Newsy

Naukę śpiewu trzeba zacząć jak najwcześniej

2013-10-23  |  06:00
Nawet najmniejsze dzieci są w stanie rozpoznawać dźwięki i je powtarzać. Jeśli jednak chcemy, żeby nasze dziecko było muzykalne, musimy mu w tym pomóc. Dziecko od małego powinno obcować z muzyką, mieć z nią kontakt. A jeśli zdecydujemy się na naukę muzyki w starszym wieku, będzie to wymagać więcej pracy.

Każdy rodzi się muzykalny – bez problemów z powtarzaniem i rozpoznawaniem dźwięków. Dziecko słyszy muzykę już w trakcie ciąży. Wtedy kształtuje się poczucie rytmu – głównie przy udziale odgłosów wydawanych przez serce matki. Po narodzinach dziecko rozpoznaje od razu głos matki czy muzykę, której słuchało podczas ciąży.

Każdy może śpiewać, niezależnie od wieku, płci czy doświadczenia – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Krzysztof Wojciechowski, trener wokalny w "Warsztacie Głosu".

Specjaliści są zgodni, że dzieciom powinno się śpiewać. Dzięki temu szybciej zaczynają gaworzyć, a w ich gaworzeniu jest więcej różnorodnych dźwięków. Noworodek szybciej zaczyna mówić, a jego słuch muzyczny nie zanika, tylko rozwija się. Takie domowe poznanie dziecka z muzyką pozytywnie wpływa na jego rozwój, ale jeśli chcemy, żeby dziecko związało się z muzyką, powinniśmy skorzystać z pomocy eksperta, który pomoże mu w dalszym rozwoju.

–  Dzieci rodzą się bez problemów z głosem. Z czasem dziecko zapomina, na czym polega prawidłowe używanie głosu, czy to do śpiewu, czy do mówienia. Dobra edukacja muzyczna polega na wychwycenia etapu, na którym jest dziecko i pomóc mu się rozwinąć – wyjaśnia Wojciechowski.

Trener wokalny podkreśla, że każdy wiek na naukę śpiewu jest dobry.

–  Mam uczniów na swoich lekcjach w wieku 11-12 lat. To są osoby, które już wiedzą, że śpiewanie je interesuje. Ale moja koleżanka uczy maluchy w wieku 1-3 i one już w tym wieku wykazują zainteresowanie lub jego brak materią muzyczną –  opowiada trener.

Ludzie starsi również mogą nauczyć się śpiewu i wykształcić słuch muzyczny. Eksperci tłumaczą, że mózg jest plastyczny i zmienia się całe życie. Jednak praca nad głosem i słuchem muzycznym w starszym wieku będzie wymagała sporo czasu i zaangażowania.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Farmacja

Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi

Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.