Newsy

Maciej Dowbor: Ostatnio kupiłem zdalnie sterowane motorówki dla córki. Ten wspólnie spędzony czas pozwala oderwać dzieci od smartfonów

2025-07-10  |  06:16

Zdaniem prezentera nawet niepozorny gadżet może pomóc w budowaniu relacji ze swoimi pociechami i tworzeniu pięknych wspomnień. On sam przekonał się o tym, kiedy jego siedmioletnia córka chętnie zaczęła się bawić małymi, zdalnie sterowanymi motorówkami. Teraz kolekcja systematycznie się powiększa, a w zabawie bierze udział cała rodzina. 

Specjaliści od domówek online – Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor – byli niedawno gospodarzami imprezy zorganizowanej tym razem „na żywo” z okazji kolejnej edycji Prime Day. Tegoroczny festiwal okazji Amazon.pl trwa cztery dni, od 8 do 11 lipca. Prezenter podkreśla, że również zamierza przeglądać okazje na Amazon.pl.

– Staram się robić zakupy z głową i raczej kupuję rzeczy, których potrzebuję. Chociaż z drugiej strony fakt, iż kupiłem w ostatnim czasie kilka małych, zdalnie sterowanych motorówek dla córki, pewnie nie świadczy najlepiej o moim panowaniu nad tym zakupowym szaleństwem. Ale generalnie staram się robić zakupy w taki sposób, aby nie gromadzić rzeczy niepotrzebnych, tylko kupuję te, których potrzebuję, a że potrzeby mam coraz większe, to inna kwestia – mówi agencji Newseria Maciej Dowbor.

Prezenter zaznacza, że zdalnie sterowane motorówki okazały się strzałem w dziesiątkę i od razu bardzo przypadły córce do gustu.

– Mówię to zupełnie szczerze, bo to jest nasza wspólna zabawa, jak tylko jesteśmy w miejscu, gdzie jest odrobinę wody – jakiś basen, fontanna czy inny zbiornik wodny, to bardzo lubimy się tym bawić. I to są właśnie szaleństwa zakupowe, które mają jednak swoje uzasadnienie – mówi.

Maciej Dowbor podkreśla, że pomysł na taką zabawę zrodził się spontanicznie, od zupełnie przypadkowego zakupu.

– To się chyba wzięło od tego, że moja żona kupiła na straganie w Turcji jedną motorówkę, która miała udawać rekina. I tak nam się to spodobało w wannie, że stwierdziliśmy, że moglibyśmy mieć dwie, bo każdy chciał swoją, i jakoś tak dalej poszło. Teraz robimy wyścigi, robimy destruction derby, najróżniejsze dziwne i śmieszne historie – mówi.

Dziennikarz dostrzega także wartość dodaną takiej formy spędzania wolnego czasu. Zabawki i gadżety mogą bowiem służyć jako narzędzia do nawiązywania głębokich więzi emocjonalnych z dziećmi, co jest szczególnie istotne w dobie wszechobecnych ekranów i cyfrowej rozrywki. Poza tym rodzice, którzy angażują się we wspólne zabawy, mają szansę na lepsze zrozumienie potrzeb swoich pociech.

– Najcenniejsze jest to, że właśnie dzięki takim gadżetom znajdujemy płaszczyznę porozumienia ze swoimi dzieciakami, a to nie jest takie proste w dobie wszechobecnych smartfonów, tabletów, gdzie nawet oderwanie dzieciaka od gry komputerowej czy YouTube’a to jest naprawdę wyzwanie. Zabawka jest oczywiście tylko i wyłącznie jakimś punktem zaczepienia, liczy się istota spędzania ze sobą razem czasu i robienia czegoś wspólnie. To jest najcenniejsze – dodaje Maciej Dowbor.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Zdrowie

Sylwia Butor: Badania profilaktyczne powinny być częścią naszej codzienności. Jak zrobienie paznokci czy koloryzacja włosów

Influencerka uważa, że nawet o tak trudnym temacie jak choroby nowotworowe można mówić w social mediach w taki sposób, żeby nie straszyć, ale skutecznie przekonywać chociażby do profilaktyki. Raport „Polki a profilaktyka raka piersi – motywacje, bariery oraz opinie o zaangażowaniu marek w kwestie prozdrowotne” pokazuje, że kobiety w tej kwestii coraz częściej sięgają po informacje z internetu, mediów społecznościowych oraz kampanii edukacyjnych, webinarów czy warsztatów. Dlatego też Sylwia Butor w swoich rolkach zamierza w sposób przystępny i niebudzący niepotrzebnego lęku jak najczęściej zachęcać swoje obserwatorki do badań profilaktycznych.

Prawo

Koszty certyfikacji wyrobów medycznych sięgają milionów euro. Pacjenci mogą stracić dostęp do wyrobów ratujących życie

Od 2027 roku wszystkie firmy produkujące wyroby medyczne w Unii Europejskiej będą musiały posiadać certyfikat zgodności z rozporządzeniem MDR (Medical Devices Regulation). Nowe przepisy wprowadzają dużo ostrzejsze wymagania w zakresie dokumentacji, badań klinicznych oraz procedur certyfikacyjnych. Branża ostrzega, że część małych i średnich producentów nie zdąży się dostosować. Problemem jest także wysoki koszt i długi czas uzyskiwania certyfikatów. W konsekwencji z rynku mogą zniknąć urządzenia ratujące życie.

Ochrona środowiska

Lasy Państwowe wywiozły w zeszłym roku z lasów 820 tirów śmieci. Kosztowało to 34 mln zł

Lasy traktowane są nierzadko jak dzikie wysypiska śmieci, gdzie można bezkarnie wyrzucać różne odpady, nie tylko resztki jedzenia czy plastikowe torby, butelki czy puszki, ale też elektrośmieci i toksyczne substancje. Z wyliczeń Lasów Państwowych wynika, że w ubiegłym roku wywóz śmieci kosztował spółkę 34 mln zł. Każda wycieczka do lasu wymaga przestrzegania podstawowych zasad, a nieśmiecenie jest jedną z nich. Leśnicy przestrzegają także przed wjeżdżaniem do lasów samochodami, płoszeniem dzikich zwierząt czy rozpalaniem ogniska czy grilla.