Newsy

W usypianiu małych dzieci może pomóc biały szum. Nie powinien jednak zbyt często zastępować tradycyjnych metod usypiania

2015-01-15  |  06:40
Tagi: sen, dziecko
Mówi:Marta Pałuba
Funkcja:psycholog dziecięcy
Firma:Pampers
  • MP4
  • Wyspane dziecko jest zdrowsze, bardziej radosne i ciekawe świata, lepiej też przyswaja bodźce ze środowiska. Dlatego rodzice powinni zadbać o odpowiednie warunki do spania dla swoich dzieci, m.in. prawidłową temperaturę i nawilżenie powietrza w pokoju, suchą pieluszkę i wyciszenie emocjonalne przed snem. W usypianiu pomaga czytanie bajki, śpiewanie kołysanek i biały szum, czyli jednostajne dźwięki wydawane przez niektóre sprzęty domowe, np. suszarkę.

    Sen jest niezwykle ważny dla prawidłowego rozwoju dziecka. Podczas snu komórki ciała i mózgu malucha namnażają się bardzo intensywnie. Wytwarzany jest także hormon wzrostu oraz białe krwinki, które uczestniczą w procesie zwalczania infekcji. Zdrowy sen wpływa ponadto na zdolność zapamiętywania i uczenia się. Każde dziecko ma jednak inne potrzeby w zakresie ilości snu, dlatego rodzice nie powinni narzucać żadnego limitu, a jedynie czuwać nad prawidłowym przebiegiem wypoczynku ich pociechy. Dzieci, zwłaszcza w pierwszym roku życia, śpią dość aktywnie, co oznacza, że przez sen wydają różnego rodzaju odgłosy, robią miny i grymasy, a nawet poruszają się. 

    – Ta faza snu, w której maluch przesypia większą część nocy, to faza snu aktywnego, tzw. sen lekki. Oznacza to, że maluszek się po prostu rusza, mimo że śpi. Jeśli jego snu nie zakłóca to, że rusza się, miauczy, mruczy, robi różnego rodzaju miny, to rodzic nie powinien nic robić i nie powinien się tym w żaden sposób niepokoić, bo to nic złego, lecz po prostu zwykła naturalna reakcja organizmu. Na początku poobserwujmy, popatrzmy, jak to ciekawie wygląda, ale nie reagujmy. Jeśli natomiast dochodzi do tego płacz i ten płacz powoduje, że maluszek się wybudza, to oczywiście reagujemy tak, żeby dzieciątko uciszyć – mówi Marta Pałuba, psycholog dziecięcy, w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

    Dziecko może jednak niespokojnie spać także z innych powodów. Przyczyną może być ból brzuszka, ząbkowanie bądź inny dyskomfort o podłożu zdrowotnym. Częstą przyczyną problemów ze snem, zwłaszcza w lecie, jest zbyt wysoka temperatura lub zbyt suche powietrze w pokoju. Optymalna temperatura to 16-20 stopni Celsjusza. Dodatkowo, tuż przed położeniem dziecka spać, dobrze jest przewietrzyć choć trochę pokój. W lecie można zostawić lekko uchylone okno, należy jednak pamiętać, aby dziecko nie leżało bezpośrednio przy strumieniu powietrza. W zasypianiu mogą pomóc także niektóre odgłosy, np. suszarki, odkurzacza i innych sprzętów domowych wydających jednostajny dźwięk.

    – Jest to biały szum, czyli dosyć jednostajny dźwięk, który jest najbardziej atrakcyjnym dźwiękiem dla mózgu dziecka, również dla dorosłych. Ponieważ jest on najbardziej atrakcyjny, to mimo że dziecko śpi, mózg nadal poszukuje różnego rodzaju bodźców zmysłowych, więc koncentruje swoja uwagę na tym, co jest dla niego najfajniejsze. To powoduje, że dziecko się relaksuje, wycisza i w związku z tym zasypia i spokojnie śpi – mówi Marta Pałuba.

    Jednostajny charakter białego szumu sprawia, że jest on najbardziej atrakcyjny dla mózgu. Skupiając na nim całą uwagę, mózg dziecka jednocześnie wygłusza pozostałe, bardziej rozpraszające dźwięki z otoczenia. Dzięki temu biały szum ma działanie uspokajające i wyciszające, które sprzyja zasypianiu. Zdaniem specjalistów tego typu dźwięki mogą przypominać dziecku odgłosy znane jeszcze z życia prenatalnego, jak oddech czy bicie serca mamy. Może być też dobrym uzupełnieniem innych metod usypiania malucha, nie powinien stanowić jednak być panaceum na problemy ze snem.

    – Nie chciałabym, żeby rodzice myśleli sobie, to teraz włączamy odkurzacz, bo to uspokoi nasze dziecko. Nie, najlepiej byłoby, gdyby rodzice przede wszystkim korzystali z siebie, czyli byli blisko poprzez dotyk, śpiewy czy kołysanie. Powinniśmy także uczymy maluszka wyciszania, kładąc go w jego własnym łóżeczku i pozwalając mu trenować samodzielne zasypianie. To w pierwszej kolejności – mówi Marta Pałuba.

    Zdaniem psychologów dla dzieci bardzo ważne są także wieczorne rytuały, np. mycie zębów, wybieranie ulubionej piżamki, kołysanki śpiewane przez rodziców lub bajki czytane przed zaśnięciem. Bajki nie należy jednak zbyt gwałtownie przerywać, aby dziecko nie projektowało jej dalszego ciągu przez sen. Maluchy lubią mieć także przy sobie ulubione pluszaki, dlatego nie powinno się usuwać ich z łóżeczka dziecka.

    Śpiący noworodek nie tylko odpoczywa. Podczas snu komórki jego ciała i mózgu mnożą się, wytwarzany jest również hormon wzrostu, a także białe krwinki, niezbędne do zwalczania infekcji. Podczas snu noworodka wyjątkowo aktywny jest również mózg, w którym z ogromną szybkością wytwarzane są nowe połączenia między neuronami.

    Śpiący noworodek nie tylko odpoczywa. Podczas snu komórki jego ciała i mózgu mnożą się, wytwarzany jest również hormon wzrostu, a także białe krwinki, niezbędne do zwalczania infekcji. Podczas snu noworodka wyjątkowo aktywny jest również mózg, w którym z ogromną szybkością wytwarzane są nowe połączenia między neuronami.

    http://www.poradnikzdrowie.pl/ciaza-i-macierzynstwo/zdrowie-dziecka/Zdrowy-sen-u-noworodka-kluczem-do-jego-prawidlowego-rozwoju_36829.html

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Farmacja

    Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi

    Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.