Newsy

Iwona Węgrowska: rozwód mi służy, mam więcej czasu dla siebie

2014-07-10  |  07:20
Iwona Węgrowska zapewnia, że rozstanie z mężem dobrze na nią wpływa, bo ma teraz więcej czasu dla siebie, swojej rodziny i może całkowicie poświęcić się realizacji zawodowych planów. Wokalistka właśnie pochwaliła się na Facebooku zdjęciami z wakacji, które spędza z mamą nad morzem. Po powrocie z urlopu zamierza intensywnie zabrać się za pracę nad materiałem na nową płytę. Artystka podkreśla, że nie zamyka się również na nową miłość.

Myślę, że rozstanie bardzo mi służy, bo mam teraz dużo więcej czasu dla samej siebie. Rzucam się w wir pracy. To, że zmieniło się moje życie prywatne, nie znaczy, że zmieniają się plany zawodowe. Absolutnie nie zamierzam porzucać tego, co najbardziej kocham. Teraz największą moją miłością życia jest muzyka i śpiewanie – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Iwona Węgrowska, wokalistka.

Iwona Węgrowska wyszła za starszego o 20 lat Krzysztofa Madejskiego w ubiegłym roku. Huczny ślub odbył się w Las Vegas. O kryzysie w ich małżeństwie media donosiły w maju. Wtedy artystka zapewniała, że oboje z mężem postanowili dać sobie czas na zastanowienie i przemyślenie pewnych spraw. Teraz jest już pewne, że rozwód to kwestia najbliższych miesięcy.

Była zbyt różnica charakterów między nami i to nie pozwoliło nam być dalej razem. Z mężem rozstaliśmy się polubownie. Wiadomo, teraz jeszcze nie jest najlepszy czas na ocenę tego, bo jeszcze najtrudniejszy okres przede mną, czyli rozwód, który odbędzie się może w sierpniu, może we wrześniu. Nie należy to do przyjemnych spraw – podkreśla wokalistka. 

Iwona Węgrowska podkreśla, że po rozwodzie z biznesmenem Krzysztofem Madejskim chce rozpocząć lepszy etap w życiu. W tym roku świętuje jubileusz 15-lecia swojej pracy artystycznej, a najbliższe tygodnie zamierza wykorzystać na pracę nad płytą i koncerty. Teraz promuje nowy singiel „Atak serca” nagrany wspólnie z Liroyem. Węgrowska zdradza też, że czeka na nową miłość.

–  Muszę to jakoś przeżyć, ale nie chcę się zamykać w przyszłości na innych mężczyzn, bo nie potrafię po prostu być sama. Należę do tych osób, które muszą mieć stuprocentowe wsparcie od mężczyzny – dodaje Iwona Węgrowska.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Moda

Klaudia Zioberczyk: Doszłam już do takiego momentu, że jak wchodzę do sklepu, to mówię: wcale tego nie potrzebuję. Teraz stawiam na jakość, a nie na ilość

Modelka zdaje sobie sprawę z tego, że trzeba być bardzo ostrożnym, by nie dać się nabrać na różne sztuczki marketingowe, nie ulegać czarowi wyprzedaży i promocji, a zamiast tego kompletować swoją garderobę z ponadczasowych zestawów, które będzie można wykorzystać na różne okazje. Klaudia Zioberczyk uważa, że greenwashing, czyli wywoływanie u konsumentów poszukujących towarów eko mylnego wrażenia, że oferowany produkt taki właśnie jest, to nieuczciwa praktyka. Temu zjawisku postanowiła więc dokładnie się przyjrzeć w swojej pracy magisterskiej.

Konsument

Możliwość zakupu online może zachęcić kolejne grupy Polaków do ubezpieczeń zdrowotnych. Dziś korzysta z nich już prawie 5,5 mln osób

Polska jest jednym z liderów Europy w obszarze cyfryzacji sektora usług medycznych. Świadczą o tym m.in. popularność elektronicznych narzędzi zapewniających dostęp do danych zdrowotnych, e-recept czy wirtualna diagnostyka. Polacy są też otwarci na innowacje w zakresie ubezpieczeń zdrowotnych, z których korzysta już blisko 5,5 mln osób. Za pomocą nowej cyfrowej platformy Medicover chce zachęcić klientów do samodzielnej konfiguracji i zakupu polis online.

Żywienie

Wiktor Dyduła: Praca w charakterze kelnera jest bardzo ciężka fizycznie i psychicznie. Dlatego trzeba dawać napiwki, bo nawet 5 zł może zrobić komuś dzień

Zanim usłyszała o nim cała Polska, Wiktor Dyduła zarabiał między innymi jako animator zabaw dla dzieci, kelner i uliczny grajek. Każde zajęcie miało swoje plusy i minusy, ale jego najbardziej cieszyło to, że dzięki nim może poznawać ciekawych ludzi. Wokalista podkreśla, że ma duży szacunek do pieniądza i prawie zawsze daje też napiwki, bo wie, że to najlepsza forma docenienia pracy tych, którzy nas obsługują w kawiarni czy restauracji.