Newsy

Elastyczne godziny pracy to dobry rozwiązanie na wakacje. Dzięki temu latem można pracować mniej

2014-07-17  |  06:00
Mówi:Małgorzata Majewska
Funkcja:marketing manager
Firma:portal z ofertami pracy Monsterpolska.pl
  • MP4
  • Efektywność pracy nie musi zależeć od liczby godzin, jakie spędzamy w biurze – podkreślają eksperci. Często skrócony czas pracy może zmobilizować pracownika do większej koncentracji na powierzonych obowiązkach. Tym bardziej że ułatwi mu to również realizację pozazawodowych pasji. To może być jeden z argumentów przekonujących zarówno pracownika, jak i pracodawcę, że nie należy obawiać się wprowadzania elastycznych godzin pracy. 

    W okresie letnim często jest mniej pracy, a więcej wydarzeń, w których warto wziąć udział. Wakacje to też czas, kiedy rodzice mają szansę wzmocnić relacje ze swoimi dziećmi. Dlatego zwłaszcza w tym okresie warto porozmawiać z szefem o elastycznym czasie pracy.

    Często pracownicy nie wiedzą, że mogą pójść do szefa i zapytać o elastyczne godziny pracy lub dostosowanie naszego grafiku do innych zajęć. Warto mieć przygotowane wcześniej propozycje, w jaki sposób chcemy odpracować czas, który chcielibyśmy wykorzystać na pozazawodowe pasje. Szefowie powinni się na to zgadzać, ponieważ pracownicy są wtedy bardziej zaangażowani, potrafią lepiej zorganizować swoją pracę, tak, by dobrze wykorzystać czas, który w tej pracy spędzają – mówi agencji informacyjnej Newseria Małgorzata Majewska, marketing manager portalu z ofertami pracy Monsterpolska.pl.

    Szefowie powinni godzić się na elastyczne godziny pracy nie tylko ze względu na podniesienie w ten sposób efektywności pracownika, lecz także jego przywiązania do firmy. Zgoda na zmianę grafiku pokazuje, że podwładny jest ważny dla pracodawcy, że pracodawca ufa mu i wychodzi naprzeciw jego potrzebom.

    – W Szwecji prowadzony jest eksperyment na pracownikach administracji rządowej. Część z pracowników pracuje sześć godzin dziennie, pozostali osiem. Wszyscy z niecierpliwością czekają na wyniki. Nie zawsze efektywność naszej pracy zależy od liczby godzin spędzonych w pracy. Mając więcej czasu, jesteśmy mniej zorganizowani, częściej chodzimy na kawę i częściej robimy sobie przerwy. Wiedząc, że możemy skorzystać i wyjść wcześniej, czas pracy będziemy sobie układać inaczej, tak, żeby wykonać wszystkie powierzone zadania – uważa Małgorzata Majewska.

    Elastyczny czas pracy to rozwiązanie, które może pozytywnie wpłynąć na wydajność pracy i pozwoli na pielęgnowanie rodzinnych więzi czy własnych pasji. Ważne jednak, aby zachować umiar w prośbach o zmianę czasu, aby szef nie odniósł wrażenia, że zajęcia pozazawodowe stają się ważniejsze niż praca.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Edukacja

    Dorośli nie umieją rozmawiać o dojrzewaniu ze swoimi dziećmi. Młodzi czerpią wiedzę głównie z internetu

    Dojrzewanie i to, co w tym okresie dzieje się z ciałem i emocjami, to w wielu polskich domach wciąż temat tabu. Nawet jeśli rodzice i opiekunowie podejmują temat, to często się okazuje, że nie za bardzo wiedzą, jak mają o tym rozmawiać ze swoimi dziećmi. Młodzi najczęściej szukają odpowiedzi na swoje pytania i wątpliwości w internecie, jednak nie zawsze są to jakościowe treści, zgodne z aktualną wiedzą i pochodzące od wykwalifikowanych ekspertów. – Chcieliśmy stworzyć miejsce, gdzie znajdą bezpieczną wiedzę na temat wszystkiego, co się dzieje w ich ciele, głowie i duszy w tak ważnym momencie w ich życiu – mówi Olga Kwiecińska, założycielka i pomysłodawczyni Cześć Ciało.

    Media

    Robert El Gendy: Z Klaudią Carlos jesteśmy różni charakterologicznie, ale doskonale się uzupełniamy. Jak mam słabszy dzień, to ona przejmuje kontrolę nad rozmową lub odwrotnie

    Nowi gospodarze TVP2 nie mogą się nachwalić zarówno atmosfery, jaka panuje w TVP, jak i siebie nawzajem. Robert El Gendy bardzo się cieszy z tego, że może prowadzić „Pytanie na śniadanie” z Klaudią Carlos i przekonuje, że ich duet ma duży potencjał. Na wizji doskonale się dogadują i uzupełniają, a poza kamerami  mają wiele wspólnych tematów do rozmów.

    Prawo

    Świadomość społeczna na temat ryzyka publikowania wizerunków dzieci w internecie nadal bardzo niska. UODO apeluje o ostrożność

    Kilkaset milionów zdjęć codziennie jest publikowanych w internecie, wśród nich wiele z udziałem dzieci. Zdjęcia i wideo zamieszczają zarówno rodzice, jak i placówki oświatowe, do których dzieci uczęszczają. Materiały te, bez względu na to, z jaką intencją są publikowane, mogą trafić w niepowołane ręce i posłużyć do ataku hejterskiego na dzieci, kradzieży ich cyfrowej tożsamości, a nawet zostać wykorzystane przez osoby o skłonnościach pedofilskich. Podkreślają to eksperci UODO i Fundacji Orange w poradniku skierowanym do osób pracujących w placówkach i organizacjach działających na rzecz dzieci.