Newsy

Joanna Brodzik w kosmicznym projekcie. Akcja dzieje się w 2060 roku na jednej ze stacji kosmicznych

2021-07-01  |  06:17

Aktorka niedawno wzięła udział w projekcie, z którego jest szczególnie zadowolona. Nowa kosmiczna seria Grupy Filmowej Darwin „Misja” opowiada o losach dzielnej załogi Artemidy. Historia osadzona jest w przyszłości. Joanna Brodzik zaznacza, że od dawna kibicowała twórcom GF, dlatego bardzo się cieszy, że mogła dołączyć do obsady nowego przedsięwzięcia, powstałego we współpracy z Playerem. Jesienią będzie można zobaczyć ją również w nowym serialu TVN.

Joanna Brodzik tłumaczy, że seria „Misja” jest dla Grupy Filmowej Darwin przełomowym projektem. Zdaniem aktorki twórcy nie muszą się jednak martwić, ponieważ są doświadczeni i bardzo profesjonalni. Fani zawsze to doceniają.

– 22 czerwca na platformie Player premierę miała krótka seria stworzona przez Grupę Filmową Darwin. Bardzo im sekunduję od wielu lat. Trzymam kciuki i z przyjemnością patrzę, jak panowie współtworzą nową jakość. Do tej pory byli obecni w internecie na swoim kanale YouTube, a od czerwca również na Playerze. To jest ich debiut w tzw. głównych antenach, ale nie muszą się tym przejmować, bo są już gwiazdami – mówi w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle Joanna Brodzik.

Aktorka przyznaje, że chociaż nie gra głównej roli w nowym projekcie GF Darwin, jest zadowolona, że mogła stać się częścią tak interesującej historii. W każdym odcinku serii wystąpi gościnnie inna gwiazda. Joannę Brodzik, wraz z Hanną Śleszyńską, można zobaczyć już w pierwszym odcinku.

– Chłopaki stworzyły niezwykle ciekawą historię, która dzieje się w 2060 roku na jednej ze stacji kosmicznych, na której przebywa pięciu dzielnych kosmonautów. Kontaktują się za pomocą swoich komunikatorów z różnymi osobami, które przebywają na Ziemi. Będę miała wyjątkową przyjemność w tym projekcie wystąpić w tzw. królewskim cameo, ponieważ zagram trzy różne epizody – tłumaczy.

Seria „Misja” to niejedyny projekt, który Joanna Brodzik realizowała w trakcie ostatnich miesięcy. Już po wakacjach będzie można zobaczyć ją również w nowym serialu TVN. Przedsięwzięcie na razie owiane jest tajemnicą, dlatego aktorka nie chce zdradzać szczegółów dotyczących obsady. Ujawnia jednak, że historia dotyczy głównie losów młodej dziewczyny.

– Jesienią na antenie TVN będzie miał swoją premierę również miniserial pt. „Receptura”, w którym mam wielką przyjemność grać matkę protagonistki – zaznacza.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Dawid Kwiatkowski: Uczestnicy „Must Be the Music” starają się zaczepiać nas na korytarzach. Ja uciekam, bo przed castingiem nie chcę wchodzić w żadne relacje

Nowy juror w programie „Must Be the Music” przyznaje, że na planie produkcji panują duże emocje. Na castingi zgłosiło się bowiem wielu utalentowanych solistów i różne zespoły muzyczne, a każdy chce wypaść jak najlepiej i przejść do kolejnego etapu. Niektórzy uczestnicy próbują w kuluarach zbliżyć się do jurorów i być może w ten sposób też coś „ugrać”, ale Dawid Kwiatkowski zaznacza, że on sam nie daje się w żaden sposób przekupić. Jest obiektywny, bezstronny i jego ocena podyktowana jest tylko tym, co widzi i słyszy ze sceny.

Edukacja

Jedna na trzy kobiety w UE doznała w życiu przemocy. Apele o bardziej zdecydowaną walkę z tym zjawiskiem

Około 50 mln, czyli 31 proc. kobiet w Unii Europejskiej doznało w swoim życiu przemocy seksualnej lub fizycznej – wynika z europejskiego badania przemocy uwarunkowanej płcią. Do takich aktów dochodzi zarówno w domach, jak i w miejscach pracy czy przestrzeni publicznej, w różnych środowiskach. Dyrektywa, która ma pomóc walczyć z tym zjawiskiem, weszła już w życie, ale państwa członkowskie mają ją wdrożyć do polowy 2027 roku.

Media

Beata Tadla: Ludziom się wydaje, że na wizji wkładamy jakąś maskę, żeby nie pokazywać swojego stosunku do tego, o czym mówimy

Gospodyni „Pytania na śniadanie” bardzo ceni sobie to, że w porannym formacie nie trzeba przyjmować sztywnej pozy i karmić widza sztucznym uśmiechem, tylko można zachowywać się spontanicznie i naturalnie. Jak zapewnia, ona sama przed kamerami nie ukrywa emocji, czasem się wzrusza, a innym razem śmieje do łez. Zdaniem Beaty Tadli widzowie wyczują każdy fałsz, dlatego nie warto udawać i posługiwać się maskami. Trzeba być szczerym i otwartym. Ważna jest przy tym nić porozumienia ze swoim partnerem ekranowym, bo wtedy można sobie pozwolić na więcej.