Newsy

Edyta Zając: Zgodziłam się na „Taniec z gwiazdami”, bo taka propozycja mogłaby się więcej nie pojawić

2020-03-18  |  05:45

Modelka przyznaje, że choć długo zastanawiała się nad tym, czy jest odpowiednią osobą do tego, żeby stanąć na parkiecie „Tańca z gwiazdami”, to teraz absolutnie nie żałuje swojej decyzji. Docenia to, że producenci dali jej szansę zdobycia nowych umiejętności i zaprezentowania się widzom z zupełnie innej strony. Zdradza też, że czasem na pierwszych treningach nieco sobie folgowała, by później przystąpić do pracy ze zdwojoną siłą i dać z siebie wszystko.

Edyta Zając długo się wahała, czy przyjąć propozycję udziału w „Tańcu z gwiazdami”,. Czuła się niepewna swoich możliwości i bała się tego, czy poradzi sobie ze skomplikowanymi choreografiami.

– To już jest trzeci raz, kiedy dostałam propozycję. Wcześniej odmawiałam, troszeczkę ze strachu, troszeczkę też czułam, że to jeszcze nie jest ten czas. Długo nie mogłam się zdecydować, bo powiem szczerze, że nigdy nie miałam nic wspólnego z tańcem, więc obawiałam się, jak sobie poradzę, a wiadomo, że na takiej scenie każdy chce się zaprezentować jak najlepiej. Pomyślałam sobie jednak, że do trzech razy sztuka, że propozycja może się więcej nie pojawić i jak nie teraz, to już nigdy. I zgodziłam się – mówi agencji Newseria Edyta Zając.

Modelka tańczy w parze z Michałem Bartkiewiczem. Zdradza, że czasami na treningach dopada ją lenistwo. Ale gdy odpocznie, zresetuje się i nabierze sił, jest gotowa na największy wysiłek, a także otwarta na wszelkie sugestie i wskazówki.

Śmieję się, bo jestem trochę leserem, lubię się czasem poobijać i robię sporo przerw. Dużo też jadłam podczas treningów „Tańca z gwiazdami”, chyba też ze względu na to, że spalam dużo energii. Ale kiedy trzeba, to trzeba, i naprawdę ostro trenowaliśmy. I jak się już zaczynał ten stres, to braliśmy się do roboty. Treningów było sporo. Trenowaliśmy po cztery–pięć godzin dziennie, więc dla mnie, jako osoby, która wcześniej nie miała nic wspólnego z takimi codziennymi treningami, to też jest duży wyczyn – mówi Edyta Zając.

Modelka zapewnia, że uczestnicy tej edycji „Tańca z gwiazdami” stanowią niezwykle zgraną ekipę. Nie ma między nimi zazdrości, nieczystych zagrań czy też intryg. Wszyscy sobie kibicują i wzajemnie się motywują.

– Mamy bardzo fajną ekipę i wszyscy się wspieramy, mimo że jest to program, gdzie teoretycznie rywalizujemy ze sobą, ale w rzeczywistości tak nie jest. Wspieramy się, przychodzimy do siebie na treningi, tańczymy przed sobą, bo wiadomo, że zawsze inaczej, jak się tańczy na sali samodzielnie, a inaczej, jak ktoś patrzy, więc jest bardzo fajna atmosfera – mówi Edyta Zając.

Modelka ma kilku swoich faworytów do Kryształowej Kuli. Przyznaje jednak, że wiele par tańczy na bardzo wysokim poziomie i na tym etapie trudno wskazać jednego, zdecydowanego zwycięzcę.

– Wszyscy świetnie tańczą i mój partner taneczny by to potwierdził, bo Michał bardziej zna się na tym od strony technicznej. I ostatnio powiedział, że to jest bardzo mocna edycja, że gwiazdy świetnie sobie radzą i bardzo dobrze tańczą – mówi Edyta Zając.

Jedenasta edycja „Tańca z gwiazdami” ze względu na pandemię koronawirusa została przerwana i będzie kontynuowana na antenie telewizji Polsat jesienią.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Mika Urbaniak: Cały czas tworzę i mam w szufladzie dużo utworów. Teraz kończę moją nową płytę i mam nadzieję, że znowu sporo się będzie wokół mnie działo

Artystka pracuje właśnie nad nową płytą, która ma się ukazać jesienią. Będzie to piąty album w jej karierze i powrót po sześciu latach przerwy. Zwiastunem tego wydawnictwa jest singiel „Co masz na myśli?”. Mika Urbaniak zaznacza, że nowe kompozycje odzwierciedlają jej przemyślenia na temat miłości, siły, nadziei i odnajdywania siebie, a także pułapek przemysłu muzycznego, w którym – jej zdaniem, kobiety radzą sobie coraz lepiej i są bardziej pewne siebie. Jeśli natomiast chodzi o warstwę muzyczną tego krążka, to oprócz powrotu do hip-hopowych korzeni, będzie także można usłyszeć wpływy funku i popu.

Infrastruktura

Wzrost wynagrodzeń ekip budowlanych najmocniej wpływa na koszty budowy domu. Zainteresowanie inwestorów mimo to nieznacznie wzrasta

Budowa metra kwadratowego domu w Polsce kosztuje od 5,55 do 6 tys. zł w zależności od województwa – wynika z najnowszych analiz firmy Sekocenbud. Najdrożej jest w Warszawie, gdzie cena za metr kwadratowy domu przekroczyła już 6,2 tys. zł. Na przyrosty kosztów budowy domu wpływają zarówno drożejące materiały budowlane, jak i wyższe wynagrodzenia pracowników. Inwestorzy nie rezygnują jednak z budowy domów jednorodzinnych, co ma związek m.in. z wciąż wysokimi cenami mieszkań czy też obniżką stóp procentowych.

Farmacja

Endometrioza przez lata pozostawała lekceważonym problemem. Mimo że cierpi na nią 14 mln kobiet w Europie

Coraz więcej państw UE kompleksowo zaczyna się zajmować problemem endometriozy. W tej grupie państw jest także Polska, która od lipca wprowadziła nowy model bezpłatnej diagnostyki i opieki dla pacjentek z tą chorobą oznaczającą dla nich życie z chronicznym bólem. Podczas ubiegłotygodniowej debaty w Parlamencie Europejskim europosłowie wezwali Komisję Europejską do większej inicjatywy na forum unijnym: opracowania strategii walki z endometriozą i skierowania większych środków na badania nad tą chorobą.