Newsy

Ewa Wachowicz nie odmawia sobie jedzenia

2013-11-29  |  09:35
Ewa Wachowicz jest przeciwniczką diet, zabraniających jedzenia rzeczy, które lubimy. Jurorka kulinarnego show „Top Chef” woli jeść wszystko, ale z umiarem. Jedyną receptą na szczupły wygląd Ewy Wachowicz jest zdrowe i rozsądne odżywianie się, a nie konkretna dieta.

– Do szczęśliwego i zdrowego życia potrzebujemy wszystkiego, ale wszystkiego w umiarze, z głową, ze zdrowym rozsądkiem – mówi Ewa Wachowicz agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Prowadząca i producentka programu „Ewa gotuje” dodaje, że w jej menu są przede wszystkim potrawy z kuchni polskiej.

– Ona jest najbliższa naszej szerokości geograficznej, czyli jest ona dostosowana do pór roku, zimy, jesieni, wiosny i lata. I to wszystko w naszej kuchni można znaleźć pyszne i zdrowe. Nie znam kraju na świecie, który ma taką różnorodność ciast, jak my właśnie w Polsce, ilość serników, ilość szarlotek – wylicza.

Ewa Wachowicz w wielu wywiadach przyznawała, że szczupłą sylwetkę zawdzięcza także aktywnemu trybowi życia. Od 3 lat trenuje wspinaczkę górską, więc kilka razy w tygodniu ćwiczy z trenerem, a także biega i jeździ na rowerze. Zdobyła m.in. Kilimandżaro i Mount Kenya.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Transport

Polska drugim największym rynkiem dla Mercedesa-Maybacha w Europie. Liczba zamówień na nowego kabrioleta SL 680 wskazuje na duże zainteresowanie klientów

W Arkadach Kubickiego na Zamku Królewskim w Warszawie odbyła się polska premiera najnowszego modelu Mercedes-Maybach – SL 680 Monogram Series. To najbardziej sportowy Maybach w historii. – Liczba zamówień składanych w systemie wskazuje, że premierowe auto cieszy się dużym zainteresowaniem klientów – podkreślają przedstawiciele marki. Polska jest drugim największym rynkiem dla luksusowych samochodów Maybacha w Europie.

Handel

Polacy przerzucają się na piwa bezalkoholowe. Segment rośnie o 17 proc., podczas gdy cały rynek piwa się kurczy

Rynek piwa skurczył się w 2024 roku o prawie 2 proc. To m.in. efekt wzrostu średniej ceny tego alkoholu, która jest dziś o ponad 40 proc. wyższa niż w 2019 roku. Na tle rynku zdecydowanie wyróżnia się segment bezalkoholowy, który wolumenowo i wartościowo rośnie o ok. 17 proc. w ujęciu rocznym. – Ten segment, wart 1,7 mld zł, jest nadzieją na poprawę wyników branży piwowarskiej – ocenia Igor Tikhonov, prezes Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie. I podkreśla, że rynek pozostaje pod presją rosnących kosztów produkcji i zmian legislacyjnych.