Mówi: | Katarzyna Butowtt |
Funkcja: | była modelka |
Katarzyna Butowtt: Od ponad 10 lat jestem wolontariuszem Fundacji Dr Clown. Terapia śmiechem ma dla pacjentów kolosalne znaczenie
O byłej modelce znów ostatnio było głośno. A wszystko dzięki nowej produkcji zatytułowanej „Jezioro Słone”, w której wcieliła się w rolę Heleny – kobiety po 60-tce, postanawiającej diametralnie zmienić swoje życie i spróbować tego, na co nie mogła się odważyć wcześniej. Film budził duże zainteresowanie widzów i zebrał wiele pozytywnych recenzji. Kiedyś Katarzyna Butowtt została okrzyknięta królową polskiej reklamy, a dziś korzystając z tego, że znów mogła przypomnieć o sobie szerokiemu gronu odbiorców, doskonale promuje działania Fundacji Dr Clown i zachęca wszystkich chętnych do wsparcia finansowego tej instytucji.
17 marca na ekrany kin trafił film „Jezioro Słone”, w którym była modelka zagrała główną rolę. Nowa produkcja Katarzyny Rosłaniec, która wcześniej wyreżyserowała m.in. „Galerianki”, obala kolejne tabu. Tym razem traktuje o intymności po sześćdziesiątce i pokazuje, że namiętność nie ma wieku.
– Recenzje są bardzo dobre, oglądalność też jest bardzo dobra. Trzeba przyznać, że jest to mocny film, ale bardzo mądry, bardzo głęboki, naprawdę wyjątkowy i wart obejrzenia. Wiadomo, że media epatują tematem seksu w dojrzałym wieku, natomiast tu kompletnie nie o to chodzi – mówi agencji Newseria Lifestyle Katarzyna Butowtt.
W związku z promocją filmu była modelka częściej pojawia się w mediach i nie ukrywa, że bardzo ją cieszy wzmożone zainteresowanie jej osobą, ponieważ w ten sposób może również szerzej nagłaśniać działania Fundacji Dr Clown, z którą jest związana.
– Wszędzie podkreślam, że jestem ambasadorem Fundacji Dr Clown. Sama jako Dr Guzik ponad 10 lat chodziłam do dzieci, do podopiecznych i po prostu teraz w momencie, kiedy mówię o fundacji, to wiadomo, że jestem osobą wiarygodną, a nie anonimową osobą z ulicy, która nie wie, czym jest fundacja – tłumaczy.
Katarzyna Butowtt podkreśla, że pobyt w szpitalu często łączy się z bólem, cierpieniem, poczuciem pustki i braku bezpieczeństwa. Doktorzy Clowni, wykorzystując dobroczynne właściwości uśmiechu, pomagają dzieciom zapomnieć o strachu i dodają im siły w powrocie do zdrowia.
– Wiadomo, że dzieciom przede wszystkim potrzeba zdrowia, ale również chociaż na chwilę odwrócenia uwagi od choroby, od cierpienia i od tego, co się wokół nich dzieje. Nie tylko dzieci tego potrzebują. Rodzice i personel medyczny też cieszą się z wizyt Doktorów Clownów, wolontariuszy, bo my bazujemy na wolontariacie. Jesteśmy instytucją pozarządową i żyjemy z tego co łaska, w związku z tym tak ważną rzeczą jest dla nas 1,5 proc. – mówi aktorka.
Z ramienia Fundacji Dr Clown ponad 250 przeszkolonych wolontariuszy z programem „terapii śmiechem” regularnie odwiedza ponad 40 tys. podopiecznych przebywających w 170 szpitalach i różnych innych placówkach w wielu polskich miastach. Katarzyna Butowtt przekonuje, że dzięki wsparciu ludzi dobrej woli Doktorzy Clowni będą mogli dotrzeć z uśmiechem i dobrą energią do jeszcze większej liczby pacjentów i do podopiecznych hospicjów. Zauważa też, że w obecnych czasach o pieniądze dla fundacji wcale nie jest łatwo.
– Jest dużo fundacji i też ludzie już mają trochę przesyt tym, że ktoś znowu czegoś oczekuje i znowu czegoś potrzebuje. Ale za to firmy, z którymi współpracujemy, są bardzo hojne. Również nasi indywidualni darczyńcy. To jest po prostu niebywałe. Dlatego też życzę sobie zdrowia, bo jeżeli ja mam zdrowie i siły, to wtedy właśnie chodzę i załatwiam, co się tylko da dla fundacji – dodaje była modelka.
Czytaj także
- 2025-01-16: Europa potrzebuje strategii dla zdrowia mózgu. Coraz więcej państw dostrzega ten problem
- 2024-12-23: Przeciętny Polak spędza w sieci ponad trzy godziny dziennie. Tylko 11 proc. podejmuje próby ograniczenia tego czasu
- 2024-11-28: Pozew przeciwko Skarbowi Państwa za brak skutecznej walki ze smogiem. Może to wpłynąć na przyszłe regulacje
- 2025-01-16: Luna: Nie mam planu B na życie. Jestem jednak bardzo kreatywna, więc może kiedyś zrobię jakiś film lub napiszę książkę
- 2024-12-17: Zakłady poprawcze i młodzieżowe ośrodki wychowawcze nie spełniają swoich funkcji. Większą rolę w resocjalizacji powinny pełnić rodziny
- 2024-11-08: Katarzyna Ankudowicz: Jestem zdruzgotana i przerażona, że Donald Trump został prezydentem. On przecież się chwali, że Putin to jego najlepszy kumpel
- 2024-11-20: Katarzyna Ankudowicz: Jestem z przemocowego domu. Dużo kosztowało mnie, żeby wyjść z tego i zacząć funkcjonować bez piętna bycia totalnie gorszą
- 2024-12-10: Katarzyna Ankudowicz: Jak ludzie odbiorą moje rolki, to jest ich sprawa. Muszę stawić czoło krytyce
- 2024-10-30: Kompetencje społeczne są kluczowe w świecie pełnym ekranów. Można je rozwijać już u przedszkolaków
- 2024-11-06: Martyna Wojciechowska: Cudownie mieć 50 lat, wiedzieć, czego się chce i czego się na pewno nie chce. To dla mnie bardzo dobry czas
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Media
Jakub Rzeźniczak: Z szacunku dla żony odmówiłem udziału w „Tańcu z gwiazdami”. Do programu „Mówię Wam” nie pójdę ze względu na prowadzącego
Nie tylko producenci TVN-u chcieli widzieć w swoim formacie Jakuba Rzeźniczaka. Walczył o niego również Polsat, proponując mu udział w nowej edycji „Tańca z gwiazdami”. Były piłkarz nie wystąpi jednak na parkiecie, bo jak podkreśla, w tym momencie nie czułby się komfortowo w tym programie. Nie chce bowiem prowokować dwuznacznych sytuacji i dostarczać swojej żonie powodów do niepokoju czy zazdrości.
Konsument
Będzie ubywać mięsa na stołach Polaków. Eksperci radzą ograniczyć spożycie nawet o dwie trzecie
Produkcja zwierzęca nie zniknie, ale będzie musiała zostać ograniczona – oceniają eksperci rynku żywności i podkreślają, że przemawiają za tym zarówno względy zdrowotne, jak i środowiskowe. Obecnie przeciętny Polak zjada ok. 75 kg mięsa rocznie, a wskazywana przez dietetyków zdrowa granica to ok. 20–25 kg.
Podróże
Radosław Majdan: W ferie jedziemy z chłopcami w góry. Nie umiem jeździć na nartach i nie ciągnie mnie na stok
W przerwie między nagraniami do różnych projektów telewizyjnych i internetowych były piłkarz, a obecnie komentator sportowy wybiera się na odpoczynek. W planach są dwa kierunki: najpierw zagraniczny kurort narciarski, a później jakieś egzotyczne miejsce. Radosław Majdan zaznacza jednak, że sam nie potrafi jeździć na nartach, bo jako zawodowy sportowiec miał zapisane w kontrakcie, że nie może ryzykować na stoku. Ten wyjazd organizuje jednak z myślą o synach i ma nadzieję, że najmłodszy Heniu też szybko połknie bakcyla jak jego bracia.