Mówi: | Dorota Szelągowska |
Funkcja: | dziennikarka, projektantka wnętrz |
Dorota Szelągowska: Powinniśmy być wdzięczni za wszystko, co spotyka nas w życiu. Z każdych złych chwil po czasie wychodzi coś dobrego
Projektantka wnętrz powraca w kolejnej edycji programu „Totalne remonty”. Zaznacza, że formuła programu pozostaje taka sama. W poszczególnych odcinkach widzowie będą mogli zobaczyć historie wyjątkowych bohaterów, którzy na co dzień swoją wrażliwością i życzliwością zmieniają świat. Remonty ich mieszkań i domów to symboliczne podziękowanie za dzielenie się dobrocią i radością z ludźmi, którzy tego potrzebują. W nowym sezonie show nie zabraknie wzruszeń i emocji.
Do programu „Totalne remonty” bohaterowie nie zgłaszają się sami. Robią to za nich bliscy, którzy chcą podziękować im za otwarte serce i poświęcenie. Remont jest dla uczestników niespodzianką – mają jedynie kilka godzin, by spakować najpotrzebniejsze rzeczy przed przyjazdem ekipy remontowej.
– Potwornie denerwuję się przed reakcją uczestników, a reżyser i producent Piotrek Kuźniak, który wymyśla wszystkie niespodzianki, za każdym razem nie śpi ze stresu. Wiemy, że to jedyna szansa, żeby zaskoczyć bohaterów. Uczestnicy również nas zaskakują – podejściem do życia. Wszyscy nasi bohaterowie nie mają pojęcia, dlaczego zasłużyli na remont. Ta skromność jest niesamowita. To są naprawdę ludzie wyjątkowi – mówi Dorota Szelągowska w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle.
Dekoratorka zaznacza, że program będzie pełen pozytywnych emocji, uśmiechów i wzruszeń. Widzowie zobaczą również patenty remontowe i praktyczne rozwiązania, którymi będą mogli się zainspirować podczas przemeblowań swoich mieszkań i domów.
– Program nauczył mnie dwóch rzeczy. Po pierwsze: posiadanie oczekiwań jest zupełnie bez sensu, więc dobrze jest umniejszać w sobie wszelkie oczekiwania. Nie dlatego że od życia nie należy oczekiwać niczego dobrego, ale dlatego że powinniśmy przyjmować to, co dostajemy od losu. Po drugie: najważniejszą rzeczą w życiu jest wdzięczność. To ona niesie nas przez świat. Powinniśmy być wdzięczni za wszystko, co nas spotyka w życiu – nieważne, czy są to dobre, czy złe rzeczy, bo z każdych nieprzyjemnych chwil po czasie wychodzi coś dobrego – zaznacza.
Według projektantki wnętrz program pokazuje, że wokół nas jest bardzo dużo dobra. Tłumaczy, że w bardzo trudnym czasie pandemii to niezwykle wartościowy i motywujący przekaz.
– Najpiękniejsze w mojej pracy jest to, że dzięki niej mogę inspirować innych. Gdy kogoś odwiedzam i słyszę, że wykorzystał moją wskazówkę, bardzo się cieszę. Program oglądają także dzieci. Dostaję informacje, że później wybierają konkretną ścieżkę zawodową, ponieważ zostały zainspirowane programem. To piękne uczucie, ale także duża odpowiedzialność – podkreśla Dorota Szelągowska.
Czytaj także
- 2024-12-16: Na przewlekłą chorobę nerek cierpi w Polsce 4,5 mln osób. Pacjenci apelują o szerszy dostęp do leczenia, które opóźnia dializy
- 2024-12-02: W ostatnich miesiącach coraz więcej Polaków sięga po jabłka. Konsumpcja tych owoców jednak z roku na rok spada [DEPESZA]
- 2024-11-28: Pozew przeciwko Skarbowi Państwa za brak skutecznej walki ze smogiem. Może to wpłynąć na przyszłe regulacje
- 2024-11-27: Tylko co trzecia firma wdraża zasady zrównoważonego rozwoju. Mniejsze przedsiębiorstwa potrzebują wsparcia w tym procesie
- 2024-11-15: Rok regularnej aktywności fizycznej wydłuża życie w zdrowiu o co najmniej rok. Zmniejsza też absencję chorobową w pracy
- 2024-11-18: Maciej Rock: „Must Be the Music” to jeden z moich ulubionych programów. Szczególnie wspominam Korę
- 2024-11-26: Maciej Rock: „Halo tu Polsat” to bardzo trudny program. Jesteśmy przed kamerami przez trzy godziny i cały czas musimy zachować energię
- 2024-12-06: Dawid Kwiatkowski: Nie nazwałbym się jurorem pobłażliwym, ale też nie jestem surowym oceniającym. Moje decyzje są sprawiedliwe i żadnej z nich nie żałuję
- 2024-11-28: Dawid Kwiatkowski: Uczestnicy „Must Be the Music” starają się zaczepiać nas na korytarzach. Ja uciekam, bo przed castingiem nie chcę wchodzić w żadne relacje
- 2024-11-25: Sebastian Karpiel-Bułecka: Jurorowanie to nie jest proste zadanie, ale bardzo mnie to rajcuje. Staram się być sprawiedliwy, szczery i rzetelny
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi
Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.