Mówi: | Radosław Majdan |
Funkcja: | były piłkarz |
Radosław Majdan: Jestem zniesmaczony tym, ile czasu poświęciliśmy na załatwianie pozwoleń na budowę domu. Teraz zastanawiamy się, czy nie wybrać planu B
Były piłkarz przyznaje, że w przypadku jego małżeństwa droga do budowy wymarzonego domu w Konstancinie-Jeziornie okazała się niezwykle długa, kręta i bardziej skomplikowana, niż się spodziewali. Uzyskiwanie niezbędnych pozwoleń trwało ponad dwa lata i nie zakończyłoby się sukcesem, gdyby nie pomoc specjalisty, który miał w tym doświadczenie. W obliczu tych problemów i kolejnych wyzwań przyszło jednak zwątpienie i myśl o rezygnacji z kontynuowania tego projektu. Radosław Majdan podkreśla jednak, że niezależnie od tego, jaką decyzję podejmą, za jakiś czas będą mieli własny, piękny dom.
Budowa własnego domu miała być dla Małgorzaty i Radosława Majdanów spełnieniem marzeń, a okazała się niezwykle żmudnym procesem, wymagającym dużo czasu, trudu i cierpliwości. W końcu stanęła pod znakiem zapytania i niewykluczone, że konieczna będzie zmiana planów.
– Zaczynamy się zastanawiać, czy nie pójść inną drogą. Na razie nie chcę wyprzedzać faktów, bo całkiem możliwe, że już niedługo to się wyjaśni i jak to się mówi, skorzystamy z planu B, z drugiego rozwiązania – mówi agencji Newseria Radosław Majdan.
Były piłkarz przyznaje, że biurokracja związana z uzyskaniem wszystkich pozwoleń całkowicie ich przerosła. Jego zdaniem urzędnicy celowo mnożą trudności i przedłużają pozytywne załatwienie sprawy. W pewnym momencie nerwy i zwątpienie wzięły więc górę nad satysfakcją z tego, że już coraz bliżej do spełnienia marzenia o własnych czterech kątach.
– Jestem w szoku, ile energii i czasu musieliśmy poświęcić na załatwianie wszystkich pozwoleń, że tak utrudnia się ludziom budowę. Zderzyliśmy się z tym bardzo mocno. My musieliśmy wynająć pana, który już załatwiał komuś pozwolenia w tym rejonie, w którym my kupiliśmy działkę, i on przez prawie dwa lata zbierał nam potrzebne dokumenty, bo my sami byśmy to robili pięć lat. A w ogóle to kazano nam wybudować sześć miejsc parkingowych dla normalnego domu, więc kompletnie przestałem to rozumieć – mówi.
Radosław Majdan podkreśla, że sami nie daliby rady przebrnąć przez stos wniosków, formularzy, pozwoleń, planów i wszelkich innych dokumentów. Dzięki pomocy osoby, która się na tym zna, udało im się zaoszczędzić sporo czasu, ale i tak niesmak pozostał.
– Jestem tym zniesmaczony, bo uważam, że takie restrykcyjne traktowanie kolejnych szczebli tego pozwolenia to jest zabijanie wolnego rynku. Każdy mi mówił, że budowa domu to jest największy koszmar życia i teraz zaczynam to rozumieć. Dlatego też teraz bardzo mocno zastanawiamy się, czy jest sens dalej się w to angażować, dalej w to brnąć, czy nie wybrać po prostu innej opcji. I właśnie zaczynam się ku temu skłaniać, ale na razie nie chcę wyprzedzać faktów – mówi były bramkarz.
Sportowiec ma bowiem świadomość tego, że pozwolenia to jedno, ale znalezienie odpowiedniej grupy fachowców, którzy zrealizują projekt, to również niełatwe zadanie i pewnie też trzeba będzie niejednokrotnie zderzyć się ze ścianą. Niewykluczone więc, że zamiast na budowę, wraz z żoną, Małgorzatą Rozenek-Majdan, zdecydują się na zakup jakiegoś gotowego obiektu.
– Tak czy inaczej jakiś dom będzie, tylko zobaczymy jaki. Na pewno będzie piękny – dodaje piłkarz.
Czytaj także
- 2025-03-05: Biznes coraz chętniej angażuje się w działania społeczne. To ważny partner dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy
- 2025-03-05: Małgorzata Potocka: Wydaje mi się, że ja wczoraj otworzyłam Teatr Sabat. Te 25 lat to była chwila moment
- 2025-02-07: Miasta będą się starzały wolniej niż reszta kraju. Jednak w niektórych do 2050 roku seniorzy będą stanowić 37 proc. populacji
- 2025-02-17: Radosław Majdan: Nie trenujemy z Małgosią razem, nie rywalizujemy też ze sobą. Gramy w jednym teamie i budujemy siebie nawzajem
- 2025-02-25: Radosław Majdan: Do swojego domu chamstwa nie zapraszam i tak samo jest z Instagramem. Jeżeli ktoś zachowuje się nieładnie, to z dużą przyjemnością go blokuję
- 2025-01-21: Radosław Majdan: W ferie jedziemy z chłopcami w góry. Nie umiem jeździć na nartach i nie ciągnie mnie na stok
- 2025-01-13: Radosław Majdan: W Grecji zaginęła mi walizka. To jest kraj lekkoduchów, wszystko odkładają na jutro, a pracę traktują drugorzędnie
- 2025-01-15: Jakub Rzeźniczak: Z Radkiem Majdanem mamy dużo tematów do rozmowy. Jest świetnym współlokatorem, ale trochę ciężko się przy nim spało
- 2025-01-13: Wciąż niewielkie finansowanie wsparcia psychicznego przez państwo. Usługi terapeutyczne są dziś głównie prywatne
- 2024-12-30: Krystian Ochman: Takich utworów jak „Bohemian Rhapsody” czy „Somebody to Love” to ja bym nie dotykał. Generalnie to chcę odejść od coverów i śpiewać swoje utwory
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Dawid Kwiatkowski: W programie „MBtM” były wyznania miłości w moim kierunku. To było miłe, ale za uczestnikiem musi iść też dobra muzyka
Wokalista przyznaje, że już nie mógł się doczekać emisji pierwszego odcinka odświeżonej wersji talent show „Must Be the Music”. Po obejrzeniu programu nowy juror nie kryje swojej ekscytacji. Jego zdaniem jurorzy spisali się na medal, a uczestnicy zaprezentowali bardzo wysoki poziom. Dawid Kwiatkowski podkreśla, że oceniając, starał się być obiektywny i choć czasami ktoś skradł jego serce swoją osobowością, to niestety nie było to zielonym światłem do kolejnego etapu.
Nowe technologie
Nowe prawo ograniczy dostęp dzieci do niebezpiecznych treści w sieci. Obecnie większość nastolatków ma dostęp do pornografii czy hazardu

Ponad 40 proc. młodzieży twierdzi, że w sieci nie można odróżnić informacji prawdziwych od fałszywych, co czwarty nastolatek ogląda tzw. patostreamy, rośnie też odsetek osób nastoletnich, które decydują się na spotkanie z osobą dorosłą poznaną online. Powyższe dane z raportu Państwowego Instytutu Badawczego NASK i Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę pokazują pilną potrzebę podniesienia tematu bezpieczeństwa dzieci i młodzieży sieci. Dlatego powstał projekt ustawy o ochronie małoletnich przed dostępem do treści szkodliwych w internecie.
Żywienie
Sylwia Bomba: Przez 10 lat odchudzałam się bezskutecznie. Potrafiłam codziennie biegać 15 km albo w ogóle nie jeść

Influencerka od lat mierzy się z insulinoopornością. Zanim jednak trafiła na odpowiednich specjalistów i podjęła właściwe leczenie, jej waga wciąż stała w miejscu – mimo stosowania restrykcyjnych diet i morderczych treningów. Dopiero trafna diagnoza i wdrożenie odpowiedniej diety pozwoliła Sylwii Bombie zrzucić 30 kg.