Newsy

Angelika Fajcht miała zagrać w Dzień Dobry TVN na gitarze bez strun

2013-10-21  |  11:20

Angelika Fajcht zasłynęła występem w "Dzień Dobry TVN" wraz z Patrycją "Patty" Dłutkiewicz. Modelka grała na praworęcznej gitarze lewą ręką, co szybko zauważyli internauci. Fajcht zapewnia, że miało być jeszcze bardziej widowiskowo. Pierwotnie zakładano, że gitara, na której zagra modelka nie będzie miała strun.

–  Ja grałam lewą ręką, a gitara była na prawą rękę. Znaczy próbowałam grać, a właściwie nawet nie starałam się –  mówi Fajcht o swoim występie.

Angelika Fajcht podkreśla, że jej występ w telewizji śniadaniowej był dokładnie wyreżyserowany. Modelka chciała rozbawić Polaków, pokazać coś nowego i cieszy się, że udało jej się zrealizować cel.

–  Wszystko było zaplanowane i wszystko było zamierzone –  mówi Fajcht agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Angelika Fajcht zdradza, że miało być jeszcze bardziej widowiskowo.

 – Mieliśmy taki pomysł, aby gitara nie miała strun, ale już nie chciałyśmy niszczyć tej gitary – ujawnia modelka.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Uroda

Adam Kszczot: Moja żona została mistrzynią świata w makijażu permanentnym. Trochę się też do tego przyczyniłem

W trakcie swojej kariery sportowej lekkoatleta specjalizujący się w biegu na 800 m odniósł wiele sukcesów i zdobył medale na najważniejszych międzynarodowych zawodach. Ale jak się okazuje, w domu nie jest  jedynym mistrzem. Jego żona bowiem również może się poszczycić tytułem mistrzyni świata, ale nie w sporcie. Renata Kszczot specjalizuje się w microbladingu, czyli metodzie makijażu permanentnego brwi. Olimpijczyk jest niezwykle dumny z osiągnięć partnerki, wspiera ją i stwarza jej przestrzeń potrzebną do rozwijania pasji. W zamian za to ona wprowadza go w tajniki swojej pracy.

Gwiazdy

Iga Baumgart-Witan: Mama nie pozwoliła mi na udział w programie „Mistrzowskie pojedynki”. Zdecydowałam się i już pierwszego dnia marzyłam, żeby wrócić do domu

Biegaczka nie ukrywa, że miała kilka momentów zwątpienia w kwestii swojego udziału w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”. Po obejrzeniu zajawki zagranicznej edycji zrozumiała bowiem, jak wymagające mogą być konkurencje, i nie była do końca przekonana, czy sobie z nimi poradzi. Oliwy do ognia dolała jej mama, która absolutnie nie godziła się na ten wyjazd. Mimo wątpliwości Iga Baumgart-Witan postanowiła jednak stawić czoła trudnościom i zmierzyć się z wyczerpującymi wyzwaniami, ale jak zaznacza – nic za wszelką cenę.

Media

Iwona Guzowska: W programie „Mistrzowskie pojedynki" jest kilka osób stricte nastawionych na rywalizację. Chciały jak najwyżej zajść i szły po trupach do celu

Mistrzyni świata w kickboxingu z entuzjazmem wspomina swój udział w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”, bo jak podkreśla, okazał się dla niej wyjątkowo cennym doświadczeniem. Realizując poszczególne zadania, sportowcy musieli bowiem stawić czoła nie tylko rywalom, ale i własnym ograniczeniom. Iwona Guzowska zdradza też, że niektórzy uczestnicy byli mocno zdeterminowani. Nie ukrywali, że przyjechali po to, żeby wygrać, i nie dawali sobie żadnej taryfy ulgowej.