Mówi: | Izabela Sakutova |
Funkcja: | ekspertka brafittingu |
Do końca października można oddawać do sklepów stare biustonosze. Dotychczas w ramach akcji walki z rakiem piersi udało się zebrać prawie 6 ton biustonoszy
To już dziewiąta edycja kampanii Dotykam=Wygrywam, której celem jest promocja zdrowia piersi poprzez regularne ich samobadanie i noszenie dobrze dobranego biustonosza. Jednym z jej żelaznych punktów jest przekazywanie niepasujących biustonoszy do reCYClingu. W ubiegłym roku udało się zebrać blisko 30 tys. sztuk. Teraz z powodu pandemii nie tylko zbiórka, ale również wszelkie działania edukacyjne w tym zakresie są utrudnione. Dlatego też pomysłodawczyni kampanii Izabela Sakutova apeluje do Polek, by wykorzystały jeszcze ostatnie dni miesiąca i włączyły się w tę biustopozytywną akcję.
W sumie w trakcie ośmiu edycji kampanii Dotykam=Wygrywam zebrano 96 699 staników, czyli prawie 6 ton. W ramach nurtu eco zero waste nadano im drugie życie i przekazano firmie recyklingowej.
– Namawiamy Polki do przyniesienia swoich starych, źle dopasowanych, czy to za dużych, czy to za małych biustonoszy, których po prostu nie używają, i oddania ich właśnie do reCYClingu. Robimy kilka fajnych rzeczy, po pierwsze, coś charytatywnego, bo te biustonosze przez partnera kampanii zostają dalej przeznaczone właśnie do pierwotnego recyklingu. Zostają przekazane do biedniejszych krajów afrykańskich dla kobiet, które nie mają możliwości finansowej, żeby kupić sobie nowy biustonosz. A pieniądze, które uzyskujemy od partnera, bo on za każdy taki dobry, fajny oddany biustonosz płaci nam 1,22 zł, zostają przeznaczone na wsparcie dwóch organizacji – mówi agencji Newseria Izabela Sakutova, ekspertka brafittingu.
Jedną z nich jest Fundacja Wsparcie na Starcie, która działa wśród nastolatek i ma za zadanie budowanie u nich zdrowych nawyków dbania o piersi poprzez regularne samobadanie i noszenie dobrze dopasowanego biustonosza, a drugą – Stowarzyszenie Polskie Amazonki Ruch Społeczny, które przeznacza te środki na badania dla podopiecznych.
– Robimy coś charytatywnego, wspieramy walkę z rakiem piersi, wspieramy również działania ekologiczne, bo ograniczamy produkcję biustonoszy, nadajemy im drugie życie, a dodatkowo jeszcze dostajemy prezent od sklepów, bo za każdy taki oddany biustonosz sklepy biorące udział w akcji dają 20 zł rabatu na dobrze dopasowany biustonosz marki Panache – mówi Izabela Sakutova.
W ubiegłym roku akcja zbierania biustonoszy przerosła najśmielsze oczekiwania organizatorów. Pomysłodawczyni kampanii wierzy, że przy odpowiednim zaangażowaniu jest jeszcze szansa, by powtórzyć ten rekord.
– Udało nam się zebrać blisko 30 tys. sztuk biustonoszy z reCYClingu, więc to był najwyższy dotychczasowy poziom. Mam nadzieję, że w tym roku uda nam się pobić ten wynik, pomimo niestety niesprzyjających warunków związanych z pandemią. Ale jesteśmy dobrej myśli, sklepy brafittingowe, których listę można znaleźć na stronie DotykamWygrywam.pl, też działają i namawiają do udziału w kampanii. Blisko 170 punktów zaangażowało się w zbiórkę tych biustonoszy. Jeszcze do końca października można tam przynieść, skorzystać z rabatu i zrobić coś fajnego – mówi brafitterka.
Izabela Sakutova ubolewa jednak nad tym, że teraz prowadzenie kampanii w znacznym stopniu utrudnia sytuacja epidemiologiczna. Salony brafittingowe odwiedza zdecydowanie mniej klientek niż w analogicznym okresie rok temu.
– Normalnie w październiku to u nas wrzało i było gwarno, kobiety przychodziły z naręczami tych biustonoszy. Nadal przychodzą, ale niestety jest ich mniej. Dlatego apel, abyśmy w tych ostatnich dniach jeszcze się zmobilizowały i przyszły. Pandemia nie pozwala nam przeprowadzić również biustopozytywnych spotkań związanych z kampanią Dotykam=Wygrywam, które też miały miejsce w salonach brafittingowych w październiku. Fundacja Wsparcie na Starcie też musiała ograniczyć organizowanie pogadanek w szkołach. Ale mamy na to sposób, właśnie tworzymy nagranie wideo, które będzie dostępne całkowicie bezpłatnie dla szkół wraz z pakietem materiałów edukacyjnych – mówi.
Pomysłodawczyni akcji podkreśla, że jednym z elementów tegorocznej kampanii Dotykam=Wygrywam jest również książka-cegiełka „Pokochaj swoje piersi. Biustopozytywny poradnik dla dziewcząt i ich mam”.
– Tę książkę napisałam charytatywnie, nie zarabiam na niej ani grosza, jej celem było dotarcie do nastolatek, danie im wiedzy, dzięki której będą mogły poczuć się pewniej ze zmianami, które zachodzą w ich ciele, zmianami dotyczącymi piersi. W okresie wzrostu bowiem ciało dziewczynek się zmienia, piersi mogą rosnąć szybciej bądź wolniej, hormony buzują i te wszystkie symptomy mogą powodować w nich dezorientację i budzić zaniepokojenie. I dlatego w książce poruszam wszelkie tematy związane ze wzrostem, rozwojem piersi, czyli to, kiedy mój biust zacznie bądź przestanie rosnąć, czy rozmiar mojego biustu i jego kształt jest właściwy, czy to normalne, że jedna pierś jest większa od drugiej – mówi Izabela Sakutova.
Całkowity dochód ze sprzedaży tej książki również zostanie przeznaczony na Fundację Wsparcie na Starcie, która za te pieniądze zbuduje bezpłatną biustopozytywną aplikację.
I choć świadomość Polek w kwestii samobadania piersi i noszenia dobrze dopasowanego biustonosza z roku na rok jest coraz większa, to jednak statystyki nie napawają optymizmem. Wiele kobiet wciąż nie ma odwagi, by odpowiednio wcześnie zgłosić się na mammografię.
– Celem samobadania jest wczesne wykrycie ewentualnych zmian, które mogą mieć miejsce w naszych piersiach, i szybka reakcja na nie. Wtedy nasze zdrowie może być w stu procentach uratowane, bo zabiegi będą skuteczniejsze. Ale niestety według zeszłorocznych statystyk ponad 18 tys. kobiet było zdiagnozowanych z rakiem piersi, a blisko 5 tys. z nich niestety zmarło właśnie z tego powodu, że zbyt późno zgłosiły się do lekarza. One, nawet jeżeli coś czuły, to bały się pójść i skonfrontować to z lekarzem. A tymczasem im dłużej zwlekamy, tym zmniejszają się nasze szanse na wyleczenie. Dlatego już młode dziewczyny powinny wiedzieć, że nie ma nic złego w tym, że dotykamy własnych piersi, że ten dotyk może uratować nam życie – mówi pomysłodawczyni akcji.
Akcję Dotykam=Wygrywam wspierają ambasadorzy nawołujący do wypracowania w sobie nawyku dbania o zdrowie piersi. Są wśród nich m.in. Beata Sadowska, Daria Widawska, Elżbieta Romanowska, Aleksandra Kisio, Karolina Szostak, Lidia Kalita, Anna Iberszer i Anna Męczyńska, oraz dwóch panów: Qczaj i Michał Piróg.
– Coraz więcej mamy też kontaktu z różnymi firmami, które chcą wspierać działania kampanii Dotykam=Wygrywam, angażują się i organizują też u siebie zbiórki reCYClingowe, by wesprzeć działania kampanii i walkę z rakiem piersi. Widzimy też wzrost zaangażowania zwyczajnych ludzi, i mężczyzn, i kobiet, którzy na naszych kanałach w mediach społecznościowych piszą, że też chcą się zaangażować i lokalnie u siebie zbierać. Pod względem działań Dotykam=Wygrywam ewidentnie widzimy więc wzrost zainteresowania – mówi Izabela Sakutova.
Czytaj także
- 2024-12-23: Przeciętny Polak spędza w sieci ponad trzy godziny dziennie. Tylko 11 proc. podejmuje próby ograniczenia tego czasu
- 2024-12-05: Przedświąteczna gorączka zakupów może sprzyjać nieprzemyślanym decyzjom. UOKiK ostrzega przed nadmiernym zadłużaniem
- 2024-11-20: Katarzyna Ankudowicz: Jestem z przemocowego domu. Dużo kosztowało mnie, żeby wyjść z tego i zacząć funkcjonować bez piętna bycia totalnie gorszą
- 2024-11-04: Wynik wyborów prezydenckich w USA zależeć będzie od kilku stanów. Jest ryzyko nieuznania przegranej jednej ze stron, zwłaszcza przez Donalda Trumpa
- 2024-10-29: Trudno gojące się rany to problem miliona Polaków. System ochrony zdrowia go bagatelizuje
- 2024-10-31: Policja zachęca do kontroli świateł w autach przed zimą. Nieprawidłowe ustawienie grozi wypadkiem i mandatem
- 2024-11-07: Ostatni moment na przygotowanie samochodu do zimy. Wśród zaleceń nie tylko wymiana opon, ale i sprawdzenie oświetlenia
- 2024-10-07: Nowotwór wykryty na wczesnym etapie może być całkowicie wyleczalny. Tylko co trzeci Polak wykonuje jednak regularne badania profilaktyczne
- 2024-08-22: Kandydaci w wyborach w USA idą łeb w łeb. O wyniku może przesądzić debata prezydencka
- 2024-08-06: Justyna Szyc-Nagłowska: Mam odłożone pieniądze na czarną godzinę. Teraz muszę też myśleć o emeryturze i zabezpieczyć sobie moje życie
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Podróże
Radosław Majdan: W ferie jedziemy z chłopcami w góry. Nie umiem jeździć na nartach i nie ciągnie mnie na stok
W przerwie między nagraniami do różnych projektów telewizyjnych i internetowych były piłkarz, a obecnie komentator sportowy wybiera się na odpoczynek. W planach są dwa kierunki: najpierw zagraniczny kurort narciarski, a później jakieś egzotyczne miejsce. Radosław Majdan zaznacza jednak, że sam nie potrafi jeździć na nartach, bo jako zawodowy sportowiec miał zapisane w kontrakcie, że nie może ryzykować na stoku. Ten wyjazd organizuje jednak z myślą o synach i ma nadzieję, że najmłodszy Heniu też szybko połknie bakcyla jak jego bracia.
Problemy społeczne
Polacy nie wiedzą zbyt dużo o chorobach mózgu. Jeszcze mniej o tym, jak o niego dbać
Choroby mózgu nie są zbyt rozpowszechnionym tematem wśród Polaków. Znacznie więcej wiedzą o zdrowiu ogólnie czy otyłości. Tym samym trudno im wskazać konkretne choroby, a tym bardziej powiedzieć coś o związanej z nimi profilaktyce. O tzw. higienie mózgu słyszał tylko co trzeci badany, a 13 proc. rozumie, czym ona jest. Dlatego też eksperci wskazują na większą potrzebę edukacji w tym zakresie.
Film
Joanna Kurowska: W tym kraju aktorzy są na końcu przewodu pokarmowego. Nikt nas nie broni, nie mamy związków zawodowych jak w USA
Aktorka nie szczędzi gorzkich słów pod adresem środowiska polskich filmowców. Jest rozgoryczona tym, że w branży nie można na nikogo liczyć nawet wtedy, kiedy dochodzi do utraty pracy, mobbingu czy nadużyć finansowych. Artyści się nie wspierają, a rywalizacja o role i obawa przed konsekwencjami wyrażania krytyki wobec reżyserów czy producentów powodują, że atmosfera jest niezwykle napięta. Joanna Kurowska zwraca też uwagę na konieczność przeprowadzenia reformy Związku Artystów Scen Polskich. Jej zdaniem to sztuczny twór, który w rzeczywistości nie dba o aktorów, nie broni ich praw i interesów.