Mówi: | Daniel Olbrychski, aktor Jadwiga Jankowska-Cieślak, aktorka |
Jadwiga Jankowska-Cieślak i Daniel Olbrychski po 50 latach znów zagrają małżeństwo w sztuce „Przebłyski”. „To duża rozkosz spotkać się po tylu latach”
Twórcy sztuki zatytułowanej „Przebłyski” podkreślają, że jest to spektakl – lustro każdej pary. Kreowani przez Jadwigę Jankowską-Cieślak i Daniela Olbrychskiego Rosa i Abrasza przez lata byli małżeństwem, a w chwili śmierci mężczyzny widzowie dostają kompendium wiedzy o ich niełatwym życiu. Odtwórca głównej roli cieszy się, że znów może się spotkać na scenie z aktorką, która od lat robi na nim ogromne wrażenie. Przyznaje też, że Serge Kribus napisał ten tekst z myślą o nim i zależało mu, żeby zagrał tę sztukę w Paryżu. Najpierw jednak przedstawienie zostanie zaprezentowane w polskiej wersji.
– Przyjaźnimy się od jego przyjazdu na polską prapremierę sztuki „Wielki powrót Borysa S.”, którą gramy od dwóch lat z Tomkiem Karolakiem lub z Kamilem Kulą. Kiedy właśnie Serge Kribus przyjechał na premierę do teatru na Bemowie, to zachwycił się tym dwuosobowym przedstawieniem. Przyznał, że jest to najlepsza inscenizacja jego sztuki, którą widział, a widział ich kilkanaście, nie tylko we Francji, ale i w innych częściach Europy. Zbudowani tym komplementem gramy to nadal. I powiedział też, że następną sztukę będzie pisał z myślą o mnie, żebym zagrał po francusku. Tak się też stało, ale gdy przeczytałem tekst, to uznałem, że najpierw chciałbym zagrać to po polsku – mówi agencji Newseria Daniel Olbrychski.
Tłumaczenia sztuki podjęła się Bogusława Frosztęga i w polskim przekładzie nadano jej tytuł „Przebłyski”. Za reżyserię odpowiedzialna jest Agata Duda-Gracz. Na scenie Danielowi Olbrychskiemu partneruje Jadwiga Jankowska-Cieślak, pierwsza Polka nagrodzona Złotą Palmą dla najlepszej aktorki na Festiwalu Filmowym w Cannes za główną rolę w filmie „Inne spojrzenie”.
– Jadzią zachwyci się na pewno. Napisał tekst dla mnie, bo mu się podobało, jak zagrałem w poprzedniej sztuce, a jak się dowiedział, że Jadzia to jest zwyciężczyni festiwalu w Cannes w 1982 roku, to już mu to zaczęło coś mówić. Moim marzeniem jest, żeby zachwycił się też Agatą Dudą-Gracz i całą inscenizacją, z tą dekoracją chagallowską, w końcu Agata jest córką wielkiego malarza. Jeżeli to wszystko mu się spodoba, to wtedy wcisnę sobie tylko guzik i w przyszłym sezonie mógłbym to zagrać po francusku z jakąś gwiazdą zbliżoną do talentu Jadzi – mówi Daniel Olbrychski.
Aktor podkreśla, że bardzo zależało mu na współpracy z Jadwigą Jankowską-Cieślak, bo od lat jest wielbicielem jej talentu. Dlatego też to on pierwszy zadzwonił do niej z propozycją zagrania roli w tym spektaklu.
– Co do Jadzi nie miałem wątpliwości. Ja byłem zakochany w niej aktorsko i nawet nie tylko od jej pierwszego filmu z Januszem „Kubą” Morgensternem, „Trzeba zabić tę miłość”. A potem widziałem jej dyplom w Akademii Teatralnej, w reżyserii Jerzego Jarockiego, gdzie zagrała matkę Witkacego, i wtedy napisałem do niej właściwie miłosny list. A żeby nie brzmiało to dwuznacznie, to zakończyłem: pani Jadwigo, to poproszę na końcu o zdjęcie z autografem. I do dzisiaj tego zdjęcia nie dostałem – wspomina.
Jadwiga Jankowska-Cieślak chętnie przyjęła propozycję współpracy, bo uznała, że „Przebłyski” mają bardzo duży potencjał.
– Rok temu dostałam tę propozycję od Daniela. Zadzwonił i powiedział, że ma fajny tekst i czy bym się nie zgodziła przeczytać. Przeczytałam więc i powiedziałam, że natychmiast stawiam się do dyspozycji i przystępujemy do współpracy. Trochę czasu upłynęło, bo każdy miał swoje zawodowe zobowiązania, ale doszło do tego, żeśmy się jednak spotkali, co mnie niezwykle cieszy – mówi Jadwiga Jankowska-Cieślak.
Aktorzy mieli już okazję ze sobą współpracować. Grali między innymi Elwirę i Wacława w spektaklu „Mąż i żona” w reżyserii Adama Hanuszkiewicza. Ponownie jako małżeństwo na scenie spotkają się po 50 latach.
– To jest po prostu duża rozkosz spotkać się po tylu latach. Jest to znakomity aktor, w ogóle to nie ma słów, żeby go nachwalić. Myśmy zagrali przedstawienie „Mąż i żona” ponad sto razy, bardzo dobrze nam się wówczas grało i mam nadzieję, że tym razem też dojdziemy co najmniej do setki albo może i więcej nam się uda, zobaczymy. Przez lata spotykałam się z Danielem raczej na niwie towarzyskiej, natomiast zawodowo w sumie może ze trzy razy. Ale to były fajne, ważne i poważne spotkania. Bardzo sobie je też ceniłam, cenię i cieszy mnie to, że mam je w swoim dorobku – mówi aktorka.
W nowej sztuce Rosa (Jadwiga Jankowska-Cieślak) przychodzi po Abraszę (Daniel Olbrychski), żeby w chwili śmierci przeprowadzić go na drugą stronę. A równocześnie urządza mu rodzaj „czyśćca”. Dopiero po paru scenach widzowie dowiadują się, że jego rozmowa z żoną jest rozmową z osobą nieżyjącą. Warto też podkreślić, że Abrasza przeżył II wojnę światową, a jego rodzina została deportowana i zginęła w obozach. Niestety mężczyzna swoją traumą wojenną i swoim bólem przez lata zadręczał swoich bliskich.
– Generalnie jest to spektakl o miłości, ale gdzieś tam podskórnie przemyka się także młodość, jako że para bohaterów zawadza w swoich rozmowach, kłótniach, dywagacjach na różne tematy. Wspominają również czasy, kiedy to byli młodzi i co z tego faktu wyniknęło – mówi Jadwiga Jankowska-Cieślak.
W zapowiedzi przedstawienia czytamy: „Czasem, gdy czyścimy stary przedmiot, lustro albo szybę, nagle coś błyszczy. Dostrzegamy z drugiej strony rzeczy, o których już nie pamiętaliśmy. Pojawiają się przebłyski wspomnień. Różnych: bolesnych i radosnych, im głębiej sięgających w przeszłość – tym bardziej zaskakujących”. Jadwiga Jankowska-Cieślak zaznacza, że każdy przychodzi do teatru z inną wrażliwością i różnymi doświadczeniami. I od tego właśnie zależy, które wspomnienie bohaterów sztuki ich rozbawi, które uznają za tragiczne, a które po prostu za głupie.
Premiera „Przebłysków” odbędzie się w najbliższy piątek o godz. 19. 00 w Teatrze Collegium Nobilium w Warszawie.
Czytaj także
- 2025-02-18: Jadwiga Jankowska-Cieślak: Zwykle Złota Palma otwiera ścieżkę do kariery, a mi zamknęła. W Polsce trwał wtedy stan wojenny i musiałam szybko wracać do kraju
- 2025-02-11: Daniel Olbrychski: Praca mnie konserwuje, gdybym nie grał, tobym się błyskawicznie zestarzał. Walczę, żeby widzowie nie dostrzegali na scenie mojej osiemdziesiątki
- 2025-01-09: Krystian Ochman: Uwielbiam musicale i bardzo chciałbym wrócić na taką scenę. Nigdy nie grałem w polskim musicalu, ale mógłbym spróbować
- 2024-12-05: Piotr Szwedes: Chyba każdy z nas tęskni za tym, żeby czasami zrzucić te wszystkie filtry i powiedzieć komuś prawdę. Niestety życie zmusza nas do tego, żebyśmy popełniali małe kłamstewka
- 2024-07-15: Aleksandra Popławska: Nadopiekuńczość i trzymanie dziecka pod parasolem ochronnym to przemoc psychiczna. Taka toksyczna relacja jak w spektaklu „Czułe słówka” to dobry temat dla psychologa
- 2024-07-22: Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia
- 2024-06-04: Magdalena Boczarska: Spektakl „Wypiór” rozprawia się z mitem romantyzmu i z postacią Adama Mickiewicza. Nasz wieszcz wcale nie był takim kryształowym bohaterem i wielkim patriotą, za jakiego go uznajemy
- 2024-07-03: Mateusz Banasiuk: Podczas studiów uczyliśmy się żonglerki maczugami i popisów cyrkowych. Te umiejętności przydały mi się w zawodzie aktora
- 2024-06-27: Mateusz Banasiuk: Żałuję, że dzisiaj tak rzadko pisze się sztuki wierszem. Dla aktora to prawdziwy sprawdzian umiejętności
- 2024-06-11: Mateusz Banasiuk i Magdalena Boczarska: Po 10 latach razem można też pracować na jednej scenie, mieć z tego dużą frajdę i się wzajemnie inspirować
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Kajra: Sławomir zaskakuje mnie i totalnie zachwyca każdym utworem. Jego teksty i muzyka są zupełnie na innym poziomie
Piosenkarka zaznacza, że Sławomir od jakiegoś czasu na 19 marca przygotowuje muzyczny prezent dla fanów. Tym razem będzie to singiel „Helena”. To już także ostatnia prosta przed premierą płyty „Cudowronek”, która ukaże się już niebawem. Jak podkreśla Kajra, znajdzie się na niej 16 utworów w starym, dobrym stylu jej męża, gwiazdy rock polo.
Firma
Radość z pracy i docenianie przez pracodawcę coraz ważniejsze. To przekłada się też na zaangażowanie pracowników

Kandydaci do pracy i pracownicy coraz wyraźniej podkreślają znaczenie doceniania oraz poczucia szczęścia w pracy – wynika z raportu „Siła doceniania”. Przyznają, że motywuje ich to do pracy i zwiększa zaangażowanie. A z tym ostatnim w Polsce nie jest najlepiej. Badanie Gallupa z 2024 roku pokazuje, że poziom zaangażowania polskich pracowników należy do najniższych w Europie i wynosi zaledwie 10 proc. Pluxee zachęca pracodawców do ustanowienia nowego święta w kalendarzu HR – Dnia Przyjemności w Pracy – jako nieoczywistego elementu polityki HR-owej i inwestycji w ludzi, który przynosi efekty.
Żywienie
Sylwia Bomba: W liceum nikt nie miał odwagi prosto w oczy nazwać mnie grubasem. Ale jak szłam korytarzem, to czułam śmiechy za moimi plecami

Celebrytka nie ukrywa, że dodatkowe kilogramy przysporzyły jej w życiu wielu problemów. Zaczęło się już w liceum, kiedy czuła się gorsza i brzydsza od swoich szczuplejszych koleżanek adorowanych przez rówieśników. Później, gdy stała się rozpoznawalna dzięki programowi „Gogglebox. Przed telewizorem”, swoje trzy grosze dołożyli jeszcze hejterzy i niełatwo było się jej uporać z obraźliwymi komentarzami.