Mówi: | Ewa Błaszczyk |
Funkcja: | aktorka, prezes Fundacji „Akogo?” |
Ewa Błaszczyk: Klinika „Budzik” dla dorosłych się buduje, ale ze względu na wzrost cen materiałów budowlanych musimy odświeżyć kosztorysy
Aktorka przyznaje, że w ostatnim czasie sprawy związane z budową kliniki „Budzik” dla dorosłych obok Mazowieckiego Szpitala Bródnowskiego zeszły nieco na drugi plan, ponieważ musiała się skupić na prapremierze nowego monodramu. „Nazywam się Tamara Biakow i jestem legendą” to opowieść o drugiej po Rosie Raisie najsłynniejszej żydowskiej śpiewaczce operowej, która pochodziła z warszawskiej Pragi. Ewa Błaszczyk nie tylko wyreżyserowała tę sztukę, ale również wcieliła się w tytułową rolę.
Spektakl jest koprodukcją Teatru Studio oraz Muzeum Powstania Warszawskiego. Ewa Błaszczyk przyznaje, że w jego powstanie włożyła dużo pracy.
– Troszeczkę się zdekoncentrowałam przy „Budziku” i na chwilę odwróciłam się w inną stronę, ponieważ pandemia urodziła u mnie nowy monodram, który sama wyreżyserowałam, a napisał go Jacek Górecki. „Nazywam się Tamara Biakow i jestem legendą” miała prapremierę w Muzeum Powstania Warszawskiego 1 sierpnia i teraz pod koniec września będzie to grane w Teatrze Studio – mówi agencji Newseria Lifestyle Ewa Błaszczyk, aktorka, prezes Fundacji „Akogo?”.
A jeśli komuś przypadnie do gustu stylistyka Jacka Góreckiego, to Ewa Błaszczyk zaprasza również na sztukę zatytułowaną „Papugi”, w której będzie można zobaczyć jej córkę Mariannę Janczarską wraz z koleżanką Dominiką Sakowicz.
– Powstaje nowa Scena na Bielanach i tam moja Mania z koleżanką swoją Dominiką będą grać tego samego autora, Jacka Góreckiego sztukę „Papugi”, która jest na dwie osoby, czyli jakby papugi, bo jedna przez drugą, jedna przez drugą. Ciekawe bardzo, bardzo utalentowany, młody dramaturg, który ma swój własny język, i w jednej sztuce, i w drugiej, tak że zapraszamy tu i tu – mówi aktorka.
Jeśli natomiast chodzi o pracę przy budowie kliniki „Budzik” dla dorosłych w Warszawie, to Ewa Błaszczyk ubolewa, że pandemia, zastój w branży i rosnące ceny materiałów budowlanych mocno zweryfikowały plany.
– „Budzik” się buduje, ale ponieważ zwariował budowniczy świat, więc trzeba będzie odświeżyć kosztorysy, policzyć, ile to do końca kosztuje, i myślę, że jesienią ogłosimy to na cały kraj, bo po prostu nikt się tego nie spodziewał, co się stanie. Chcemy to skończyć jesienią 2022 roku, ponieważ fundacja będzie miała 20 lat swojego istnienia, i myślę, że to jest dobry powód na taki bal, żeby oddać „Budzik” – mówi.
Czytaj także
- 2024-12-05: Opieka długoterminowa mierzy się z niedoborem kadr. Brakuje szczególnie pielęgniarek
- 2024-11-26: Maciej Rock: „Halo tu Polsat” to bardzo trudny program. Jesteśmy przed kamerami przez trzy godziny i cały czas musimy zachować energię
- 2024-12-05: Piotr Szwedes: Chyba każdy z nas tęskni za tym, żeby czasami zrzucić te wszystkie filtry i powiedzieć komuś prawdę. Niestety życie zmusza nas do tego, żebyśmy popełniali małe kłamstewka
- 2024-10-29: Trudno gojące się rany to problem miliona Polaków. System ochrony zdrowia go bagatelizuje
- 2024-10-22: Coraz więcej inwestycji na Mazurach. Skokowy przyrost zabudowy niszczy jednak krajobraz regionu
- 2024-10-07: Nowotwór wykryty na wczesnym etapie może być całkowicie wyleczalny. Tylko co trzeci Polak wykonuje jednak regularne badania profilaktyczne
- 2024-09-23: Rząd chce większego udziału polskich firm budowlanych w projektach energetycznych. Ma to być element nowej ustawy offshorowej
- 2024-08-28: Polacy decydują się na coraz mniejsze domy i bez garaży. Wzrost kosztów budowy może wkrótce przyspieszyć
- 2024-08-29: Ewa Wachowicz: Mieszkam na co dzień w Krakowie albo pod Babią Górą. Na nagrania do programu „Halo tu Polsat” będę musiała przyjechać dzień wcześniej
- 2024-10-21: Ewa Wachowicz: W listopadzie chciałabym wyjechać na pustynię Atakama w Chile i zdobyć kolejny szczyt. Planuję wejść na sześciotysięcznik
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Przed świętami Polacy wydają na ryby nawet dwa razy więcej niż w innych miesiącach. Konsumenci powinni sprawdzać, czy pochodzą one ze zrównoważonych połowów
Święta Bożego Narodzenia, łączone tradycyjnie z potrawami z karpia, śledzi oraz „rybą po grecku”, sprawiają, że wydatki Polaków na ryby są pod koniec roku nawet dwukrotnie wyższe niż średnio w innych miesiącach. – Wybór gatunku i rodzaju ryby ma znaczenie nie tylko dla smaku wigilijnych potraw, ale też dla kondycji rybołówstwa – przypominają eksperci MSC i radzą, by wybierać produktu z niebieskim logo organizacji, świadczącym o tym, że ryba pochodzi ze zrównoważonych połowów.