Mówi: | Dorota Goldpoint |
Funkcja: | projektantka mody |
Dorota Goldpoint: Chcę ubierać kobiety dojrzałe w rozmiarach 46 czy 48. Szycie ubrań dla zgrabnych i szczupłych osób nie jest sztuką
Projektantka przyznaje, że obecny rok miał upłynąć jej głównie na zagranicznych wyjazdach służbowych. Planowała wziąć udział w kilku dużych wydarzeniach modowych i zaprezentować na nich nową kolekcję ubrań swojej autorskiej marki. Wybuch pandemii sprawił, że wiele imprez zostało zawieszonych do odwołania. Dorota Goldpoint tłumaczy, że kwarantannę wykorzystała między innymi na podsumowania swojej kariery i przemyślenia. Zdecydowała, że pragnie jeszcze bardziej skupić się na projektowaniu kreacji dla kobiet w średnim wieku.
Ma nadzieję, że koronawirus stopniowo zacznie ustępować. Powrót do normalności i całkowite zniesienie ograniczeń spowodowanych pandemią pozwoliłoby jej powrócić do działalności na skalę międzynarodową. Tego typu przedsięwzięcia są obecnie bardzo utrudnione.
– Gdy na świecie panuje pandemia, trudno cokolwiek planować. W marcu nie doszedł do skutku mój wyjazd do Dubaju na Fashion Week. Na początku września miałam być w Nowym Jorku, a w październiku w Moskwie, również na Fashion Week. Wszystkie te projekty zostały poprzekładane. Zobaczymy, czy sytuacja epidemiologiczna w Polsce i na świecie pozwoli na to, aby kontynuować moje plany – mówi w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle Dorota Goldpoint.
Projektantka wspiera kobiety w średnim wieku na wiele sposobów. Ostatnimi czasy w mediach głośno było o jej projekcie The Inner Power. Miał on na celu dodać motywacji i wiary we własne możliwości kobietom, które skończyły 50 lat. Ambasadorkami przedsięwzięcia były polskie aktorki, wokalistki, dziennikarki i pisarki. Dorota Goldpoint zaznacza, że nie było to jednorazowe działanie. To waśnie kobiety w średnim wieku najbardziej ją inspirują.
– Kolekcje są już uszyte, wiszą i czekają na to, aby móc wyruszyć w świat. Pandemia pozwoliła mi na refleksję dotyczącą tego, na jakiej działalności powinnam się skupić. Chciałabym jeszcze bardziej skupić się na szyciu na miarę dla dojrzałych kobiet, które nie mają jedynie rozmiaru 36, ale 46 czy nawet 48. Chcę poświęcić swoją twórczą energię, swój potencjał i wiedzę, aby je ubierać – tłumaczy.
Według projektantki tworzenie kreacji dla kobiet dojrzałych oraz mających nieco większy rozmiar jest dużo większym wyzwaniem. Projekty tego typu wymagają przede wszystkim dobrego opanowania warsztatu oraz dużych umiejętności. Nie każdy jest w stanie sprostać takiemu zadaniu.
– Moim zdaniem szycie ubrań dla bardzo zgrabnych i szczupłych osób nie jest sztuką. Nie ma w tym żadnej filozofii. Dla mnie sztuką jest uszyć piękną sukienkę dla dojrzałej kobiety, której ciało się zmienia pod wpływem hormonów oraz bezlitosnego PESEL-u – zaznacza.
Czytaj także
- 2024-12-11: Kobiety nie wierzą w swoje kompetencje dotyczące inwestowania. Niska samoocena często przeszkadza w podjęciu pierwszych kroków
- 2024-11-28: 1 grudnia nowa Komisja Europejska rozpoczyna prace. W składzie pierwszy raz komisarze ds. mieszkalnictwa oraz obronności
- 2024-11-28: Jedna na trzy kobiety w UE doznała w życiu przemocy. Apele o bardziej zdecydowaną walkę z tym zjawiskiem
- 2024-11-18: Maciej Rock: „Must Be the Music” to jeden z moich ulubionych programów. Szczególnie wspominam Korę
- 2024-12-06: Dawid Kwiatkowski: Nie nazwałbym się jurorem pobłażliwym, ale też nie jestem surowym oceniającym. Moje decyzje są sprawiedliwe i żadnej z nich nie żałuję
- 2024-11-28: Dawid Kwiatkowski: Uczestnicy „Must Be the Music” starają się zaczepiać nas na korytarzach. Ja uciekam, bo przed castingiem nie chcę wchodzić w żadne relacje
- 2024-11-25: Sebastian Karpiel-Bułecka: Jurorowanie to nie jest proste zadanie, ale bardzo mnie to rajcuje. Staram się być sprawiedliwy, szczery i rzetelny
- 2024-12-12: Sebastian Karpiel-Bułecka: Z zawodu jestem architektem, a muzyka to jest moja pasja. Nie byłem spięty, żeby za wszelką cenę zrobić wielką karierę
- 2024-11-21: Miuosh: Czegoś takiego jak w studiu „Must Be the Music” jeszcze nie przeżyłem. To jest inny świat, to jest rozmach
- 2024-12-03: Miuosh: Nie zawsze wygrywający muzyczne talent show robią potem dobre rzeczy. Często ci, którzy nie zaszli w nich daleko, są na scenie latami
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi
Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.