Newsy

Elżbieta Romanowska: Jako gospodyni programu „Anything Goes. Ale jazda!” czuję obciążenie i dużą odpowiedzialność. To mój debiut w takiej roli

2020-10-05  |  06:16
Mówi:Elżbieta Romanowska
Funkcja:aktorka, prowadząca program „Anything Goes. Ale jazda!”
  • MP4
  • Aktorka nie ukrywa, że bycie gospodynią cyklicznego show TVP2 jest dla niej sporym wyzwaniem. Jej zdaniem program „Anything Goes. Ale jazda!” budzi sporą ciekawość i zainteresowanie, ponieważ gwiazdy, które biorą w nim udział, mają szansę pokazać się od zupełnie innej strony. Jak podkreśla, nie ma w nim miejsce na udawanie. Są prawdziwe emocje i dużo dobrej zabawy.

    Elżbieta Romanowska uważa, że format „Anything Goes. Ale jazda!” jest niezwykle intrygujący i oryginalny, dlatego też jako gospodyni takiego show musi dać z siebie wszystko, by nie zawieść widzów, producentów i gości.

    – Dla mnie jest to debiut, jeżeli chodzi o poprowadzenie całego show. Wcześniej prowadziłam różnego rodzaju koncerty, festiwale, natomiast tu czuję  obciążenie i ciężar odpowiedzialności. Bardzo chcę, żeby podobało się to naszym widzom, którzy poświęcą czas i zostaną z nami przed telewizorami, żeby  się śmiali, wręcz płakali ze śmiechu i dobrze się bawili – mówi agencji Newseria Lifestyle Elżbieta Romanowska, aktorka, prowadząca program „Anything Goes. Ale jazda!”.

    Jego formuła polega na tym, że zaproszeni goście śpiewają, tańczą i biorą udział w serii śmiesznych konkurencji. Cechą charakterystyczną formatu jest to, że jest on realizowany na planie pochylonym pod kątem 22,5 stopni, przez co wykonanie nawet najzwyklejszego ruchu staje się wyjątkowo trudne. „Krzywa scena” w zależności od scenariusza odcinka przypomina np. pokój dzienny czy kuchnię. Elżbieta Romanowska nie ma wątpliwości, że jest to show, w którym gwiazdy muszą mieć poczucie humoru i duży dystans do siebie.

    – Zaskakują nas i mnie jako prowadzącą, zaskakują widzów, a co najważniejsze, zaskakują też samych siebie. Myślę, że to jest bardzo ważne w tym programie, że oni pokazują siebie z zupełnie innej strony – mówi.

    W każdym odcinku udział biorą nowi uczestnicy, reprezentujący różne dziedziny – m.in. sport, aktorstwo, muzykę, taniec, kabaret. Program pozwala ich zobaczyć w szalonych, spontanicznych i niecodziennych sytuacjach. Prowadząca podkreśla, że zależy jej na dobrej atmosferze w studiu, tak by nikt nie czuł się spięty, niepotrzebny czy niedoceniony.

    – Chcę, żeby goście, którzy do nas przychodzą, dobrze się u nas czuli, dobrze się bawili, tak jakby prywatnie przyszli do mnie na domówkę, żeby była pełna swoboda i żeby wychodzili stąd z uśmiechem na ustach i z chęcią powrotu. Doskonale wiem, jak taki gość się czuje, a u nas to jest podwójny stres, ponieważ oni kompletnie nie wiedzą, co ich czeka i jakie konkurencje będą dla nich przygotowane. Więc to jest stres, zdaję sobie z tego sprawę, natomiast staram się zrobić tak, żeby był on w jak najmniejszym stopniu, a przewyższała to wszystko przede wszystkim dobra zabawa – mówi Elżbieta Romanowska.

    Aktorka na razie nie chce zdradzać, kto ją najbardziej zaskoczył, zapewnia jednak, że widzowie mogą być bardzo oszołomieni zachowaniem swoich ulubieńców z pierwszych stron gazet.

    – Muszę powiedzieć, że wystąpiło tu paru moich przyjaciół, ludzi, z którymi beczkę soli już zjadłam i wydawało mi się, że znam ich bardzo dobrze. No i miałam rację, bo tylko mi się wydawało, co więcej, oni sami się bardzo zaskoczyli, więc to jest fantastyczne. To jest też ciekawa zapowiedź tego, co tu się może wydarzyć dla naszych widzów. Ten program pokaże, że jeszcze wiele można się o nas, o naszych gościach dowiedzieć – mówi.

    Elżbieta Romanowska uważa, że taki format był jak najbardziej potrzebny w polskiej telewizji. Pandemia i związany z nią stres sprawiły, że widzowie potrzebują oddechu i takiego programu, który pozwoli im się choć na chwilę oderwać od codziennych problemów.

    – Dla wszystkich nas jest to bardzo trudny okres. Jest to duża niewiadoma, bo nie wiemy, jak to wszystko się będzie dalej rozwijało, więc każdemu potrzebna jest dawka pozytywnej energii i dobrego humoru. Gdy zagościmy w domach u naszych widzów, kiedy te rodziny czy grupki przyjaciół w końcu się zbiorą przed telewizorem, to dostaną bardzo fajną, ogromną dawkę pozytywnej energii, ciepła i śmiechu, którego teraz szczególnie wszyscy potrzebujemy – dodaje Elżbieta Romanowska.

    Program emitowany jest w piątki, o godz. 21:40 na antenie TVP2. Średnia widownia premierowych odcinków „Anything Goes. Ale jazda!”, wyemitowanych w okresie od 11 do 25 września 2020 roku, wyniosła 900 tys. osób.
     

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Nowe technologie

    Gwiazdy

    Tomasz Tylicki: Moje psy raz mieszkają u mnie, raz u moich rodziców. Tak sobie po prostu wędrują i jest im dobrze

    Prezenter podkreśla, że szczególne miejsce w jego sercu zajmują dwa pupile: Lola i Kiko, ale teraz więcej czasu psiaki spędzają u jego rodziców, bo liczne obowiązki rodzinne i zawodowe nie pozwalają mu na to, by poświęcił im tyle uwagi, ile potrzebują. Tomasz Tylicki zapewnia jednak, że gdy synek trochę podrośnie, a on zrealizuje pewien życiowy plan, to w przyszłości znajdzie sposób na to, aby czworonogi były z nimi na stałe.

    Handel

    Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież

    Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.