Newsy

Nieinwazyjne badania prenatalne są zalecane wszystkim kobietom w ciąży. Niezależnie od wieku

2014-04-17  |  06:25

Każda kobieta bez względu na wiek jest obarczona ryzykiem wystąpienia wady genetycznej lub rozwojowej u dziecka. W pierwszym trymestrze ciąży zaleca się wykonywanie nieinwazyjnych badań prenatalnych, które pozwalają z dużym prawdopodobieństwem oszacować ryzyko patologii płodu. Według Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego, nieinwazyjne badania prenatalne powinny być proponowane wszystkim kobietom w ciąży, niezależnie od wieku.

Badania prenatalne to metody diagnostyczne, które służą rozpoznawaniu chorób genetycznych oraz zaburzeń rozwojowych u płodu. Obejmują one USG i testy krwi. Tylko w niektórych przypadkach wskazane jest przeprowadzenie badań inwazyjnych, które wymagają nakłucia błon płodowych.

 Każda kobieta bez względu na wiek jest obarczona ryzykiem wystąpienia wady genetycznej u płodu, takiej jak na przykład zespół Downa. Im kobieta starsza, tym to ryzyko jest większe. Wykonanie badania USG między 11. a 14. tygodniem w połączeniu z badaniami krwi pozwala na oszacowanie ryzyka wystąpienia tych właśnie wad z bardzo dużą czułością, wynoszącą ponad 95 proc. – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle lek. med. Przemysław Kosiński z kliniki Premium Medical.

Badanie USG jest najczęściej stosowaną metodą w diagnostyce prenatalnej. W jego trakcie ocenia się przezierność karku oraz obecność kości nosowej u płodu. Wartości tych parametrów świadczą o ryzyku zaburzeń genetycznych i wad rozwojowych dziecka. Testy krwi umożliwiają określenie stężeń pewnych substancji, które również mogą nasunąć podejrzenie patologii ciąży.

W drugim trymestrze w badaniach krwi oceniamy wady strukturalne. Nie szacujemy już ryzyka wystąpienia wad genetycznych. Wtedy również możemy oceniać markery ultrasonograficzne, niemniej jednak są one nazywane soft markerami, czyli są nieco mniej skuteczne, jeżeli chodzi o wykrywanie wad genetycznych – dodaje Przemysław Kosiński.

Badania nieinwazyjne są praktycznie pozbawione ryzyka powikłań. Należy jednak pamiętać, że w około 5 proc. przypadków mogą dawać wyniki fałszywie dodatnie, czyli wskazywać na patologię ciąży przy prawidłowym jej rozwoju.

Jeżeli wyniki badań inwazyjnych są wątpliwe lub nieprawidłowe, zaleca się przeprowadzenie diagnostyki inwazyjnej, która w większości przypadków pozwala na ostateczne rozpoznanie choroby dziecka. Najczęściej stosowaną metodą inwazyjną jest amniopunkcja, czyli pobranie płynu owodniowego. W trakcie wykonania zabiegu może dojść do komplikacji, w tym do poronienia, jednak ma to miejsce jedynie w 0,5-1 proc. przypadków. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Dorota Szelągowska: Tęsknię za Darkiem „Stolarzem” przed kamerą. Ale mamy ze sobą kontakt i będziemy razem robić jakieś rzeczy youtube’owe

Prezenterka zaznacza, że wraz z ostatnim klapsem na planie zdjęciowym programu, który wcześniej realizowała z Darkiem „Stolarzem”, nie zakończyła się ich znajomość. Nadal utrzymują ze sobą kontakt i planują kolejne wspólne przedsięwzięcia. Dorota Szelągowska uważa, że każdy powinien maksymalnie wykorzystywać swój potencjał, dlatego nie można siedzieć bezczynnie, tylko trzeba podejmować nowe wyzwania, korzystać z dostępnych propozycji i szans. Teraz co prawda obydwoje pracują dla konkurencyjnych stacji, ale nie rywalizują ze sobą, tylko nadal się wspierają.

Prawo

Unia Europejska wzmacnia ochronę najmłodszych. Parlament Europejski chce, by test praw dziecka był nowym standardem w legislacji

Parlament Europejski chciałby tzw. testu praw dziecka dla każdego aktu prawnego wychodzącego z Komisji Europejskiej. – Każda nowa legislacja Unii Europejskiej powinna być sprawdzana pod kątem wpływu na prawa dziecka – zapowiada Ewa Kopacz, wiceprzewodnicząca PE. Jak podkreśla, głos dzieci jest coraz lepiej słyszalny w UE i jej różnych politykach. Same dzieci wskazują na ważne dla siebie kwestie, którymi UE powinna się zajmować. Wśród nich są wyzwania w obszarze cyfrowym i edukacyjnym.

Robotyka i SI

Za 90 proc. wypadków drogowych odpowiada człowiek. Rozwój autonomicznych pojazdów może to ryzyko ograniczyć

Z analiz Polskiego Obserwatorium Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego ITS wynika, że w ok. 90 proc. wypadków drogowych decydującą rolę odgrywa czynnik ludzki. Dzięki inteligentnym pojazdom liczba wypadków może się zmniejszyć o ok. 30 proc. Stopniowe udoskonalanie czujników i algorytmów ma kluczowe znaczenia dla poprawy bezpieczeństwa na drogach. Obecnie samochody osiągają drugi i trzeci​ poziom autonomii w sześciostopniowej skali SAE.