Mówi: | Agnieszka Sienkiewicz |
Funkcja: | aktorka |
Aktorka Agnieszka Sienkiewicz przerabia stare sukienki po mamie i siostrze
Agnieszka Sienkiewicz przyznaje, że ma niemałą frajdę, jeśli uda jej się stare ubranie przerobić na coś modnego, oryginalnego i nietuzinkowego. Aktorka podkreśla, że nie sztuką jest pójść do sklepu i kupić drogą kreację lub zamówić u projektanta, ale samemu zrobić coś z niczego tak, by było modnie i tanio.
– Niestety, nie wychodzi mi to jeszcze idealnie, ale na co dzień zazwyczaj wystarczająco. Mam jedną bardzo ładną spódnicę, którą uszyłam, tylko jeszcze jej nie założyłam. Miałam nawet jakieś wyjście, na które założyłam sukienkę, która ma już z 6 lat. Moja siostra kupiła ją w jakimś ciucholandzie za grosze. I ona ją przerabiała na siebie, potem ja przerabiałam ją na siebie, trochę sama, trochę przy pomocy krawcowej – tłumaczy Agnieszka Sienkiewicz.
Aktorka przyznaje, że nie ma jednego ulubionego stylu, którego się trzyma, ale bawi ją zabawa modą. Lubi eksperymentować, łączyć trendy, choć nie wydaje dużo pieniędzy na nowe ubrania.
– Lubię styl grunge'owy. Pozostał mi taki sentyment z czasów, kiedy byłam nastolatką. Lubię też hipisowskie, zwiewne sukieneczki i bardzo lubię wyszukiwać rzeczy w różnego rodzaju outletach, w sklepach z tanią odzieżą używaną – dodaje Agnieszka Sienkiewicz.
Tym tropem podąża również inna młoda polska aktorka. Agnieszka Włodarczyk podczas ostatniego Festiwalu Gwiazd w Międzyzdrojach zaprezentowała się w dwóch sukienkach, które – jak zdradziła – kosztowały 2,50 zł.
Czytaj także
- 2024-11-22: Artur Barciś: Od sztucznej inteligencji dowiedziałem się, że zmarłem na scenie. Dla niej jestem kompletnie nikim
- 2024-11-05: Polski rynek odzieży sportowej i outdoorowej notuje stabilne wzrosty. Kupujący szukają technologicznych nowinek
- 2024-10-15: Klaudia Carlos: Nie myślę o konkurowaniu z innymi formatami. „Pytanie na śniadanie” jest programem interdyscyplinarnym i wielopokoleniowym
- 2024-10-18: Katarzyna Dowbor: Po rewolucji telewizja publiczna już staje na wszystkie nogi. Dobrze sobie teraz radzimy i wierzymy, że część osób wróci do nas
- 2024-10-28: Beata Tadla: Nowe studio „Pytania na śniadanie” jest bardzo uniwersalne. Wszystko mi w nim pasuje i nie ma kakofonii kolorystycznej
- 2024-10-22: Robert El Gendy: Zauważam inne programy śniadaniowe i dobrze, że one są. Konkurencja nakręca nas do walki o widzów
- 2024-11-12: Tomasz Tylicki: W programach na żywo jak „Pytanie na śniadanie” niezbędna jest swoboda. Jeżeli scenariusz za dużo by nam narzucał, to byłoby sztywno
- 2024-11-06: Robert Stockinger: Wziąłem na siebie odpowiedzialność podnoszenia jakości Telewizji Polskiej i przywracania jej blasku
- 2024-10-23: Klaudia Carlos: Świętowanie Halloween nie oznacza, że swoje dziady mamy odstawić w kąt. Poznawanie zwyczajów z różnych krajów nas rozwija
- 2024-10-18: Nowe technologie zmieniają pracę statystyków. Mogą poddawać szybkiej analizie duże zasoby informacji
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Nowe technologie
Artur Barciś: Od sztucznej inteligencji dowiedziałem się, że zmarłem na scenie. Dla niej jestem kompletnie nikim
Aktor nie ma wątpliwości, że sztuczna inteligencja będzie miała wpływ na zawody artystyczne, w tym aktorstwo, dubbing i lektorstwo. Zaznacza też, że może wprowadzać ludzi w błąd, bo na przykład kiedyś na jego temat wygenerowała nieprawdziwe informacje. Dlatego też podkreśla potrzebę stworzenia ram prawnych, aby chronić ludzi przed nieautoryzowanym używaniem ich wizerunku i tożsamości.
Gwiazdy
Tomasz Tylicki: Moje psy raz mieszkają u mnie, raz u moich rodziców. Tak sobie po prostu wędrują i jest im dobrze
Prezenter podkreśla, że szczególne miejsce w jego sercu zajmują dwa pupile: Lola i Kiko, ale teraz więcej czasu psiaki spędzają u jego rodziców, bo liczne obowiązki rodzinne i zawodowe nie pozwalają mu na to, by poświęcił im tyle uwagi, ile potrzebują. Tomasz Tylicki zapewnia jednak, że gdy synek trochę podrośnie, a on zrealizuje pewien życiowy plan, to w przyszłości znajdzie sposób na to, aby czworonogi były z nimi na stałe.
Handel
Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież
Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.