Mówi: | Edyta Folwarska |
Funkcja: | dziennikarka, autorka książki „Wszyscy moi mężczyźni i wszystkie moje dramaty” |
Edyta Folwarska: Chodzą różne pogłoski na temat Patryka Vegi, że jest niezwykle ekspresyjny i krzyczy na planie. Ja natomiast uwielbiam z nim współpracować
Prezenterka jest pełna uznania dla kunsztu reżyserskiego Patryka Vegi. Niezwykle ceni sobie jego indywidualny styl, ogromny potencjał twórczy, oryginalne spojrzenie na otaczający świat i nietuzinkową osobowość. Jej zdaniem niezwykłą umiejętnością tego reżysera jest to, że potrafi stworzyć bohaterów niejednoznacznych, nie kieruje się stereotypami i nikogo nie skreśla już na samym początku.
Edyta Folwarska bardzo chwali sobie dotychczasową współpracę z Patrykiem Vegą i ma nadzieję, że dane im będzie pracować przy kolejnym projekcie. Reżyser zastanawia się właśnie nad ekranizacją jej książki, a prezenterka już nie może doczekać się chwili, kiedy znów staną razem na planie filmowym.
– Chodzą różne pogłoski na temat współpracy z Patrykiem Vegą, że jest to człowiek niezwykle ekspresyjny, że krzyczy i bardzo dużo wymaga. Różne rzeczy. Dla mnie on jest przesympatyczny, przemiły, bardzo merytoryczny, zabawny, dowcipny i fajnie się z nim pracuje – mówi agencji Newseria Lifestyle Edyta Folwarska.
Prezenterkę można zobaczyć w dwóch filmach Patryka Vegi: „Botoks” i „Kobiety mafii” . W pierwszej produkcji zagrała sekretarkę. Choć na pozór ta rola wydawała się niewymagająca, to jednak szybko się przekonała, że dla tego reżysera ważny jest każdy szczegół.
– Pamiętam mój pierwszy epizod, trochę się z tego śmiałam, ponieważ miałam bardzo trudną kwestię do zapamiętania, było to jedno słowo: „zapraszam”, które można było powiedzieć na wiele różnych sposobów. I moja rola polegała na tym, że miałam zaprosić Olgę Bołądź do pani Grażyny Szapołowskiej na rozmowę w sprawie pracy, miałam otworzyć drzwi i powiedzieć „zapraszam”. I szczerze, robiłam to z pięć razy, zanim to „zapraszam” wybrzmiało tak dobrze, jak Patryk sobie zażyczył. On wszystko widzi zupełnie inaczej – mówi.
W rozmowie z agencją Newseria Edyta Folwarska zdradziła, że wkrótce zagra w najnowszym filmie Patryka Vegi. Tym razem może będzie to nieco większy epizod.
Czytaj także
- 2024-11-21: Media społecznościowe pełne treści reklamowych od influencerów. Konieczne lepsze ich dopasowanie do odbiorców
- 2024-10-21: Polsko-francuski zespół naukowców nagrodzony za opracowanie fluorescencyjnych barwników. W przyszłości mogą m.in. pomóc w leczeniu raka
- 2024-10-14: Margaret: 15 listopada wydaję kontynuację albumu „Siniaki i cekiny”. Zamykam to wszystko klamrą i czuję, że to otworzy mi drzwi na nowe
- 2024-08-16: Cezary Pazura: Zbliża się premiera serialu „Teściowie 2”. Już niedługo zaczynamy kręcić trzecią serię
- 2024-10-22: Cezary Pazura: Jako reżyser filmu „Weekend” dostałem manto od branży i spokorniałem. Ale chętnie bym jeszcze raz stanął za kamerą
- 2024-08-12: Agnieszka Hyży: Ja, Maciek Rock i Maciek Dowbor byliśmy taką świętą trójcą Polsatu. Ale my nie mamy tak mocnego miejsca i pomysłu na siebie w internecie jak Maciej Dowbor
- 2024-07-15: Aleksandra Popławska: Nadopiekuńczość i trzymanie dziecka pod parasolem ochronnym to przemoc psychiczna. Taka toksyczna relacja jak w spektaklu „Czułe słówka” to dobry temat dla psychologa
- 2024-05-29: Katarzyna Dowbor: Kiedy odchodziłam z TVP, to była to taka rodzinna telewizja. Teraz to już jest porządna fabryka, ale ja się szybko przestawiłam
- 2024-07-11: Robert El Gendy: Z Klaudią Carlos jesteśmy różni charakterologicznie, ale doskonale się uzupełniamy. Jak mam słabszy dzień, to ona przejmuje kontrolę nad rozmową lub odwrotnie
- 2024-08-05: Samoregulacja zawodowa ogranicza udział farmaceutów w reklamach i ich współprace płatne. Złamanie tych zasad grozi wszczęciem postępowania
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Muzyka
Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem
Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.