Mówi: | Eliza Gwiazda |
Funkcja: | prezenterka, influencerka |
Eliza Gwiazda: Moja córka ma w tym roku bal ósmoklasisty. Musi być suknia wieczorowa, piękny koczek, zrobione paznokcie
Influencerka zauważa, że bale klas ósmych, jakie odbywają się obecnie, niemal w niczym nie przypominają tych jeszcze sprzed kilkunastu czy nawet kilku lat. Teraz wyglądają one jak ministudniówki. Na absolwentów szkół podstawowych czeka wiele atrakcji, a same uczennice dokładnie się do nich przygotowują. Nie obejdzie się bez zjawiskowej kreacji, delikatnego makijażu, odpowiedniej fryzury i manicure’u.
Córka Elizy Gwiazdy kończy właśnie szkołę podstawową. Po wielu miesiącach nauki żegna się ze szkolnymi murami, a pożegnanie odbywa się w wielkim stylu. Dziewczyna szykuje się do balu, a jej rodzice – na większe wydatki.
– Bale są naprawdę przez duże B – suknia wieczorowa, która na ziemi pięknie wiruje, muszą być zrobione paznokcie, piękny koczek. Mam wrażenie, że to trochę wygląda jak ministudniówka. Będzie fotobudka, będzie catering, będą balony, oczywiście youtuberzy, bo youtuberzy są teraz najważniejsi, więc po prostu na tym balu naprawdę będzie się działo. Oczywiście jest to organizowane w szkole – mówi agencji Newseria Lifestyle Eliza Gwiazda.
Influencerka zauważa, że ten bal ma dla jej córki szczególne znaczenie. To zwieńczenie ośmiu lat nauki w szkole podstawowej, zamknięcie pewnego etapu edukacji i otwarcie się na nowe doświadczenia.
– Jest to ważne wydarzenie dla naszych dzieciaków, bo przecież w tym momencie są przed jedną z ważniejszych decyzji w swoim życiu, a mianowicie przed wyborem liceum – mówi.
Eliza Gwiazda podkreśla, że jej córka ma już ściśle sprecyzowane plany dotyczące dalszej edukacji i wyboru drogi życiowej.
– Ja za moją córkę mocno trzymam kciuki. Ona śpiewa w Teatrze Wielkim w Operze Narodowej, ale swoją przyszłość wiąże z medycyną, więc zobaczymy, co z tego wyjdzie. Na razie działamy dwutorowo, będziemy próbować też dostać się do klasy biochemicznej. A tymczasem serdecznie zapraszam państwa do Teatru Wielkiego, bo nasze dzieciaki z chóru Artos śpiewają praktycznie do wszystkich przedstawień – mówi prezenterka.
Czytaj także
- 2024-11-14: Ubóstwo menstruacyjne wciąż jest problemem w Polsce. Nowy program MEN ma z nim walczyć
- 2024-11-14: Odwożenie dzieci do szkoły samochodem nie bez wpływu na jakość powietrza. Wielu rodziców tylko po to uruchamia auto
- 2024-11-08: Samorządy inwestują w mieszkania dla studentów i absolwentów. Chcą w ten sposób zatrzymać odpływ młodych ludzi
- 2024-09-30: Mężczyźni w Polsce żyją średnio siedem lat krócej niż kobiety. Różnica ta należy do najwyższych w UE
- 2024-08-28: Listopadowe wybory w USA mogą się przełożyć na dalszy przebieg wojny w Ukrainie. Możliwy też wpływ na kampanię prezydencką w Polsce
- 2024-07-23: Polska wciąż bez strategii transformacji energetyczno-klimatycznej. Zaktualizowanie dokumentów mogłoby przyspieszyć i uporządkować ten proces
- 2024-07-15: Aleksandra Popławska: Nadopiekuńczość i trzymanie dziecka pod parasolem ochronnym to przemoc psychiczna. Taka toksyczna relacja jak w spektaklu „Czułe słówka” to dobry temat dla psychologa
- 2024-07-22: Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia
- 2024-06-21: Szkoły nie przygotowują uczniów na wejście w dorosłość. Oceny wciąż ważniejsze od kompetencji przyszłości i kreatywności
- 2024-04-30: Miliony Polaków klikają w linki wyłudzające dane i pieniądze. Liczba oszustw w internecie będzie rosnąć
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Muzyka
Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem
Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.