Mówi: | Jadwiga Jankowska-Cieślak, aktorka Daniel Olbrychski, aktor |
Jadwiga Jankowska-Cieślak: Zwykle Złota Palma otwiera ścieżkę do kariery, a mi zamknęła. W Polsce trwał wtedy stan wojenny i musiałam szybko wracać do kraju
Aktorka nie kryje dumy z tego, że była pierwszą Polką nagrodzoną na Festiwalu Filmowym w Cannes. Był to dla niej ogromny zaszczyt i dowód na to, że doskonale potrafi wykorzystać swój talent i potencjał. Tym bardziej Jadwiga Jankowska-Cieślak żałuje, że nie mogła w danym momencie wykorzystać tego wyróżnienia. Mimo że „Inne spojrzenie” nie przyniosło jej międzynarodowej kariery, to artystka z dużym sentymentem wspomina tamten rozdział swojego życia.
Jadwiga Jankowska-Cieślak została uhonorowana Złotą Palmą dla najlepszej aktorki na Festiwalu Filmowym w Cannes w 1982 roku za główną rolę w filmie „Inne spojrzenie” w reżyserii Károlya Makka. Był to pierwszy film w kinematografii Europy Wschodniej podejmujący temat kobiecej miłości homoseksualnej. Polka wcieliła się w nim w rolę lesbijki i dziennikarki krytycznej względem socjalistycznego ustroju. Osiem lat później ze Złotą Palmą za rolę w „Przesłuchaniu” Ryszarda Bugajskiego wyjechała z Francji Krystyna Janda.
– Ja jestem pierwszą laureatką tej nagrody w tym kraju, a Krysia jest drugą. I w pewnym sensie tworzymy klub złotych palemek. To jest niewiarygodne przeżycie. Wszystkim moim koleżankom i kolegom życzę, żeby coś takiego zaliczyli w swojej zawodowej drodze, bo to jest niezwykłe przeżycie – mówi agencji Newseria Jadwiga Jankowska-Cieślak.
– Towarzyszyłem jej w Cannes, bo byłem wtedy gościem festiwalu. Był 1982 rok, w Polsce był jeszcze stan wojenny, a ja przebywałem na emigracji. Odprowadzaliśmy ją do jej hotelu, ja niosłem też masę prezentów, wśród nich 10-litrowe perfumy Chanel, które dostała – mówi Daniel Olbrychski.
Jadwiga Jankowska-Cieślak zdaje sobie sprawę z tego, że gdyby otrzymała tę prestiżową nagrodę w innym momencie swojego życia i nie w czasie stanu wojennego, to wówczas jej kariera nabrałaby ogromnego tempa. W Polsce poza środowiskiem artystycznym nikogo nie obchodziło jej wyróżnienie i niestety rola w „Innym spojrzeniu” przeszła bez echa. Media PRL najpewniej obawiały się skandalu. Z powodu różnych ograniczeń aktorka musiała wówczas zrezygnować z wielu przywilejów.
– Żałuję oczywiście, bo przez to życie się potoczyło tak, a nie inaczej. Złota Palma zwykle otwiera ścieżkę do kariery, a w danym wypadku raczej mi zamknęła. Bardzo bym chciała powtórzyć ten czas – mówi artystka.
– Namawialiśmy ją wtedy, żeby została parę dni w Paryżu, żeby kuła żelazo póki gorące, że w tej chwili po Złotej Palmie jest gwiazdą numer jeden. Ale miała wtedy małe dziecko, które dopiero co przyszło na świat, i zdecydowała, że nie zostanie tam trzech dni, tłumacząc, że już może by nigdy nie dostała paszportu – dodaje Daniel Olbrychski.
Jadwigę Jankowską-Cieślak i Daniela Olbrychskiego można teraz oglądać w spektaklu „Przebłyski” w reżyserii Agaty Dudy-Gracz. Producentem sztuki jest Teatr Gudejko.
Czytaj także
- 2025-07-10: Maciej Dowbor: Ostatnio kupiłem zdalnie sterowane motorówki dla córki. Ten wspólnie spędzony czas pozwala oderwać dzieci od smartfonów
- 2025-07-21: Damian Janikowski: Po ostatniej walce muszę porządnie odpocząć i wyleczyć kontuzje. Zazwyczaj na wakacje wybieram Egipt albo Turcję
- 2025-06-26: Alicja Węgorzewska: Czuję się ambasadorką polskiej kultury. Czasami dokonuję niepopularnych wyborów, ale moje pomysły są bardzo odkrywcze
- 2025-06-09: Alicja Węgorzewska: Trzeba dbać o rozwój kulturalny młodego pokolenia. Chcę zachęcić młodzież do przychodzenia do opery na wielkie dzieła
- 2025-06-20: Trwający Festiwal Mozartowski przyciąga tłumy melomanów. To jedno z najważniejszych wydarzeń w stolicy
- 2025-05-22: Doda: Podczas koncertów zawsze staram się robić jakieś ekstrashow, by wzbudzić emocje. Mam dużo pomysłów, natomiast wszystko zależy od funduszy i organizatorów
- 2025-05-19: Doda: Zostawiłam po sobie niesamowite dzieło filmowe, ale nie myślę o powrocie do branży. Mam za dużą traumę
- 2025-05-30: Doda: Realizacja filmu o moim życiu obudziła wielu ludzi, którzy mi bardzo źle życzą. Wśród moich byłych też są jakieś nerwowe ruchy
- 2025-05-20: Lanberry: Szykuję grube show, które zapadnie widzom w pamięci. Przede mną intensywne miesiące, w weekendy będziemy grać po cztery–pięć koncertów
- 2025-05-21: Bryska: Dla mnie Opera Leśna to bardzo sentymentalne miejsce. Jako dziecko oglądałam festiwale w Sopocie, a teraz sama mogę na nich występować
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Podróże

Beata Pawlikowska: Babia Góra to jest teraz moje ulubione miejsce w Polsce. Jest w niej coś magicznego, więc marzę o tym, żeby tam wrócić
Podróżniczka przyznaje, że majowa wyprawa na Babią Górę mimo kiepskiej pogody okazała się niezwykle ekscytującą przygodą. W prognozach na ten dzień miało być 20 stopni ciepła i dużo słońca, natomiast kiedy wyszła na szlak, padał deszcz, deszcz ze śniegiem i grad, a termometry pokazywały zaledwie kilka stopni powyżej zera. Beata Pawlikowska cieszy się jednak, że nie zniechęciła się taką aurą, bo ta wędrówka zadziałała na nią niezwykle kojąco.
Ochrona środowiska
Przebywanie w lesie pozytywnie wpływa na zdrowie. Kąpiele leśne stają się coraz popularniejsze

Zażywanie kąpieli leśnych ma pozytywne oddziaływanie na zdrowie człowieka, zarówno w aspekcie psychicznym, jak i w zakresie wzmacniania układu odpornościowego. Badania naukowe wykazały między innymi, że taka forma odpoczynku przyczynia się do zwiększenia produkcji i aktywności podstawowych komórek układu immunologicznego, spełniających ważną rolę w walce z wirusami i nowotworami. Polacy coraz lepiej zdają sobie sprawę z tego dobroczynnego wpływu, dlatego rośnie popularność kąpieli leśnych.
Podróże
Dorota Gardias: Jeżeli w wakacje chcemy mieszkać w luksusowym hotelu, korzystać ze SPA i jeść na mieście, to na pewno będzie drogo. Za niewielkie pieniądze również można się świetnie bawić

Pogodynka przyznaje, że bardzo ceni sobie czas spędzony z bliskimi, kontakt z naturą i zdrowy styl życia. Poza tym jest lokalną patriotką, dlatego też tegoroczny urlop postanowiła spędzić w swoich rodzinnych stronach – na Roztoczu, by jeszcze bardziej poznać tę niezwykle urokliwą część Polski. Dorota Gardias uważa, że można dobrze się bawić, korzystać z atrakcji i przywieźć z wyjazdu wiele niezapomnianych wrażeń, nie wydając na to majątku. Tym razem zaplanowała spływy kajakowe, jazdę konno, rowerowe wyprawy oraz podążanie śladami historii. Gdyby trzeba było spać pod namiotem, nie miałaby nic przeciwko.