Mówi: | Joanna Bogdan |
Funkcja: | Lenny Lamb |
Chusty do noszenia dzieci są bezpieczne
W Polsce od kilku lat chusty do noszenia dzieci zdobywają coraz więcej zwolenników. Są popularne szczególnie wśród rodzin, które mają więcej dzieci, wśród mam, które lubią podróżować albo po prostu stawiają na wygodę. Noszenie dzieci w chustach nie jest bezpieczne, pod warunkiem, że chusta jest dobrze zawiązana. Dziecko w pozycji zawiniętej kulki czuje się świetnie, bo tę pozycję pamięta z ułożenia płodowego.
Noszenie dziecka w chuście buduje dodatkowo więź między nim a rodzicem. Jeśli maluch jest najedzony i przewinięty, to będąc w takiej chuście, przytulony do mamy i słysząc bicie jej serca, czuje się bezpiecznie.
– Każde dziecko lubi być w pozycji żabki, w pozycji zawiniętej kulki, ponieważ tę pozycję bardzo dobrze pamięta z ułożenia płodowego
– podkreśla Joanna Bogdan z Lenny Lamb w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.
Specjalistka wyjaśnia, że rodzice najczęściej mają problem z naciągnięciem chusty. Boją się, że z jednej strony dziecku może być za ciasno, a z drugiej za luźno, przez co maluchowi może być niewygodnie i zimno.
– Chusta musi być dobrze dociągnięta, nie może mieć żadnych luzów, żeby mogła przytrzymać prawidłową pozycję dziecka. – radzi Joanna Bogdan.
Często problemem jest stworzenie dla dziecka odpowiedniej pozycji w chuście.
– Jeżeli zawiniemy miednicę, pociągniemy kolanka mniej więcej na wysokość pępka, uzyskamy zaokrąglenie plecków. Dzięki temu główka dziecka przytuli się do naszej klatki piersiowej. W ten sposób prawidłowa pozycja jak gdyby stworzy się sama. Naszym zadaniem jest tylko uchwycić to w chuście. Jeżeli to nam się uda, to chusta jest zawiązana – wyjaśnia Joanna Bogdan.
Czytaj także
- 2024-11-21: Prawa dzieci wciąż nie są wszędzie respektowane i chronione. W Polsce brakuje ważnego mechanizmu ochrony międzynarodowej
- 2024-12-09: Podejście do przemocy wobec dzieci się zmienia, ale wciąż dużo jest do zrobienia. Trwają prace nad uszczelnieniem przepisów
- 2024-11-26: RPD chce walczyć z przypadkami przemocy wobec dzieci neuroróżnorodnych. Powstanie specjalny zespół ekspertów
- 2024-11-29: Joanna Kurowska: Okres świąteczny daje ludziom poczucie bezpieczeństwa i jest takim powrotem do dzieciństwa. Nie czepiam się tego, że ktoś dekoruje swój dom już w listopadzie
- 2024-12-09: Joanna Kurowska: Lekarz w Stanach Zjednoczonych to jest ktoś, kto ma dom z basenem i jest milionerem. Medycy w Polsce muszą pracować na 13 etatów
- 2024-11-12: W Polsce rodzi się najmniej dzieci w historii pomiarów. Duże znaczenie mają różnice w wykształceniu kobiet i mężczyzn oraz rynek pracy
- 2024-11-22: Tomasz Tylicki: Moje psy raz mieszkają u mnie, raz u moich rodziców. Tak sobie po prostu wędrują i jest im dobrze
- 2024-10-10: Już sześciolatki korzystają z bankowości elektronicznej. Często nie są świadome cyberzagrożeń
- 2024-09-18: Część kosmetyków może być groźna dla kobiet w ciąży. Zwiększają ryzyko nadciśnienia
- 2024-09-06: Bajkoterapia może być skutecznym narzędziem edukacyjnym. Wspiera rozwój emocjonalny u dziecka i pomaga mu radzić sobie z codziennymi problemami
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi
Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.