Newsy

Ewa Minge: Po pięćdziesiątce niełatwo było mi utrzymać formę i nie mogłam jeść wszystkiego, co chciałam. Musiałam ograniczyć słodycze, którymi wcześniej się zajadałam

2024-02-05  |  06:16

Projektantka podkreśla, że w jej przypadku sekretem szczupłej sylwetki są dobre geny, regularna aktywność fizyczna i unikanie tzw. pustych kalorii. I choć przez lata przyzwyczaiła się do wieczornego biesiadowania, to z czasem – dla zdrowia i utrzymania dobrej formy  – zmuszona była wprowadzić zmiany w swoich nawykach i w jadłospisie.

– Zawsze miałam bardzo dobrą sylwetkę, chyba przez to, że od dziecka uprawiałam sporty, a szczególnie odpowiedzialne jest za to pływanie. Natomiast przyszedł taki moment w moim życiu, po pięćdziesiątce, kiedy nie było mi już tak łatwo utrzymać formę i na przykład nie mogłam jeść tego wszystkiego, co chciałam. Zwłaszcza że ja stosuję styl włoski, czyli śniadania dla mnie nie istnieją, lunch – coś tam chwycę, ale najważniejsza jest dla mnie wieczorna biesiada. No i po pięćdziesiątce zauważyłam, że jest ona również bardzo ważna dla moich boczków i że to już nie jest takie bezkarne – mówi agencji Newseria Lifestyle Ewa Minge.

Projektantka postanowiła więc nieco zmodyfikować swoje codzienne menu. Nie było to jednak proste zadanie, bo wiązało się z rezygnacją ze swoich ulubionych produktów. Miejsce kalorycznych przekąsek z czasem zaczęły jednak zajmować zamienniki bogate w witaminy i składniki odżywcze.

– Wyeliminowałam pewne produkty, co przyszło mi z ogromną trudnością. Głównie ograniczyłam słodycze, którymi się zajadałam, ale nie ukrywam, że od czasu do czasu do nich wracam. To jest też dla mnie dodatkowa dawka energii, ponieważ ja dużo pracuję, uchodzę za tytana pracy, wszystko mnie interesuje i wszędzie muszę być. No i to powoduje, że cały czas brakuje mi tej energii, a słodycze są jak narkotyk – sięgamy po nie i one natychmiast nam tę energię dają, a to nie o to chodzi – podkreśla.

Ewa Minge zauważa jednak, że żadna dieta nie przynosi efektów, jeśli nie jest poparta odpowiednią dawką ruchu. Jej ulubioną formą aktywności fizycznej jest teraz kickboxing.

– Absolutnie ruch, absolutnie trening i jednak trzymanie się diety, może nie aż takie restrykcyjne w moim przypadku, ale unikanie produktów wysoko mącznych, unikanie produktów słodkich i też mądre sięganie po nie, ale za to jest odpowiedzialny mój młodszy syn i jego narzeczona. Ufam jej bardzo, bo jest ona doskonałym dietetykiem i jak coś jest nie tak, to wtedy wchodzę w Kasi dietę i to mi pomaga – dodaje projektantka.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Motoryzacja

Edukacja

Polskie uczelnie nie są wolne od mobbingu. Środowisko akademickie pracuje nad dobrymi praktykami w polityce antymobbingowej

Według danych Państwowej Inspekcji Pracy problem mobbingu w polskich uczelniach na tle zgłoszeń z rynku wydaje się marginalny. Badania ankietowe pokazują jednak zupełnie inną skalę tego problemu w środowiskach akademickich. Okazuje się, że z mobbingiem zetknęło się 63,5 proc. pracowników uczelni i 55 proc. studentów. Uniwersytet Warszawski i Uniwersytet Śląski realizują projekt, którego celem jest zebranie najlepszych realizowanych przez szkoły wyższe praktyk i polityk antymobbingowych, a potem opublikowanie ich jako gotowe rozwiązania do wdrożenia na uczelniach.

Psychologia

Qczaj: Po miesiącu w Tajlandii przeżywam jakieś przebudzenie. Ostatnio miałem w życiu dużo różnych trudności

Trener jest niezwykle zadowolony z ostatniego pobytu w Tajlandii. Wypoczął, pozbył się negatywnych emocji i naładował akumulatory, a jednocześnie zrealizował ciekawy projekt. Pełen energii wrócił do kraju, by podejmować kolejne wyzwania zawodowe. Qczaj zaznacza, że teraz zupełnie inaczej spojrzał na ten kraj po tym, jak w jego życiu nastąpił przełom i wreszcie uwolnił się od nałogu alkoholowego.