu lub zastosowanie pomp stale dawkujących leki. NFZ refunduje tylko pierwszą z tych metod, dlatego też pacjenci niekwalifikujący się do zabiegu chirurgicznego są pozbawieni możliwości terapii.
     
    Choroba Parkinsona to ciężkie zaburzenie neurologiczne, w przebiegu którego dochodzi do postępującej utraty kontroli nad ruchami. Szacuje się, że cierpi na nią około 6,3 mln osób na świecie, w tym 80 tys. w Polsce. Doustne leki ograniczają objawy, jednak w późnym stadium choroby ich skuteczność się obniża. Wtedy konieczne jest wprowadzenie nowych procedur terapeutycznych bez których chorzy nie są w stanie normalnie funkcjonować.
     
    W Polsce mamy do wyboru trzy metody terapii zaawansowanej choroby Parkinsona. Pierwsza, to głęboka stymulacja mózgu. Druga, to podskórna pompa z użyciem apomorfiny ­­­­­­­­i trzecia, pompa, która pompuje bezpośrednio do dwunastnicy lewodopę, czyli substancję, która działa najbardziej efektywnie – mówi dr hab. n. med. Magdalena Boczarska-Jedynak z katowickiego Centrum Leczenia Choroby Parkinsona agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
     
    Głęboka stymulacja mózgu polega na wszczepieniu elektrod wytwarzających impulsy, które poprawiają działanie struktur mózgowych kontrolujących ruch. Pompy infuzyjne umożliwiają stałe dawkowanie leków minimalizujących symptomy choroby. Są przeznaczone dla pacjentów, którzy nie kwalifikują się do leczenia neurochirurgicznego, np. osób w podeszłym wieku czy z objawami demencji.
     
    Niestety tylko pierwsza metoda jest refundowana przez NFZ. Ze względu na duże koszty, pompy lekowe są praktycznie niedostępne dla polskich pacjentów.
     
    Miejmy nadzieję, że coś się zmieni, bo jesteśmy jednym z nielicznych krajów w Unii Europejskiej, które nie posiadają tych możliwości terapii – tłumaczy Magdalena Boczarska-Jedynak. – Metody te mają najlepszą skuteczność i stanowią jakąkolwiek alternatywę dla pacjentów, którzy często są pozostawieni bez żadnej możliwości terapii.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Teatr

    Katarzyna Pakosińska: Cieszę się, że miałam odwagę podjąć decyzję o rozstaniu z Kabaretem Moralnego Niepokoju. Rwało mnie już wtedy gdzie indziej

    Kabareciarka przyznaje, że kiedy zaczęły się psuć relacje między nią a pozostałymi członkami Kabaretu Moralnego Niepokoju, to wtedy pojawiła się myśl, by opuścić grupę i zacząć się spełniać na innej płaszczyźnie zawodowej. Przekonuje też, że już wówczas miała w zanadrzu kilka ciekawych pomysłów na rozwój swojej kariery, a to tylko przyspieszyło decyzję o zerwaniu współpracy. I choć na początku trudno jej było się odnaleźć w nowej rzeczywistości, to z perspektywy czasu nie żałuje tamtego kroku. Z zapałem angażuje się w realizację nowych projektów, ale nie wyklucza, że jeszcze kiedyś znów zabłyśnie w kabarecie.

    Media i PR

    Wydawcy polskich mediów liczą na zmiany w przyjętej przez Sejm nowelizacji prawa autorskiego. Ruszają kolejne rozmowy z rządem

    Polskie media apelują do polityków o zmiany w treści przyjętej przez Sejm nowelizacji ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Nowe przepisy, które po trzech latach opóźnienia wdrażają unijną dyrektywę Digital Single Market, dają teoretycznie wydawcom i dziennikarzom prawo do uzyskiwania wynagrodzeń od tzw. big techów za korzystanie z ich utworów. W praktyce może być to jednak trudne do wyegzekwowania. Dlatego media domagają się wzmocnienia pozycji wydawców.  Tym bardziej że obie strony muszą same wynegocjować te wynagrodzenia. – Chcemy mechanizmu, który gwarantuje nam, że w przypadku przedłużania się negocjacji z big techami, wkroczy organ rządowy – tłumaczy Marek Frąckowiak, prezes Izby Wydawców Prasy. Wydawcy liczą, że niezbędne poprawki pojawią się na etapie prac w Senacie.

    Psychologia

    Luna: W moim życiu jest więcej momentów zwątpienia i bezradności niż szczęścia i ekscytacji. Tylko tego nie pokazuję na Instagramie

    Wokalistka chce, by jej pierwszy singiel zaprezentowany po Eurowizji był symbolem wewnętrznego odrodzenia, nowego początku i nadziei, bo choć życie pełne jest upadków, to najważniejsze jest, by z każdej porażki wyciągnąć odpowiednie wnioski, zawsze walczyć o swoje szczęście i odnaleźć w sobie siłę do działania. „Alive” to pełne emocji, intymne wyznanie Luny, ukazujące jej wewnętrzną walkę z wątpliwościami i przytłaczającymi myślami. Utwór opowiada o stanie zawieszenia między dwoma światami – rzeczywistym, pełnym wyzwań i wyimaginowanym, gdzie można znaleźć chwilowe ukojenie.