Newsy

Anna Wyszkoni: Staram się przekonać syna do tego, by był wzorem dla swojej młodszej siostry

2015-03-24  |  06:55

Mimo dużej różnicy wieku moje dzieci świetnie się dogadują  podkreśla Anna Wyszkoni. Trzyletnia Pola we wszystkim naśladuje starszego o jedenaście lat brata. Wokalistka stara się więc wychowywać syna tak, by był dobrym wzorem dla siostry. Tobiaszowi udało się wpoić Poli wiele pozytywnych nawyków, choćby jedzenie zdrowego śniadania.

Anna Wyszkoni po raz pierwszy została mamą w grudniu 2001 roku. Urodziła wówczas syna Tobiasza. Jedenaście lat później przyszła na świat Pola, córka Wyszkoni i jej obecnego partnera Macieja Durczaka. Wokalistka twierdzi, że jej dzieci mimo dużej różnicy wieku są ze sobą bardzo związane. Nie ukrywa też, że włożyła sporo pracy w nawiązanie pozytywnych relacji między rodzeństwem zwłaszcza tuż po urodzeniu Poli dbała o to, by Tobiasz nie czuł się odrzucony przez nią samą i pozostałych członków rodziny. Dzięki temu między bratem i siostrą nigdy nie było zazdrości, choć jak w każdym rodzeństwie zdarzają się kłótnie. Tobiasz wchodzi już w wiek nastoletni i mimo że lubi spędzać czas z rodziną, odczuwa też potrzebę samotności.

– Potrafi się zamknąć na wiele godzin w swoim pokoju i nie lubi, kiedy się mu przeszkadza. Jak wtedy Pola puka do jego drzwi, to on potrafi jej rzucić krótkie „spadaj siostra”. Ale wiem, że bardzo się kochają i Tobiasz bardzo ją wspiera. Pola wzoruje się na swoim rodzeństwie. Na szczęście oprócz zbuntowanego nastolatka ma też siostrę, która jest bardzo opiekuńcza i też jest nastolatką, ale chyba jeszcze nie weszła w okres drastycznego buntu – mówi Anna Wyszkoni w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Pola naśladuje starszego brata niemal we wszystkim, dzięki czemu Annie Wyszkoni udało się zaszczepić w córce wiele pożytecznych nawyków. Wokalistka przywiązuje dużą wagę do zdrowego odżywiania, niedawno została nawet ambasadorką akcji „Jem drugie śniadanie”. Do spożywania tego ważnego posiłku przekonała z pomocą syna trzyletnią Polę.

– Staram się uwrażliwić mojego syna na to, żeby zdrowo się odżywiał, żeby dawał dobry przykład swojej siostrze, bo ona te wzorce chłonie. W związku z tym, że mój syn zawsze zaczyna dzień od śniadania, od płatków z mlekiem, moja córka też po te płatki z mlekiem zaczęła sięgać. I mimo że dość wcześnie wyjeżdżamy do przedszkola i szkoły, to woli obudzić się 10 minut wcześniej i zjeść to śniadanie, to drugie śniadanie ona już je w przedszkolu, a syn w szkole mówi Anna Wyszkoni.

Wokalistka wielokrotnie podkreślała w wywiadach, że kariera muzyczna jest dla niej bardzo ważna, ale to dzieci nadają sens jej życiu. Po urodzeniu Poli wróciła do pracy i z powodzeniem łączy karierę zawodową z wychowywaniem dzieci. Priorytetem zawsze jest jednak rodzina. Tym bardziej że zdarzają się chwile, które jeszcze bardziej uświadamiają jej, co w życiu liczy się najbardziej. Taką chwilą była choroba Poli pod koniec lutego. Dziewczynka miała zapalenie płuc i musiała być hospitalizowana.

– Kiedy dziecko choruje, człowiek czuje się taki bezradny. Dodatkowo to wszystko wydarzyło się w urodziny Poli i kiedy miała zabrać tort do przedszkola leżała w domu z wirusem, a kiedy mieliśmy mieć imprezę urodzinową w domu, to leżała już w szpitalu z zapaleniem płuc. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze, zareagowaliśmy dość szybko, kiedy zapalenie płuc było w początkowym stadium, więc wszystko się dobrze skończyło. A impreza też się odbędzie – zapewnia Anna Wyszkoni.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nowe technologie

Gwiazdy

Tomasz Tylicki: Moje psy raz mieszkają u mnie, raz u moich rodziców. Tak sobie po prostu wędrują i jest im dobrze

Prezenter podkreśla, że szczególne miejsce w jego sercu zajmują dwa pupile: Lola i Kiko, ale teraz więcej czasu psiaki spędzają u jego rodziców, bo liczne obowiązki rodzinne i zawodowe nie pozwalają mu na to, by poświęcił im tyle uwagi, ile potrzebują. Tomasz Tylicki zapewnia jednak, że gdy synek trochę podrośnie, a on zrealizuje pewien życiowy plan, to w przyszłości znajdzie sposób na to, aby czworonogi były z nimi na stałe.

Handel

Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież

Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.