Newsy

System kar i nagród przy wychowywaniu dzieci nie działa

2013-10-18  |  06:00

Dziecko wychowane w systemie nagród i kar może przenosić wyuczony model zachowania na inne dziedziny życia. Dlatego eksperci proponują zmienić podejście do wychowywania. Ich zdaniem, rodzice i dzieci powinni wzajemnie się rozumieć, a nie przekupywać lub szantażować. Niestety część dorosłych o tym nie pamięta, co może skończyć się problemami.

– Nie da wychować się dziecka w systemie kar i nagród – uważa Paweł Zawitkowski, autor książek o rozwoju i wychowaniu dzieci.

Ekspert przyznaje, że rodzice mają niekiedy dziwne sposoby, żeby wpływać na zachowanie dziecka.

– Rodzice wymyślają różne rzeczy, żeby ograniczyć na przykład oglądanie telewizji. Pamiętajmy jednak, że warto popracować nad tym, żeby dziecko nie funkcjonowało w ten sposób. Bywa tak, że dziecko nie chce odrobić lekcji bez otrzymania obietnicy nagrody od rodzica. "Odrobię lekcje, jeśli obiecasz mi coś" - możemy usłyszeć. Pamiętajmy, że to nie są negocjacje handlowe – podkreśla Paweł Zawitkowski w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Eksperci radzą, żeby wychowanie dzieci było oparte na wzajemnym zrozumieniu. Wtedy rodzice nie będą musieli przekupywać dziecka słodyczami lub innymi rzeczami.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Problemy społeczne

Otyłość i insulinooporność zwiększają ryzyko rozwoju alzheimera. Do 2050 roku liczba chorych może się podwoić

Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) liczba pacjentów chorujących na chorobę Alzheimera będzie wzrastać. Eksperci szacują, że do 2030 roku na całym świecie będzie ich 50–65 mln, a do 2050 roku – nawet dwa razy więcej. Prognozy są alarmujące, dlatego specjaliści zwracają uwagę na konieczność profilaktyki, w tym leczenia otyłości, cukrzycy typu 2 i insulinooporności. Liczne badania potwierdzają, że znacznie zwiększają one ryzyko zachorowania na choroby neurodegeneracyjne.

Media

Doda: Realizacja filmu o moim życiu obudziła wielu ludzi, którzy mi bardzo źle życzą. Wśród moich byłych też są jakieś nerwowe ruchy

Wokalistka czuje się zaszczycona tym, że pojawił się pomysł na realizację filmu dokumentalnego, w którym będzie mogła ujawnić szczegóły swojego życia prywatnego i zawodowego. Jak zauważa, nie każdy artysta jest w ten sposób doceniony. Dlatego też ona postanowiła wykorzystać tę szansę i chce jak najlepiej zaprezentować się w tej produkcji. Doda przyznaje również, że ten projekt wywołał wiele negatywnych emocji.