Mówi: | Edyta Olszówka |
Funkcja: | aktorka |
Edyta Olszówka zje kolację z nieznajomym. „Mam tremę większą niż przed premierą w teatrze” – twierdzi aktorka
Edyta Olszówka postanowiła spełnić marzenie chorej siedmiolatki. Aby dziewczynka mogła popływać z ukochanymi delfinami, aktorka wystawiła na licytację kolację w swoim towarzystwie. Nie kryje zadowolenia z tego, że może przyczynić się do realizacji dziecięcego marzenia, choć trochę obawia się kolacji z nieznajomym mężczyzną. Przyznaje, że wywołuje to w niej większy stres niż premiera sztuki w teatrze.
Edyta Olszówka wzięła udział w akcji „Kolacja Marzeń” organizowanej przez Fundację Mam Marzenie. Celem istniejącej od 2003 roku fundacji jest spełnianie marzeń dzieci cierpiących na choroby zagrażające ich życiu. Dotychczas wolontariusze i darczyńcy zdołali zrealizować marzenia ponad 5 tys. dzieci. W tegorocznej edycji akcji, w której można było wylicytować elegancką kolację z gwiazdą, wzięli udział m.in. Małgorzata Kożuchowska, Anita Włodarczyk, Filip Chajzer, Kamil Durczok, Marcin Daniec, Natalia Siwiec, a także Edyta Olszówka.
– Spełniamy marzenia i to jest cudowne, choć boję się zawsze spotkań z ludźmi, których nie znam. Nie wiem, kim jest ten pan, który będzie ze mną na tej kolacji, ale bardzo mu dziękuję. Mam ogromną tremę, ale mam nadzieję, że mnie zaakceptuje, że będzie nam smakowało i że będziemy mieli temat do rozmowy. Choć skoro mnie wybrał, to widocznie coś chce usłyszeć i pewnie porozmawiać, a to jest najistotniejsze – mówi Edyta Olszówka w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.
Kolacja z Edytą Olszówką została kupiona za 1050 zł. Pieniądze zostaną przeznaczone na realizację marzenia 7-letniej Gabrysi, która przechodzi obecnie długą i powolną terapię w szpitalu. Dziewczynka marzy o tym, by popływać ze swoimi ukochanymi zwierzętami – delfinami.
– To będzie moje pierwsza kolacja z nieznajomym, proszę trzymać kciuki, bo się boję, wolę chyba premierę w teatrze – mówi Edyta Olszówka.
Ze zwycięzcą aukcji aktorka zje trzydaniowy posiłek w restauracji Fusion mieszczącej się w warszawskim hotelu Westin. Edyta Olszówka chętnie wspiera akcje charytatywne, uważa jednak, że aby pomagać innym, nie trzeba dużych nakładów pieniędzy ani czasu. Jej zdaniem czasem wystarczy dobre słowo lub uśmiech, aby sprawić radość drugiej osobie. Zwłaszcza dla ludzi starszych ta odrobina zainteresowania może być bardzo ważna.
– Kiedy ktoś nam zajeżdża drogę, nie powinniśmy przeklinać tego kogoś, tylko powiedzieć: „dobrze, jedź, wszystkiego najlepszego”. Ja nad tym pracuję i jestem przekonana, że wiele osób za kierownicą również – to takie małe rzeczy. Można też ustąpić komuś miejsca czy kogoś przepuścić. Bardzo chwalę i ratowanie dzieci, i psów, ale powinniśmy się też wreszcie zająć starszymi, bo takich osób jest w naszym społeczeństwie coraz więcej, a my ciągle mówimy o dzieciach i bezdomnych zwierzętach, a o nich zapominamy – mówi Edyta Olszówka.
Zdaniem aktorki obecnie relacje między ludźmi są bardzo powierzchowne, brakuje w nich prawdziwego zainteresowania drugą osoba i szczerych rozmów. Olszówka uważa, że trzeba ze sobą rozmawiać, w przeciwnym razie problemy się kumulują i prowadzą do poważnych nieporozumień. Przyznaje, że jako jedynaczka, musi mocno pracować nad utrzymaniem zdrowych relacji ze swoimi rodzicami.
– Wydaje mi się, że w relacjach najważniejsza jest rozmowa. Uważam, że ludzie są pogubieni właśnie przez to, że nie potrafią ze się ze sobą komunikować. Nie potrafią wypowiedzieć tego, co czują. Mnie jest dużo łatwiej, choć trochę reaguje jak żywa wełna, co może też powodować, że czasami kogoś niechcący ranię, ale z drugiej strony niczego nie noszę, nie trzymam urazy, z niczym się nie męczę – mówi Edyta Olszówka.
Czytaj także
- 2024-11-20: Katarzyna Ankudowicz: Jestem z przemocowego domu. Dużo kosztowało mnie, żeby wyjść z tego i zacząć funkcjonować bez piętna bycia totalnie gorszą
- 2024-10-30: Kompetencje społeczne są kluczowe w świecie pełnym ekranów. Można je rozwijać już u przedszkolaków
- 2024-11-06: Martyna Wojciechowska: Cudownie mieć 50 lat, wiedzieć, czego się chce i czego się na pewno nie chce. To dla mnie bardzo dobry czas
- 2024-11-05: Katarzyna Dowbor: Telewizja ma ogromną siłę i dzięki temu mogę zrobić coś dla innych. Nieważne, pod jakimi barwami – ważne, że się pomaga
- 2024-10-21: Polsko-francuski zespół naukowców nagrodzony za opracowanie fluorescencyjnych barwników. W przyszłości mogą m.in. pomóc w leczeniu raka
- 2024-09-27: Zmiany klimatu zagrażają produkcji kawy. Susze pogłębiają trudną sytuację rolników
- 2024-10-11: Zmiany w modelu edukacji konieczne już od przedszkola. Kilkuletnie dzieci mogą przyswajać kompetencje przyszłości
- 2024-09-10: Rośnie ryzyko wzrostu skali bezdomności wśród uchodźców z Ukrainy. W najtrudniejszej sytuacji są osoby z niepełnosprawnościami czy Romowie
- 2024-10-17: Krzysztof Skórzyński: Wkrótce planuję co najmniej dwa nowe single. Jeżeli moja muzyka nie znajdzie słuchaczy, to nie będę miał do nikogo pretensji
- 2024-09-03: Edukacja zdrowotna za rok będzie nowym przedmiotem. Już teraz ma się jednak znaleźć wśród priorytetów szkół
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Nowe technologie
Artur Barciś: Od sztucznej inteligencji dowiedziałem się, że zmarłem na scenie. Dla niej jestem kompletnie nikim
Aktor nie ma wątpliwości, że sztuczna inteligencja będzie miała wpływ na zawody artystyczne, w tym aktorstwo, dubbing i lektorstwo. Zaznacza też, że może wprowadzać ludzi w błąd, bo na przykład kiedyś na jego temat wygenerowała nieprawdziwe informacje. Dlatego też podkreśla potrzebę stworzenia ram prawnych, aby chronić ludzi przed nieautoryzowanym używaniem ich wizerunku i tożsamości.
Gwiazdy
Tomasz Tylicki: Moje psy raz mieszkają u mnie, raz u moich rodziców. Tak sobie po prostu wędrują i jest im dobrze
Prezenter podkreśla, że szczególne miejsce w jego sercu zajmują dwa pupile: Lola i Kiko, ale teraz więcej czasu psiaki spędzają u jego rodziców, bo liczne obowiązki rodzinne i zawodowe nie pozwalają mu na to, by poświęcił im tyle uwagi, ile potrzebują. Tomasz Tylicki zapewnia jednak, że gdy synek trochę podrośnie, a on zrealizuje pewien życiowy plan, to w przyszłości znajdzie sposób na to, aby czworonogi były z nimi na stałe.
Handel
Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież
Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.