Newsy

Chrapanie może być objawem bezdechu sennego

2016-03-02  |  06:35
Mówi:Tomasz Zarzycki
Funkcja:dyrektor ds. rynków wschodzących
Firma:ResMed
  • MP4
  • Szacuje się, że na bezdech senny cierpi niemal półtora miliona Polaków, a choroba ta dotyka najczęściej dorosłych mężczyzn. Jednym z głównych objawów tego schorzenia może być chrapanie. 

    Kiedy śpimy, następuje rozluźnienie mięśni i niegroźne osłabienie oddychania. Bezdech senny to sytuacja, w której podczas snu wielokrotnie dochodzi do epizodów całkowitego lub niewystarczającego braku przepływu powietrza przez drogi oddechowe. O schorzeniu mówi się, jeśli zdarzają się one częściej niż 5 razy na godzinę i trwają co najmniej 10 sekund.

    Pierwszą rzeczą, która może wskazywać na bezdech, jest chrapanie. Właściwie każda osoba, która chrapie podczas snu, miewa epizody bezdechu. Innym niepokojącym objawem może być także niespokojny sen – wiercenie się na łóżku i gwałtowne zrywanie w środku nocy z potrzebą zaczerpnięcia powietrza.

    Ciężki bezdech senny zazwyczaj prowadzi do zwiększonego ryzyka zawału serca czy udarów, czyli może mieć bardzo poważne konsekwencje zdrowotne. Chory odczuwa jego skutki przede wszystkim w codziennym funkcjonowaniu. Mowa tu o zmęczeniu, obniżonym nastroju i stresie. Wynikiem bezdechu sennego są także problemy z koncentracją i opóźniony czas reakcji, co może mieć duże znaczenie chociażby przy prowadzeniu pojazdów.

    Bezdech senny to schorzenie, które pozostaje z człowiekiem do końca życia, chyba że jest on spowodowany otyłością, to wtedy problem może zniknąć po schudnięciu.

    Skuteczną metodą jest stosowanie aparatu CPAP, który podaje ciśnienie na stałym, stabilnym poziomie. Wystarczy podłączyć aparat i założyć maseczkę na noc. Podawane powietrze jest pod wyższym ciśnieniem niż atmosferyczne, co wymusza otwarcie dróg oddechowych – wyjaśnia agencji Newseria Lifestyle Tomasz Zarzycki, dyrektor ResMed ds. rynków wschodzących.

    Urządzenie CPAP jest refundowane przez NFZ. Należy zgłosić się do pracowni snu, gdzie lekarze zdiagnozują bezdech senny. Specjaliści podadzą także konkretne ustawienia urządzeń i wypiszą wniosek, z którym pacjent powinien zgłosić się do Narodowego Funduszu Zdrowia. 

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Media

    Edyta Herbuś: Rozmawiałam z produkcją na temat mojej ewentualnej roli w „Tańcu z gwiazdami”. Wierzę, że stworzą taką, która będzie dla mnie inspirująca

    Tancerka przyznaje, że kiedy dostała propozycję udziału w ostatniej edycji „Tańca z gwiazdami”, to choć miała apetyt na powrót do tej produkcji, po rozważeniu wszystkich za i przeciw jednak ją odrzuciła. Z jednej strony miała już inne zobowiązania zawodowe, a z drugiej – zależało jej na tym, by powrócić do show nie tylko w charakterze instruktorki, ale zaprezentować się widzom z nieco innej strony. Edyta Herbuś wierzy, że w przyszłości program przejdzie pewną metamorfozę i znajdzie się w nim rola skrojona właśnie dla niej. Nie ukrywa też, że ta edycja wyjątkowo przyciągnęła jej uwagę, bo skupiła bardzo charyzmatycznych uczestników.

    Prawo

    Sztuczna inteligencja coraz śmielej wkracza w produkcję muzyczną. Artyści i odbiorcy chcą jasnego oznaczania utworów generowanych przez takie narzędzia

    Dziesięciokrotny wzrost przychodów rynku sztucznej inteligencji w tworzeniu muzyki przewidują analitycy w ciągu najbliższych 10 lat. Wokół tematu narasta coraz więcej kontrowersji, związanych m.in. z uczeniem się algorytmów na już skomponowanych dziełach czy wykorzystywania głosów wokalistów do tworzenia coverów śpiewanych przez SI. Jednocześnie ponad jedna trzecia muzyków przyznaje już, że wspierali się w swojej pracy sztuczną inteligencją. Artyści oczekują jednak jasno wytyczonych ram regulacyjnych dla tego typu narzędzi. Przede wszystkim miałyby one dotyczyć zgód na wykorzystanie własności intelektualnej i wyraźnego oznaczania muzyki komponowanej przez SI.

    Handel

    Po kiełbaski wege czy roślinne burgery sięga coraz więcej konsumentów. Branża roślinna będzie walczyć o utrzymanie takiego nazewnictwa

    Kiełbasa bezmięsna, burger roślinny, parówka wegetariańska, stek vege – do takich nazw produktów wielu konsumentów zdążyło się przyzwyczaić i coraz chętniej po nie sięga. Pojawiają się jednak pomysły, by zakazać nazewnictwa charakterystycznego dla produktów mięsnych. Również w Polsce pojawiła się propozycja w tym zakresie ze strony poprzedniego składu resortu rolnictwa pod koniec ubiegłego roku. Zwolennicy uzasadniają ten pomysł ochroną interesów konsumenckich, ale badania pokazują, że tylko niewielki odsetek klientów pomylił produkt wegański i mięsny przy zakupie.