Newsy

Film „Bogowie” triumfatorem gali rozdania Polskich Nagród Filmowych Orły 2015

2015-03-03  |  11:00

W Teatrze Polskim w Warszawie po raz 17. wręczono Polskie Nagrody Filmowe Orły. Niekwestionowanym zwycięzcą został film „Bogowie” w reżyserii Łukasza Palkowskiego. Do twórców opowieści o pierwszym w Polsce przeszczepie serca trafiło aż siedem statuetek, m.in. dla Łukasza Palkowskiego, Tomasza Kota i Piotra Głowackiego. Najlepszą aktorką okrzyknięto Maję Ostaszewską, a odkryciem roku Zofię Wichłacz. Nagroda za Osiągnięcia Życia trafiła do Franciszka Pieczki.

Film „Bogowie” od początku należał do faworytów 17. edycji wręczenia Polskich Nagród Filmowych, otrzymał bowiem aż 12 nominacji. 2 marca został nagrodzony statuetkami w najważniejszych kategoriach. Kapituła nagrody uznała go za najlepszy film minionego roku. W walce o ten tytuł film pokonał takie kinowe hity jak „Miasto 44” i „Jack Strong”. Tomasz Kot, który w obrazie tym wcielił się w postać prof. Zbigniewa Religi, odebrał statuetkę Orła za najlepszą pierwszoplanową rolę męską, a Piotr Głowacki został uznany za najlepszego aktora drugoplanowego. Łukasz Palkowski otrzymał nagrodę dla najlepszego reżysera, a film zdobył też nagrodę publiczności przyznawaną przez czytelników portalu Filmweb.

– Jestem zachwycony nagrodą publiczności Filmwebu, bo to jest najwspanialsza nagroda, bo tu prawdopodobnie wyraził swoje zdanie tłum, a ja kocham tłum, bez względu na możliwość manipulacji mówi Łukasz Palkowski w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle. – Niezwykle cieszę się z nagrody za reżyserię dlatego, że to chyba moja pierwsza nagroda indywidualna za reżyserię. Niezwykłe było to, jak bardzo się zestresowałem przy tym wszystkim, nie spodziewałem się tego po sobie.

Reżyser zapowiada, że nie boi się wysoko postawionej poprzeczki i już pracuje nad realizacją kolejnych filmowych pomysłów. Film „Bogowie” został ponadto nagrodzony statuetką za najlepszy scenariusz Krzysztofa Raka oraz najlepsze zdjęcia w wykonaniu Piotra Sobocińskiego Jr. Wielkim przegranym wieczoru był film „Jack Strong” w reżyserii Władysława Pasikowskiego. Otrzymał on jedenaście nominacji, a tylko jedną nagrodę: statuetka Orła trafiła do Mai Ostaszewskiej za pierwszoplanową rolę żeńską. Ostaszewska pokonała w ten sposób Agatę Kuleszę nominowaną za film „Pani z przedszkola”, oraz Zofię Wichłacz za obraz „Miasto 44”.

To była cudowna praca, moje pierwsze spotkanie z Władysławem Pasikowskim, o którym zawsze słyszałam, że jest reżyserem bardzo męskim, tworzy męskie filmy. A tymczasem świetnie się porozumieliśmy, to była wspaniała współpraca, wspaniale współpracowało mi się z Marcinem Dorocińskim, a do tego to była niezwykła podróż w czasie, w historię. Dzięki temu filmowi mogłam przybliżyć się do historii Kuklińskiego, wyrobić sobie własne zdanie na ten temat – mówi Maja Ostaszewska.

Najlepszą aktorką drugoplanową okazała się Kinga Preis, nominowana podwójnie: za role w filmach „Bogowie” i „Pod mocnym aniołem”. Statuetką Orła 2015 nagrodzono jej kreację w filmie Wojciecha Smarzowskiego. „Miasto 44” otrzymało w sumie cztery nagrody: za scenografię, kostiumy, montaż i odkrycie roku. Ta ostatnia przypadła Zofii Wichłacz, czyli Biedronki z filmu Jana Komasy „Miasto 44”.

– Bardzo się cieszę, że mam tego Orła i wydaje mi się, że Odkrycie Roku to wspaniała kategoria. Myślę, że zasłużyłam na tę nagrodę, więc nie miałam takiego myślenia, czy wolę czy nie wolę. Ja się bardzo cieszę z tego, co jest i nawet jakby tego nie było, to i tak bardzo się cieszyłam z nominacji, więc czuję się szczęśliwa mówi Zofia Wichłacz.

Nagroda Orła 2015 za najlepszy film zagraniczny trafiła do największego konkurenta „Idy” w wyścigu po Oscary, czyli rosyjskiego „Lewiatana”. Najlepszym serialem okazał się natomiast „Czas honoru – Powstanie”. Laureatem Polskiej Nagrody Filmowej Orły 2015 za Osiągnięcia Życia został Franciszek Pieczka.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia

Już po pierwszych przedstawieniach Eliza Rycembel i Krzysztof Dracz widzą, że bardziej współczesna teatralna wersja obsypanego Oscarami kinowego hitu sprzed 40 lat również przypadła do gustu widzom. „Czułe słówka” w reżyserii Pawła Paszta to historia wzruszająca, ale nie ckliwa, z odpowiednią dozą akcentów dramatycznych i komediowych. Spektakl opowiada o trudnej relacji nadopiekuńczej matki i córki, która czując się przytłoczona jej miłością i oczekiwaniami, decyduje się na szybkie małżeństwo i opuszczenie domu.

Inwestycje

Polskie wybrzeże przyciąga coraz więcej turystów z zagranicy. Apartamenty nad morzem wracają do łask inwestorów

Polskie wybrzeże z każdym rokiem cieszy się rosnącym zainteresowaniem krajowych, ale i zagranicznych turystów – głównie z Niemiec, Czech, Szwecji i Norwegii. Tym, co przyciąga ich nad Bałtyk, są m.in. ceny, które wciąż pozostają konkurencyjne w stosunku do cen innych, popularnych destynacji wakacyjnych, jak i dobra baza noclegowa. Nadmorskie hotele i apartamenty w sezonie notują nawet ponad 90-proc. obłożenie, a zainteresowanie inwestowaniem w takie obiekty nie słabnie. Apartamenty typowo pod wynajem – wykończone pod klucz, w dobrej lokalizacji, z operatorem i gwarancją comiesięcznego zysku – są popularne wśród osób, którym zależy na zabezpieczeniu i pomnożeniu swoich oszczędności, które jednocześnie oczekują, by formalności związane obsługą lokalu były dla nich jak najmniej angażujące.

Media

Katarzyna Dowbor: Niektórym bohaterom programu „Nasz nowy dom” pomagam do dziś. A moje nazwisko otwiera drzwi, których inaczej nie można otworzyć

Prezenterka przyznaje, że historia wielu bohaterów programu „Nasz nowy dom” poruszyła ją do tego stopnia, że postanowiła im pomagać także na własną rękę, już poza kamerami. I mimo że teraz nie jest już związana z tym formatem Polsatu, to nadal ma kontakt z niektórymi uczestnikami i wspiera ich, jak tylko może. Katarzyna Dowbor podkreśla, że dużą satysfakcje daje jej to, że ktoś chętnie korzysta z jej rad i życiowego doświadczenia. Ma też żal do władz Polsatu, że nadal nie poznała powodów ich decyzji dotyczącej zmiany gospodyni programu, który tworzyła od podszewki.