Newsy

Dariusz Kuźniak o „Azja Express”: To nie my mieliśmy odpaść, tylko Hanna Lis. Jednak niczego nie żałuję, nie mam do nikogo pretensji

2019-05-29  |  05:50
Mówi:Dariusz Kuźniak
Funkcja:kucharz, finalista 1. edycji programu „Top Chef”
  • MP4
  • Kucharz podkreśla, że program „Azja Express” był jedną z najlepszych przygód w jego życiu. Do rywalizacji podszedł na luzie, z dystansem i nieco z przymrużeniem oka. Nie zaowocowało to jednak sukcesem. Wraz ze swoim przyjacielem – Przemysławem Saletą – opuścili show jako pierwsi, już w drugim odcinku. Choć nie byli ostatni na mecie, to według producentów złamali regulamin.

    Udział w „Azja Express” nie był dla Dariusza Kuźniaka i Przemysława Salety debiutem telewizyjnym, ale ich pierwszym wspólnym projektem, w którym walczyli o zwycięstwo w duecie. Choć wydawało się, że nie będą mieli żadnych trudności, nawet jeśli chodzi o najbardziej wymagające wyzwania, to nie mieli zbyt wiele okazji, by zaprezentować swoje mocne strony. Kucharz nie żałuje jednak, że podczas swojego udziału w programie trochę bardziej nie docisnął i nie stanął w szranki ze zdwojoną siłą.

    – Niczego nie żałuję. Coś się musi skończyć, żeby coś nowego mogło się otworzyć, nie mam nigdy do nikogo pretensji. Później nakręciliśmy kolejny program razem z Przemkiem Saletą, byliśmy w Tajlandii, zakład, gdzie Przemek gotował, a ja walczyłem, na moim kanale na YouTube jest. Nie ma takich rzeczy, które są złe – mówi agencji Newseria Lifestyle Dariusz Kuźniak, kucharz, finalista 1. edycji programu „Top Chef”.

    Przygoda Dariusza Kuźniaka i Przemysława Salety z programem „Azja Express” skończyła się bardzo wcześnie, bo już w drugim odcinku. Na oficjalnej stronie show, produkcja poinformowała, że powodem było złamanie regulaminu.

    – To było tak, że tak źle wyliczyli czasy i to nie my mieliśmy odpaść, tylko Hanna Lis, ale odpadliśmy my. Nie wiem, jak to nazwać, ale nie czuję żadnej pomyłki. No odpadliśmy, tak się zdarza. Tam coś z czasem było. A nawet reżyser powiedział: kurde, Darek, kurde, że wy odpadliście, szkoda, bo było tyle śmiechu z wami – mówi Dariusz Kuźniak.

    Dariusz Kuźniak jest szefem kuchni i pasjonat kuchni azjatyckiej. Nie boi się eksperymentów i szalonych wyzwań. Swoją przygodę z telewizją rozpoczął od programów kulinarnych.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Transport

    W Amazon pracuje ponad 750 tys. robotów. Najnowszy jest wyposażony w „zmysł” dotyku

    Pierwsze roboty wyposażone w „zmysł” dotyku wykorzystywane są przez Amazon do obsługi produktów w centrach realizacji zamówień w USA i Niemczech. Roboty potrafią precyzyjnie przeszukiwać nawet ciasne przestrzenie półek w poszukiwaniu konkretnych produktów i z wyczuciem przenosić je na taśmę. Dzięki nim pracownicy nie muszą się schylać ani wspinać po drabinie w poszukiwaniu towaru. Automatyzacja wspiera też pracę kurierów. Paczki, które mają być dostarczone pod wskazany adres, podświetlane są w furgonetce na zielono, co ułatwia znalezienie właściwej przesyłki i skraca czas dostawy.

    Medycyna

    Diagnostyka zaburzeń snu może być łatwiejsza. Inteligentna piżama monitoruje bruksizm i bezdech senny

    Naukowcy z Uniwersytetu Cambridge opracowali inteligentną piżamę, której zadaniem jest monitorowanie w warunkach domowych wzorców oddechu podczas snu i wykrywanie jego zaburzeń takich jak bezdech senny, chrapanie czy bruksizm. Jest to możliwe dzięki znajdującym się w materiale zaawansowanym grafenowym czujnikom tensometrycznym. Urządzenie może stać się alternatywą dla często niekomfortowej dla pacjentów diagnostyki w warunkach szpitalnych lub z wykorzystaniem nieporęcznego sprzętu.

    Gwiazdy

    Julia Kamińska: Elektrośmieci to duży problem. Sama mam w piwnicy zepsutą pralkę i muszę zorganizować jej wywóz

    Piotr Zelt, Julia Kamińska i Klaudia Zioberczyk zauważają, że mimo wielu akcji informacyjnych i edukacyjnych nadal nie wszyscy Polacy zdają sobie sprawę z tego, że elektrośmieci, które nie są w odpowiedni sposób zutylizowane, stanowią ogromne zagrożenie dla środowiska. I choć istnieją różne możliwości przekazania zużytych, nieużywanych lub uszkodzonych urządzeń elektrycznych i elektronicznych do punktów zbiórki czy firm zajmujących się recyklingiem, to nie brakuje osób, które lekceważą wszelkie wytyczne i idą na łatwiznę. Wyrzucają takie sprzęty do zwykłych śmietników albo wywożą na przykład do lasu.