Mówi: | Agnieszka Radwańska |
Funkcja: | tenisistka |
Agnieszka Radwańska: Swojemu synowi będę chciała pokazać tenis. Zawodowy sport to piękna sprawa
Polska tenisistka przyznaje, że będzie chciała wprowadzić dziecko w świat tenisa. Nie będzie jednak nalegać, by syn poszedł w jej ślady. Jeśli jednak będzie chciał spróbować swoich sił w tenisie, z pewnością będzie mu łatwiej – tenisowymi rodzicami są już Marta Domachowska, Alicja Rosolska, Jerzy Janowicz czy Łukasz Kubot.
Agnieszka Radwańska została mamą w 2020 roku, podobnie jak nasza znakomita deblistka Alicja Rosolska. Tatą został też Łukasz Kubot. Na początku 2019 roku urodził się z kolei syn Marty Domachowskiej i Jerzego Janowicza – Filip. Dumni rodzice już pokazywali, jak maluch biega z rakietą tenisową po ogródku. Kibice zastanawiają się, czy rośnie nam pokolenie wspaniałych tenisistów.
– Każdy z nas ma dzieci od roczku do kilku lat, więc jeżeli będą grać, to na pewno się będą spotykać na początku na polskich kortach, potem oby też na zawodowych – powiedziała agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Agnieszka Radwańska na planie reklamy wody Jurajska, której została ambasadorką.
Polska tenisistka nie ukrywa, że sport, zwłaszcza tenis, jest w jej życiu wciąż ważny. Aktywny tryb życia będzie chciała też zaszczepić u swojego dziecka.
– Na pewno swojemu synkowi będę pokazywać tenis. Jeżeli tylko będzie miał chęć, to na pewno będę chciała, żeby też grał zawodowo, bo jednak zawodowy sport to piękna rzecz. Sama byłam wychowana na korcie, więc czemu tego nie pokazać swojemu dziecku? – ocenia.
Agnieszka Radwańska uczyła się tenisa od najmłodszych lat. Już w wieku sześciu lat wygrała pierwszy turniej dla dzieci (jej siostra Urszula zajęła w nim czwarte miejsce). Na sukces była niejako skazana – jej ojciec i zarazem pierwszy trener Robert Radwański również był tenisistą.
– Z jednej strony ciut łatwiej wychować dziecko w sportowym trybie i od razu uczyć tenisa. Ale też z tyłu głowy ma się to, ile to kosztuje, ile jest wyrzeczeń i poświęcenia – zaznacza była polska tenisistka.
Obecnie w tourze nie brakuje zawodowych tenisistów, którzy są już rodzicami. Wystarczy wspomnieć Serenę Williams, Wiktorię Azarenkę, a wśród panów – Rogera Federera czy Novaka Djokovicia. Dzieci wszystkich z nich trzymały już w ręce rakietę, pary bliźniaków Szwajcara podróżują zresztą z tatą po świecie. Kwestią czasu pozostaje, czy będą chciały grać zawodowo.
Na kortach można już oglądać dzieci niedawnych mistrzów. W kwietniu głośno było o synu Lleytona Hewitta – Cruz wygrał mistrzostwa Australii i część ekspertów wieści mu ogromne sukcesy w przyszłości. Z drugiej strony syn legendarnego Björna Borga, Leo, choć próbuje swoich sił na zawodowych kortach, to na razie bez sukcesu.
– Dzieci Federera grają w tenisa i były uczone od samego początku, ale wiadomo, że talent rodziców niestety nie zawsze się przekłada na dzieci. Jeżeli jednak dziecko jest wychowane na kortach i jeździło od samego początku, żyje tym, interesuje się, ogląda, to na pewno jest im dużo łatwiej zaszczepić sport. Federer jest tego idealnym przykładem – podkreśla Polka.
Jak przekonuje Agnieszka Radwańska, już za kilkanaście lat na kortach mogą rywalizować ze sobą dzieci tych, którzy obecnie toczą walkę o największe tytuły.
– Na pewno coraz więcej będzie takich dzieci byłych sportowców – mówi.
Czytaj także
- 2025-07-17: Unia Europejska wzmacnia ochronę najmłodszych. Parlament Europejski chce, by test praw dziecka był nowym standardem w legislacji
- 2025-06-26: Trwają prace nad nowymi przepisami chroniącymi dzieci przed wykorzystywaniem seksualnym. Mają dostosować prawo do rozwoju technologii
- 2025-07-04: W ubiegłym roku spadła liczba samobójstw. Dalsza reforma psychiatrii powinna pomóc utrzymać tę tendencję
- 2025-06-05: Już pięciolatki interesują się pieniędzmi. Wakacje to dobry moment na edukację finansową
- 2025-06-24: Qczaj: Po miesiącu w Tajlandii przeżywam jakieś przebudzenie. Ostatnio miałem w życiu dużo różnych trudności
- 2025-05-30: Doda: Realizacja filmu o moim życiu obudziła wielu ludzi, którzy mi bardzo źle życzą. Wśród moich byłych też są jakieś nerwowe ruchy
- 2025-06-18: Mietek Szcześniak: Gdybym chciał zbudować karierę, tobym ją budował. Nigdy o tym nie myślałem, zawsze po prostu chciałem muzykować
- 2025-04-08: Alkohol najbardziej rozpowszechnioną substancją psychoaktywną u młodzieży. Coraz większa popularność e-papierosów
- 2025-03-27: Powstanie europejska strategia dotycząca zdrowia psychicznego młodych. Kraje łączą siły, by chronić ich przed cyberzagrożeniami
- 2025-03-25: Brakuje kompleksowej strategii dotyczącej uzależnień dzieci i młodzieży. Problemem nie tylko alkohol i nikotyna
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Dorota Szelągowska: Tęsknię za Darkiem „Stolarzem” przed kamerą. Ale mamy ze sobą kontakt i będziemy razem robić jakieś rzeczy youtube’owe
Prezenterka zaznacza, że wraz z ostatnim klapsem na planie zdjęciowym programu, który wcześniej realizowała z Darkiem „Stolarzem”, nie zakończyła się ich znajomość. Nadal utrzymują ze sobą kontakt i planują kolejne wspólne przedsięwzięcia. Dorota Szelągowska uważa, że każdy powinien maksymalnie wykorzystywać swój potencjał, dlatego nie można siedzieć bezczynnie, tylko trzeba podejmować nowe wyzwania, korzystać z dostępnych propozycji i szans. Teraz co prawda obydwoje pracują dla konkurencyjnych stacji, ale nie rywalizują ze sobą, tylko nadal się wspierają.
Prawo
Unia Europejska wzmacnia ochronę najmłodszych. Parlament Europejski chce, by test praw dziecka był nowym standardem w legislacji

Parlament Europejski chciałby tzw. testu praw dziecka dla każdego aktu prawnego wychodzącego z Komisji Europejskiej. – Każda nowa legislacja Unii Europejskiej powinna być sprawdzana pod kątem wpływu na prawa dziecka – zapowiada Ewa Kopacz, wiceprzewodnicząca PE. Jak podkreśla, głos dzieci jest coraz lepiej słyszalny w UE i jej różnych politykach. Same dzieci wskazują na ważne dla siebie kwestie, którymi UE powinna się zajmować. Wśród nich są wyzwania w obszarze cyfrowym i edukacyjnym.
Robotyka i SI
Za 90 proc. wypadków drogowych odpowiada człowiek. Rozwój autonomicznych pojazdów może to ryzyko ograniczyć

Z analiz Polskiego Obserwatorium Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego ITS wynika, że w ok. 90 proc. wypadków drogowych decydującą rolę odgrywa czynnik ludzki. Dzięki inteligentnym pojazdom liczba wypadków może się zmniejszyć o ok. 30 proc. Stopniowe udoskonalanie czujników i algorytmów ma kluczowe znaczenia dla poprawy bezpieczeństwa na drogach. Obecnie samochody osiągają drugi i trzeci poziom autonomii w sześciostopniowej skali SAE.